Kris Pulaski znaczną część życia poświęciła muzyce i grze w kapeli Durt Wurk. Niestety chciwość i przerost ambicji jednego z jej członków - Terryego Hunta, doprowadziła zespół do upadku. Po wielu latach Kris, mająca dość życia w cieniu Terrego, który zrobił imponującą, światową karierę, zamierza odkryć prawdę na temat tego, co tak naprawdę podzieliło dawnych przyjaciół. Czy powrót do przeszłości i rozdrapywanie zabliźnionych ran wyjdzie jej na dobre?
Na kartach tej książki obficie występują elementy fantastyczne przy akompaniamencie ciężkich, metalowych brzmień. Dla osób, które kiedykolwiek lubowały się w zespołach takich jak Black Sabbath, Metallica czy Led Zeppelin lektura tej książki będzie sentymentalną, muzyczną podróżą. Poza heavy metalowym tłem w historii tej goszczą ważne problemy społeczne takie jak: brak suwerenności jednostek, podatność na manipulacje, sympatyzowanie z teoriami spiskowymi, ludzka zachłanność idąca w parze z brakiem skrupułów i w końcu tytułowe zaprzedanie własnej duszy. Z kolei zasłona tajemnicy, która została rozpostarta nad nie do końca jasnym powodem rozpadu zespołu zbudowała ciekawy, mroczny i zagadkowy klimat tej powieści.
Największą wadą tej pozycji jest zbyt duża rozwiązłość gatunkowa. Znajdziemy tutaj elementy horroru, fantastyki, thrillera, a także cechy charakterystyczne dla powieści psychologicznej i społecznej. Takie połączenie w mojej ocenie niestety spowodowało stratę wyrazistości pióra autora i przytłaczający chaos, który dał o sobie znać głównie przy finale książki. ?Sprzedaliśmy duszę? czasem bije po oczach absurdem wydarzeń czy specyficznymi terminami takimi jak ?Wyjątkowi? czy ?Czarna Żelazna Góra?, co wywołuje poczucie, że czyta się literaturę fantastyczną dla młodzieży.
Nawet w wątkach fantastycznych usilnie doszukuję się jakiejś logiki czy alegorii i w ?sprzedaliśmy duszę? do pewnego momentu te dwie rzeczy z powodzeniem odnajdywałam. Z tym, że zakończenie tej historii okazało się dla mnie kompletnie pozbawione sensu i przekreśliło niemal całą głębię tego, co przeczytałam wcześniej.
Fenomenalne wydanie i klimatyczne ilustracje autorstwa Macieja Kamudy w dużym stopniu podnoszą ogólne wrażenia z lektury i sprawiają, że posiadanie tej książki we własnej biblioteczce będzie prawdziwym zaszczytem dla każdego książkoholika. Poza bardzo dobrymi wrażeniami wizualnymi warto sięgnąć po tę książkę z uwagi na jej wyjątkowość pod względem treści. Tak rozbudowany motyw muzyczny jest niezwykłą rzadkością w literaturze popularnej. Różnorodność gatunkowa może razić niektórych czytelników, natomiast z pewnością uraduje tych, którzy pozostają otwarci na literackie eksperymenty.