Jeżeli ktoś zalicza się do grona fanów serii Star Trek, to raczej fabuła albumu jest mu dobrze znana. Warto jednak przybliżyć jej zarys dla kogoś mniej obeznanego. Kirk, Spock, Uhura i reszta znanej serialowej ferajny na pokładzie USS Enterprise wyruszyli na długoletnią misję, mającą na celu poznawanie nowych światów i odkrywanie obcych cywilizacji. Od momentu opuszczenia przez nich Ziemi, minęły już cztery lata. Zadanie jest bliskie końca, jednak to właśnie ostatni rok misji okaże się dla nich najtrudniejszy. Czeka na nich bowiem szereg niebezpieczeństw i trudnych decyzji, które mogą mieć wpływ na losy zarówno załogi, jak i całego wszechświata.
Wydany album zawiera sześć historii, które pierwotnie ukazały się w zeszytach Star Trek: Rok Piąty 1-12. Na miłośników kosmicznych przygód czeka więc tutaj solidna porcja treści wypełniająca po brzegi 272 strony komiksu.
Nigdy nie zaliczałem się do grona fanbójów SW czy ST. Oceniając więc zawartą tutaj treść, nie będzie przeze mnie przemawiać sentyment. Śmiało mogą więc napisać, że zaserwowane tutaj historie są poprawne, ale do bardzo wysokiego poziomu jakościowego sporo im brakuje. Jak to w przypadku zbioru zeszytówek (różnych autorów) bywa, każdy z rozdziałów prezentuje trochę inny poziom. Cała historia ma przez to swoje wzloty i upadki. Jeśli miałbym wyróżnić najlepsze moim zdaniem ?odcinki?, to na pierwszy plan na pewno wysuwają się rozdziały pierwszy, czwarty i szósty. To właśnie nich twórcom udało się najlepiej połączyć niezłą intrygę, dobry humor, odpowiednio zaprezentować bohaterów i zapewnić czytelnikowi chwilę intensywnej akcji.
Całościowo album cierpi jednak na pewne zauważalne problemy. Przedstawione tutaj historie są dość mocno powiązane z oryginalną serią. Sprawia to, że zagorzali fani nie będą zbyt mocno zaskoczeni, z kolei nowi odbiorcy mogą poczuć się momentami zagubieni. Dodatkowo rozdziały/?odcinki? są dość krótkie i w wielu przypadkach autorzy muszą iść na skróty alby na ograniczonej liczbie stron zmieścić wszystko to, co planowali. Do ogromnym zalet należy jednak zaliczyć fakt, że udało im się w tej krótszej formie zawrzeć wierny klimat oryginału.
Na pewno nikt nie powinien mieć tutaj powodów do narzekania, jeśli chodzi o oprawę graficzną. Artyści odpowiedzialni za poszczególne ?odcinki? wykonali naprawdę solidną pracę. Widać w konkretnych historiach ich odmienny styl, kładący mocniejszy akcent na inne detale, ale całościowo album prezentuje się bardzo spójnie wizualnie. Zachowano tutaj wygląd oryginalnych postaci i zadbano o szczegółowość otoczenia (szczególnie wnętrza statku), dzięki czemu miłośnicy serialu powinni poczuć się jak w domu.
Opinia bierze udział w konkursie