Wiele razy słyszałam o tym, by uważać, gdy pragnie się poznać swojego ulubionego autora. Nasze wyobrażenie często zderza się z rzeczywistością w sposób, jaki sprawia zawód. Poznanie biografii Steinbecka dało mi mieszankę zrozumienia oraz zmieszania. Zaskoczyło mnie jego podejście do krytyki, używek czy kobiet. Jego wyrażanie frustracji czy snobistyczne zachowanie. A jednak znalazłam też w sobie wiele zrozumienia. Historia życia Steinbecka to odbicie prozy, jaką podarował światu. Jego lęków, nadziei i uważnego obserwowania świata. Z ogromną wrażliwością podchodził do ludzi, rewelacyjnie odbijał na papierze kolejne sylwetki, a niezgoda na niesprawiedliwość, jaka ich dotykała, wylewała się z jego tekstów. Nazywany ?sumieniem Ameryki" stawał w obronie niższych klas w sposób, jaki potrafił, czyli za pomocą pióra. Ale. Pisarska pasja momentami przybierała autodestrukcyjne oblicze. Frustrowała i zabierała oddech. Opanowywała jego myśli i nie dawała spokoju niezależnie od okoliczności.
Stainbeck zdobył nagrodę Pulitzera, Literacką Nagrodę Nobla oraz Medal Wolności Stanów Zjednoczonych. Pomimo trudnych początków, gdy musiał mierzyć się z odrzuceniem i dużą krytyką, stał się sylwetką ponadczasową. Często idealizowaną, podczas gdy był tylko człowiekiem. Człowiekiem, który odczuwał lęk, zwątpienie i wiele, wiele, wiele nadziei.
Większość biografii, jakie dotychczas przeczytałam, było dość płytkich... A potem na mojej drodze stanął William Souder. Człowiek, który nie zapominał o kontekście historycznym czy społecznym. Przytaczał listy i inne wypowiedzi. Odnalazł ślady życia Steinbecka tam, gdzie nie każdemu chciałoby się szukać. Mam ogromny szacunek dla ludzi, którzy poważnie i entuzjastycznie podchodzą do swojej pracy. Którzy potrafią stworzyć tekst tak dobry nie tylko przez wzgląd na zasób informacji, ale też jego własny styl pisania ? nieco poetycki i bardzo zgrabny.
Jako fanka prozy Steinbecka musiałam sięgnąć po ?Wściekły na świat?, ale znalazłam tutaj więcej niż się spodziewałam. Mam wrażenie, że dopiero od teraz stałam się ŚWIADOMĄ czytelniczką jego twórczości.
przekł. Hanna Jankowska
Psst, ale tej miękkiej okładki to nie wybaczę.