Ciężko odnaleźć piękno oraz magię, szczególnie w dzisiejszej literaturze fantastycznej. Wszystkie powieści pisane są w oparciu o podobny fundament, nijak nie broniąc się ani językiem, ani pomysłem, ani kreacją. Czytając którąś już z kolei książkę, która wydawać by się mogła, przewinęła się już wcześniej przez ręce, przynajmniej kilka, jeśli nie kilkanaście razy, człowiek wątpi by cokolwiek jeszcze go w literaturze poruszyło. By go zachwyciło, urzekło choćby pomysłem. Takich książek jest niewiele i będzie prawdopodobnie coraz mniej, ale... Dziś jest dzień, w którym przychodzę do Was z przedstawicielem tej mniejszości. Z książką piękną i przerażającą. Z powieścią dziwną i cudowną. Taką jakiej się szuka...
To opowieść o marzycielu...
(...i istocie, która spadła z nieba.)
To książka fantastyczna najwyższej próby. Piękna, zniewalająca, magiczna, po prostu cudowna. To historia nie z tej ziemi. Historia, która powoli pochłania oraz odkrywa przed czytelnikiem coraz to dziwniejsze oraz coraz niezwyklejsze skrawki swych dziejów. A do zaoferowania ma wiele. W jednym rozdziale niekiedy więcej, niżeli niektóre pozycje na wyrost nazywane przez swych autorów fantastycznymi. Laini Taylor uczyniła bowiem to, czego nie udało się wielu pisarzom. Stworzyła coś innego, coś co idealnie skondensowało atmosferę magii, która w sposób perfekcyjny ulatnia się spomiędzy kolejnych, czytanych przez czytelnika zdań. Ubrała ją zresztą w piękne słowa oraz zdania, czyniąc historię jeszcze bardziej zachwycającą.
Zdecydowanie za największy plus powieści, a co przyznać trzeba, jest ich wiele, uważam baśniową atmosferę stworzoną przez autorkę. Przez historię płynie się niczym przez najpiękniejszą historię lat dzieciństwa, obdartą jednak z subtelności ? typowych zasłon dla oczu najmłodszych, wprowadzonych by ukryć przed nimi brutalność otaczającego ich świata. Laini Taylor stworzyła coś niesamowitego oraz niekonwencjonalnego. Coś, w czym choć występują schematy, są one finezyjnie wplecione w całą historię, tak by stać się jej konieczną, idealnie dopełniającą całość, częścią. Nic w książce nie wydaje się niepotrzebne, czy też przesadzone. To prawdopodobnie najlepsza powieść fantastyczna jaka ostatnio przewinęła się przez moje ręce.
Bohaterowie tej powieści - dziwni i cudowni. Tylko tak chciałabym ich opisać, gdyż więcej zdradzać nie mogę. Ujawnienie jakiegokolwiek nadprogramowego członu fabuły wydaje mi się zbrodnią. To odbieranie czytelnikowi możliwości własnoręcznej eksploracji tak nadzwyczajnego świata, w którym każdy element wydaje się cudowniejszy od poprzedniego, z których każdy woła o uwagę oraz odkrycie. Dawno nie czytałam tak pochłaniającej, tak magicznej, pięknej i zatrważającej książki zarazem. Laini Taylor znam z jej poprzedniej, również znakomitej według mnie serii. Sięgając więc po Marzyciela, nie miałam oczekiwań, po prostu wiedziałam, że ta powieść będzie genialna oraz, że zostanie w mojej pamięci na długo.
Świat powieści, wydaje się upleciony jakby ze snu. Sam język jest nadzwyczajny, bogaty, niepozwalający się oderwać. Opisuje świat w sposób dokładny. Maluje przed oczami widza przepiękne, wyraźne krajobrazy oraz w pełni nakreślone wielowymiarowe postacie. Autorka nie boi się piękna, nie boi się brzydoty. Nie obawia się nie tylko wysublimowanego obnażenia fizyczności bohaterów, lecz również odkrycia przed miłośnikami książek ich skomplikowanej psychiki. Ta powieść pełna jest emocji. Zarówno tych doświadczanych przez bohaterów, jak i tych, które przynosi czytelnikowi lektura ich losów. Przenosi się on bowiem do krainy snów, w której wszystko jest możliwe. Nawet to... by ludzie spadali z nieba.
Wyobraźnia Laini Taylor nie zna granic. Jej wspaniałości doświadczyć można we wszystkich stworzonych przez nią seriach. Każda kolejna jej książka jest lepsza od poprzedniej ? pełniejsza oraz bardziej magiczna. Imaginacja, którą dysponuje jest jej darem, który świetnie wykorzystuje, obdarzając wielbicieli słowa pisanego, tak cudownymi opowieściami. I mam nadzieję, że będzie to robić dalej! Przekazywać słowa, pokłosia swojej wyobraźni, historie. Jej umysł musi być fantastycznym, pełnym koloru miejscem. Jeśli ktoś nie poznał dotychczas dzieł tej autorki, polecam je z całego serca. To bardzo ciekawa oraz piękna fantastyka. I zdradzę tylko, a co wynikło z mojej obserwacji... autorka ma dość wyraźny pociąg do koloru niebieskiego.
Sama akcja, choć momentami w rozwiązaniach schematyczna, wciąga czytelnika. Przekonuje go o wartości swoich banalnych niekiedy rozwiązań. Bez wielu sytuacji, fabuła mogłaby stracić na swej przeplecionej brutalnością baśniowości. Co nie oznacza, że książka nie zaskakuje! To jedna z ostatnich rzeczy jaką można o niej powiedzieć. Szczególnie jeśli podchodzimy do powieści Laini Taylor z minimalną wiedzą o jej treści, a takie właśnie podejście zalecam, to wiele elementów sprawi, że kolejne kartki będą niecierpliwie przewracane, by móc poznać wytłumaczenie, rozszerzenie wątku, czy też kolejne cuda skryte w kolejnych rozdziałach. A takich osobliwości amerykańska pisarka przygotowała wiele.
Cały świat jest z nich zbudowany - z pajęczyn utkanych ze snu, z dziw, osobliwości, baśni, rzeczy pięknych i przerażających, z czerwieni krwi, szarości cieni, srebra stali oraz lazuru... No właśnie, lazuru czego? By tego się dowiedzieć, musicie po prostu przeczytać tę powieść. Mogę Wam obiecać, że się nie zawiedziecie. Już teraz wiem, że Strange the Dreamer znajdzie się w podsumowaniu najlepszych książek tego roku. I nie tylko moim. To książka idealna w każdym calu. Na takie historie się czeka. Takim światom chce się dać porwać na jawie i we śnie. Z takich nie chce się już wracać.
Jeżeli macie jeszcze jakieś wątpliwości, najlepiej rozwiać je lekturą. Dziwna i cudowna. Te dwa słowa będą Wam towarzyszyć podczas czytania, jak i długo po przewróceniu ostatniej kartki. Wyobraźnia Laini Taylor to wspaniałe miejsce, którego skrawek przekazuje nam na łamach swoich powieści. A w niej, pochłaniają nas emocje, przywiązujemy się do bohaterów, zachwycamy się światem oraz pięknem języka. Nie umiem znaleźć żadnej wady tej powieści, oprócz tego, że zbyt szybko w moim mniemaniu się skończyła. Przeczytajcie, zadziwcie się i pokochajcie ten osobliwy pełen marzeń świat.
Opinia bierze udział w konkursie