38/52/2021
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
PREMIERA 24.03.2021
"Strażniczka Słońca" Maja Lunde Wydawnictwo Literackie recenzja
Życiodajna wiosna
Wyobraź sobie, że dzień w dzień na świecie panują ciemności, że ciągle mży, pada, jest szaro, buro i zimno, że na niebie nie ma słońca. Właśnie na takim świecie żyje Lilia, główna bohaterka powieści Mai Lunde "Strażniczka Słońca". Gdy miała roczek, słońce zniknęło z nieboskłonu, a świat pogrążył się w smutku. Pory roku zniknęły wraz z blaskiem słońca, a ziemia przestała wydawać plony. W rodzinnej mieścinie Lilii panuje głód.
Ten poważny problem stara się załagodzić dziadek dziewczynki. Co kilka dni bowiem dostarcza mieszkańcom kosz pełen świeżych warzyw i owoców. Nikt nie wie jednak skąd te skarby się biorą. Dziadek utrzymuje, że pochodzą one z jego szklarni, do której nikt nie ma prawa wstępu.
Pewnego dnia jednak Lilia łamie zakaz dziadka i wchodzi do szklarni. To, co tam ujrzy wzbudzi w niej wiele wątpliwości. Następnego dnia postanawia więc śledzić dziadka, rusza za nim w głąb lasu. To co odkrywa wzbudza w niej wielki zachwyt. Odkrywa bowiem piękną dolinę, zieloną, pełną barw i życia, bogatą w drzewa owocowe i grządki z warzywami, dolina skąpana jest w słońcu i tętni radością oraz życiem. Nad doliną czuwa Chłopiec i jego przyjaciel Pies. Lilia bardzo szybko nawiązuje z nimi nić sympatii. Chłopiec opowiada jej o Strażniczce Słońca, o tym że więzi ona słońce za bramą w górskiej grocie. Dwa razy dziennie Chłopiec otwiera właz na szczycie bramy, by uwolnić na parę chwil promienie słoneczne, które utrzymują życie w dolinie.
Dolina ma pozostać sekretem, a słońce w zamknięciu. Czy Lilia dotrzyma słowa danego Strażniczce Słońca? Czy pozna wielką moc słońca, które daje, ale i zabiera życie? Czy pozna prawdę o swojej rodzinie, i odkryje co stało się z jej mamą?
Odpowiedzi na te pytania odnajdziecie w tej przepięknej opowieści. Musicie ją przeczytać, bo naprawdę warto.
"Strażniczka Słońca" to nie tylko przepięknie ilustrowana ręką Lisy Aisato historia będąca pochwałą wiosny, ale przede wszystkim opowieść o marzeniach, o tęsknocie, miłości, przyjaźni, stracie, przeżywaniu żalu, godzeniu się ze stratą, przechodzeniu żałoby, jak również o wybaczaniu.
Losy Lilii porywają czytelnika od pierwszej strony, wraz z nią przeżywa się jej rozterki, czuje się jej smutek, tęsknotę za słońcem, za wiosną, która jest symbolem budzenia się świata do życia, odradzania się, jej tęsknotę za mamą i bliskimi, wzrusza dogłębnie jej potrzeba bliskości drugiego człowieka, zwykłego przytulenia, a także jej dobre serduszko i chęć przywrócenia radości i kolorów w jej rodzinnym miasteczku.
Lilia to wspaniała bohaterka, odważna, dzielna, dla swoich bliskich gotowa do największych poświęceń. To dziewczynka pełna marzeń, dobroci i miłości. Jej relacja z dziadkiem czy Chłopcem chwyta za serce i czytając o nich po duszy rozlewa się ciepło, jakby słońce ogrzewało nas w pogodny dzień. Maja Lunde potrafi pisać o emocjach. Ma kobieta dar, doprawdy !
Jestem pewna, że ta opowieść wzruszy każdego, nawet największego twardziela ;) A przecudowne ilustracje zachwycą małych i dużych czytelników. Książka jest wydana prześlicznie ! Nie musicie wierzyć mi na słowo bo do recenzji dołączam kilka zdjęć, które mam nadzieję przekonają Was do zakupu tej przeuroczej historii.
"Strażniczka Słońca" to książka pokazująca jak ważna jest równowaga w przyrodzie, jak ważne dla ziemi i ludzi są pory roku, zmiany, a także jak ludzie potrzebują nadziei i wybaczenia, a świat słońca, które jest symbolem życia, wzrostu i odrodzenia, światła, które rozprasza największe ciemności. To także opowieść o sile miłości i przyjaźni. Jestem zachwycona ! I bardzo, bardzo dziękuję wydawnictwu, że obdarowało mnie papierową wersją tej przeuroczej opowieści. Kupujcie, czytajcie i zachwycajcie się ! Warto ! Polecam z całego serca, tak w ogóle idealna lektura na pierwszy dzień wiosny, który już dzisiaj! ;)
Ze egzemplarz do recenzji i za egzemplarz ostateczny ...