Nie ocenia się książki po okładce, ale okładka ?Strażnika rzeczy zagubionych? przyciąga uwagę, jest piękna, tajemnicza i trochę magiczna. Czy taka jest cała powieść? Zapraszam :)
Starzejący się pisarz, Anthony Peardew, po śmierci ukochanej żony zaczyna zbierać i katalogować przedmioty zgubione przez innych. Jego pierwszym zaskakującym znaleziskiem jest puszka po ciasteczkach z ludzkimi szczątkami, pozostawiona w pociągu. Czując, że ma coraz mniej czasu, przekazuje w testamencie swojej zaufanej asystentce Laurze osobliwą kolekcję wraz ze szczególnym zadaniem ? kobieta ma oddać odnalezione przez niego przedmioty ich właścicielom. Nikt nie przypuszcza, jaką lawinę nieprzewidzianych zdarzeń uruchomi ostatnie życzenie Strażnika rzeczy zagubionych.
Zanim zaczniecie czytać ?naparzcie sobie pysznej herbatki?. Powieść otuli ciepłem, rozgrzeje, a Wy rozpłyniecie się w aromacie niezwykłych historii zwyczajnych ? niezwyczajnych przedmiotów. Książka jest piękna, niesamowicie pozytywna, emocjonalna i dość oryginalna.
Fabuła toczy się głównie w willi Padwie, miejscu przepełnionym zapachem róż, oazie dla pogubionej w swoim życiu Laury. Tak jak jest wspomniane w opisie, kobieta otrzymuje bardzo odpowiedzialne i z pozoru niewykonalne zadanie. Bo jak znaleźć właścicielkę zielonej gumki do włosów czy niebieskiego guzika od płaszcza? A prowizoryczna urna, w której znajdują się ludzkie prochy? To dopiero wyzwanie. Otoczona przyjaciółmi ? Freddym i Sunshine podejmuje się tego niełatwego zadania. Myślę, że podobnie jak ja pokochacie Sunshine. Dziewiętnastolatka, która sama o sobie mówi, że ma swój zespół. Szczera, prostolinijna i obdarzona niezwykłą intuicją dziewczyna, jest bardzo jasną postacią tej książki.
Współczesna historia przeplatana jest opowieścią o młodym wydawcy Bomberze oraz jego przyjaciółce (imię). Co łączy oba te wątki, oczywiście nie zdradzę, ale to dość oryginalne połączenie, więc zachęcam Was, abyście sami je zgłębili. Autorka w powieści ukazała wachlarz relacji i emocji. Mamy miłość głęboką i prawdziwą, taką aż po grób, przyjaźń, braterstwo dusz oraz przywiązanie, wręcz rodzinną więź, jaka powstaje między człowiekiem a zwierzęciem podczas wspólnego mieszkania pod jednym dachem.
W ?Strażniku? głównymi bohaterami wcale nie są ludzie. To zagubione rzeczy, które pozornie pozbawione jakiejkolwiek wartości, kryją w sobie różne historie. Niekiedy radosne wspomnienia o czasie dzieciństwa, niekiedy bolesne, bprzywodzące na myśl utratę kogoś bliskiego. Po lekturze na pewno inaczej spojrzycie na ulicznego ?śmiecia?. Ta książka jest magiczna ? tak jak magiczne potrafi być życie.