"- Lachlan, to było...
- To nie może się powtórzyć, Dani. Nigdy. (...)
- Lachlan... - Próbuję go dotknąć, ale on wstaje i odsuwa się o parę kroków.
(...)
- Przepraszam. To nie powinno się wydarzyć. Ja... - Gryzie mocno wargę. - Kurwa, jestem twoim pedagogiem. To nie może się powtórzyć. Nigdy."
Przesiąknięta emocjami i odmieniająca je przez wszystkie życiowe przypadki.
Naznaczona traumą, która odciska piętno na nastoletniej duszy.
Obrazująca miłość, która pokona wszelkie przeszkody.
"Sweet Dandelion" to przepiękna powieść, którą czyta się z zapartym tchem.
Losy bohaterów śledzi się z niemałym zainteresowaniem, a poruszane przez autorkę tematy budzą wiele emocji.
Dandelion mimo młodego wieku wiele przeszła.
Strzelanina w szkole, podczas której straciła mamę, odcisnęła ogromne piętno na jej życiu.
Teraz dziewczyną zajmuje się brat, który robi wszystko, by niczego jej nie zabrakło. Dba o nią, ale także się o nią martwi. Pragnie schować ją pod kloszem i pielęgnować niczym najcenniejszy skarb, zapominając o tym, że dziewczyna ma prawo do podejmowania własnych decyzji i uczenia się na błędach.
Dandelion wraz z miejscem zamieszkania, zmienia też szkołę.
Tutaj nawiązuje nowe przyjaźnie, a także uczęszcza do szkolnego pedagoga Lachlana, z którym ma świetny kontakt.
Jednak przeszłość wciąż mocno tkwi zakorzeniona w jej umyśle. Walczy z nią, ale do odzyskania pełni spokoju, jeszcze daleka droga.
Spotkania i rozmowy z Lachlanem pomagają dziewczynie uwolnić się od bolesnej przeszłości, ale także sprawiają, że Dandelion zakochuje się w swoim pedagogu.
Chociaż zdaje sobie sprawę, że jedenaście lat różnicy to dużo, nie potrafi kontrolować swoich uczuć.
Lachlan także nie...
Wspólnie spędzany czas zbliża ich do siebie.
W momencie, w którym okazuje się, że są sąsiadami i mają idealną okazję, by spotykać się poza szkolnymi murami, nikt i nic nie jest w stanie powstrzymać rozwijającego się uczucia, namiętności i pożądania.
Lecz kiedy ich relacja wychodzi na światło dzienne - nic już nie jest takie samo.
Pozostaje złość, ból i złamane serce, które ciężko jest posklejać na nowo.
I chociaż jest ciężko, Dandelion postanawia wykorzystać czas po stracie ukochanego i wybiera się w podróż po krajach Europy.
Tutaj odkrywa siebie na nowo.
Tutaj realizuje marzenia.
Tutaj zostawia cząstkę swojego serca.
Po jakimś czasie zostawia to wszystko za sobą.
Udaje się do miejsca, w którym ma szansę odbudować swoje życie, uporać się z przeszłością i dać szansę przyszłości.
Czy jest na to gotowa?
Może "Sweet Dandelion" nie jest powieścią, którą zapamiętam na dłużej, to jednak poruszyła jakąś część mojego serca.
Są momenty pełne wzruszeń.
Są momenty, w których oczy i usta się uśmiechają.
Są momenty, które rozpalają do czerwoności.
Autorka daje nam słodko-gorzką historię. Ukazuje, że niełatwo jest wyrwać się ze szponów bolesnej przeszłości, ale mając kogoś, na kim można się oprzeć, na kim można polegać osiągnie się naprawdę wiele.
"Sweet Dandelion" to powieść nie tylko o miłości. To powieść o przełamywaniu własnych barier i szukaniu swojego "ja".
Czytaliście?
A może macie w planach?
Opinia bierze udział w konkursie