"Świadkowie tajemnicy" to już druga książka i album w jednym, autorstwa Janusza Rosikonia i Grzegorza Górnego. Niektórzy pamiętają pewnie pierwszą z tej serii, "Dowody tajemnicy", którą bardzo zachwalałam, bo jest warta polecenia. W przypadku drugiej, bałam się, że może być ona powieleniem pierwszej, bez nowych zaskoczeń i dowodów, że będzie zawierać jedynie stare, przedstawione w pierwszym tomie wątki, jednak nie zawiodłam się i moje obawy nie spełniły się ani trochę. Czytając już kilka książek wydawnictwa Rosikon press, mogę z całą pewnością stwierdzić, że jest to moje ulubione jeśli chodzi o taką tematykę, a już na pewno najbardziej rzetelne i dokładne. Tak było i tym razem.
"Świadkowie tajemnicy" to potężna, ciężka książka w twardej oprawie z papierową obwolutą. W środku jest tak wiele zdjęć, właściwie każdy artykuł ma zdjęcie na potwierdzenie treści, że mogę śmiało twierdzić, że jest to też po części album. Jednak również treści jest w książce bardzo dużo i choć jest ona przede wszystkim naukowa, bo i taki jest gatunek tytułu, to jest to podane w tak przystępny sposób, a zdania tak ciekawie skonstruowane, że nie tylko wszystko pojęłam, ale i zadziwiająco dużo wyniosłam z tej lektury, a w mojej pamięci pozostało mnóstwo faktów.
Autorzy nie tylko zebrali najbardziej fascynujące zagadki religijne świata w jedną całość, ale i sporządzili mnóstwo wywiadów z ludźmi na co dzień badającymi relikwie, przekopali archiwa i przebadali każdy zakamarek świątyń i świętych miejsc, a wyniki ich trudu zawarte są na stronach książki. To rzetelne sprawozdanie z lat poszukiwań, podczas których udało się uzyskać wiele trapiących nas od wieków odpowiedzi. Mnie osobiście najbardziej interesują zagadki związane ze śmiercią Chrystusa, z przedmiotami, które mu wtedy towarzyszyły. Mimo lat badań i ogromnej wiedzy ludzi, nie udaje się uzyskać zadowalającej odpowiedzi lub potwierdzenia na autentyczność postaci Chrystusa.
W przypadku tego typu książek, wiele osób twierdzi, że nie będąc religijnym nie jest się zainteresowanym taką lekturą. Uważam to za duży błąd, bo ta seria zdecydowanie nie jest jedynie dla wierzących, czasami wręcz bardziej nadaje się dla niepraktykujących, bo mogą oni na niektóre fragmenty i fakty spojrzeć obiektywnie. Autorzy nie zawarli tu religijnych poglądów, nie wyczuwa się w książce podniosłych emocji, religijności, wiary. Jest to obiektywny i czysto naukowy zapis próby zbadania autentyczności najbardziej znanej postaci wszech czasów. Dlatego też polecam ją każdemu, kto lubi takie zagadki ale i tym, których pytania odnośnie religii nurtują od zawsze, a takich osób jest mnóstwo.