SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Świąteczna mordercza gra

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Kobiece
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Liczba stron 384

Opis produktu:

Wśród nocnej ciszy krzyk się rozchodziEndgame House - mroczna siedemnastowieczna rezydencja z piaskowca i marmuru. Już sam jej wygląd może budzić grozę. Jednak Lily Armitage nie odwiedzała rodzinnej posiadłości z innego powodu. To tutaj ponad dwadzieścia lat temu, w Boże Narodzenie, zmarła jej matka. Wtedy dziewczyna obiecała sobie, że nigdy już nie przekroczy progu tego domu.Kiedy umiera jej ukochana ciotka, Lily otrzymuje list z prośbą, aby po raz ostatni wróciła do Endgame House i wzięła udział w rodzinnej tradycji: corocznym poszukiwaniu skarbów. Na zwycięzcę czeka akt własności rezydencji. Dziewczynę jednak interesuje coś innego - wskazówki mają pomóc jej w rozwiązaniu tajemnicy śmierci matki. Aby je zdobyć, musi wziąć udział w rozgrywce. Jej kuzyni grają o posiadłość, dla niej nagrodą będzie prawda. Jednak nie wszyscy grają uczciwieGdy burza śnieżna odcina Endgame House od wioski, Lily uświadamia sobie, że nie walczy już o spadek, ale o swoje życie.`Świąteczna mordercza gra` zachwyci wielbicieli klasycznych powieści kryminalnych spod pióra Agathy Christie, a fanom kina przypomni nastrój znany z filmu `Na noże`.

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: Książki na prezent 🎁,  Prezent świąteczny 🎄,  wysyłka 24h
Kategoria: Kryminał,  książki na jesienne wieczory,  Sensacja, thriller
Wydawnictwo: Kobiece
Wydawnictwo - adres:
wydawnictwo@illuminatio.pl , http://www.illuminatio.pl , PL
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 205x135
Liczba stron: 384
ISBN: 9788383210094
Wprowadzono: 25.10.2022

Alexandra Benedict - przeczytaj też

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Born of Death Die Tom 3 Książka 33,60 zł
Dodaj do koszyka
Produkt nr 24 Magazyn komiksowy Książka 43,56 zł
Dodaj do koszyka
Szczęście pisane marzeniem Książka 36,50 zł
Dodaj do koszyka
Zliczyć cuda Książka 36,92 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Świąteczna mordercza gra - Alexandra Benedict

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

3.7/5 ( 10 ocen )
  • 5
    2
  • 4
    3
  • 3
    5
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Gosiak W.

ilość recenzji:84

18-12-2022 15:38

Lily Armitage nie chce, a jednak wraca do miejsca, w którym wspomnienia są jak niezagojona rana. Endgame House, posiadłość rodu Armitage, skrywa rodzinne tajemnice. Dziewczyna jedzie tam na prośbę zmarłej ciotki, by wziąć udział w osobliwej, rodzinnej tradycji, świątecznej grze, której nagrodą główną ma być akt własności tejże posiadłości. Ale dla Lily liczy się tylko jedno, prawda o śmierci jej matki. Musi tylko wytrwać 12 dni, podczas których rozwiąże zagadki i znajdzie odpowiedź na najważniejsze pytanie. Nie wie jednak, że zwykła gra zamieni się w walkę o przetrwanie.
.
Niebanalny pomysł na fabułę zdecydowanie wyróżnia tę książkę. Zauważalny jest kontrast.
Z jednej strony mamy świąteczny klimat i rodzinną grę, a z drugiej morderstwo i sekrety skrywane przez członków rodu Armitage. Dodam, że choć jest to interesujący zabieg, to jednak wprowadził mnie kilkukrotnie
w konsternację. I tu muszę się zatrzymać, by jak najmniej zdradzić szczegółów fabuły. Natomiast pragnę zwrócić uwagę na wątek psychologiczny, który bardzo mnie zainteresował, a który mógłby być bardziej rozwinięty. Powtarzające się schematy, wzorce i tendencje zachowań w rodzinie. Bardzo widoczne staje się to pod koniec książki.
.
Miało być zagadkowo, mrocznie i tajemniczo.
I oczywiście było. Nie zabrakło też emocji.
Ta historia wciąga.
A jednak nie do końca jestem ukontentowana.
Najlepiej jak sami sprawdzicie, co wydarzyło się w Endgame House.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Gosiak W.

ilość recenzji:1

18-12-2022 15:34

Lily Armitage nie chce, a jednak wraca do miejsca, w którym wspomnienia są jak niezagojona rana. Endgame House, posiadłość rodu Armitage, skrywa rodzinne tajemnice. Dziewczyna jedzie tam na prośbę zmarłej ciotki, by wziąć udział w osobliwej, rodzinnej tradycji, świątecznej grze, której nagrodą główną ma być akt własności tejże posiadłości. Ale dla Lily liczy się tylko jedno, prawda o śmierci jej matki. Musi tylko wytrwać 12 dni, podczas których rozwiąże zagadki i znajdzie odpowiedź na najważniejsze pytanie. Nie wie jednak, że zwykła gra zamieni się w walkę o przetrwanie.
.
Niebanalny pomysł na fabułę zdecydowanie wyróżnia tę książkę. Zauważalny jest kontrast.
Z jednej strony mamy świąteczny klimat i rodzinną grę, a z drugiej morderstwo i sekrety skrywane przez członków rodu Armitage. Dodam, że choć jest to interesujący zabieg, to jednak wprowadził mnie kilkukrotnie
w konsternację. I tu muszę się zatrzymać, by jak najmniej zdradzić szczegółów fabuły.
Natomiast pragnę zwrócić uwagę na wątek psychologiczny, który bardzo mnie zainteresował, a który mógłby być bardziej rozwinięty. Powtarzające się schematy, wzorce i tendencje zachowań w rodzinie. Bardzo widoczne staje się to pod koniec książki.
.
Miało być zagadkowo, mrocznie i tajemniczo.
I oczywiście było. Nie zabrakło też emocji.
Ta historia wciąga.
A jednak nie do końca jestem ukontentowana.
Najlepiej jak sami sprawdzicie, co wydarzyło się w Endgame House.

Czy recenzja była pomocna?

mon******************

ilość recenzji:203

2-12-2022 23:21

?Świąteczna mordercza gra? to powieść świąteczna inna niż wszystkie. Nie niesie nadziei, nie podnosi na duchu, nie opowiada o świątecznych cudach i miłości unoszącej się wokół. Święta to cudowny czas, jednak nie wszędzie i nie dla każdego. Szczególnie Święta, kiedy zmuszeni jesteśmy spotkać się z nielubianymi członkami rodziny i zagrać z nimi w śmiertelnie niebezpieczną grę, w której stawką jest dom i życie. Taka sytuacja spotyka Lily, główną bohaterkę powieści, która zmuszona jest pojechać na dwanaście dni Świąt do posiadłości Endgame, w której się wychowywała, a której od lat z powodzeniem udawało jej się unikać. Tym razem jednak sytuacja jest inna. Ciotka, która ją wychowywała nie żyje, a w liście do Lily napisała, że oprócz wskazówek pomagających odnaleźć klucze, które są potrzebne, aby wygrać grę, Lily będzie mogła odkryć prawdę o śmierci mamy. W tej sytuacji Lily z ciężkim sercem decyduje się jechać. Nie spodziewa się, co czeka ją na miejscu.

Mówi się, że z rodziną wychodzi się dobrze tylko na zdjęciach. Powieść Benedict zdaje się to powiedzenie potwierdzać. W Endgame na Święta zbiera się najmłodsze pokolenie rodziny, kuzyni i kuzynki Lily. Niby wszyscy są dla siebie mili, uprzejmi, no może oprócz Sary, która nie przepada za nikim i jawnie to okazuje. Kiedy gra zaczyna się naprawdę, zaczynają z tych ludzi wychodzić potwory, chociaż nadal przy innych próbują ukrywać swoją prawdziwą twarz. Tak naprawdę nie wiadomo, komu można ufać, a komu nie. Lily zawsze była dobra w rozwiązywaniu zagadek, czego starała się nie pokazywać innym. Na nic się to jednak zdało, bo kiedy kobieta rozwiązuje pierwszą zagadkę, reszta zaczyna dosłownie deptać jej po piętach. Mimo ostrzeżeń ciotki, aby nie ufała nikomu, Lily zaczyna współpracować z kilkoma osobami, a potem z jedną, jej zdaniem jej najbliższą, co do której ma pewność, że nie mogłaby jej skrzywdzić i której uważa, że może ufać.

Nie zaskoczyła mnie ta książka pomysłem na fabułę, bo fabuły oparte na rozwiązywaniu zagadek znam całkiem dobrze i nawet nie z książek Agathy Christie, do których ?Świąteczna mordercza gra? jest porównywana i w której nie brakuje analogii do klasycznej powieści. Mimo to rozgrywka, w której zdecydowali się wziąć udział bohaterowie zaintrygowała mnie i dałam się w nią wciągnąć. Od tego czasu pochłaniałam stronę za stroną z wypiekami na twarzy i w błyskawicznym tempie. Od kiedy pojawił się pierwszy trup, chciałam wiedzieć, kto za tym stoi. Bo nie było opcji, aby był to ktoś inny niż któryś z domowników. Autorka serwuje czytelnikowi dużo więcej trupów, których ilość zaskakuje, a lekkość, z jaką reszta podchodzi do kolejnych śmierci w tym domu, wprowadza w konsternację. I chociaż trup ściele się w powieści gęsto, autorka oszczędza nam brutalnych opisów dokonanych zbrodni. Skąpi również wskazówek odnośnie tego, kto owe zbrodnie mógł popełnić. A podejrzanych jest sporo. Chociaż tak naprawdę ich liczba maleje wraz z kolejnym pojawiającym się w rezydencji trupem i tak naprawdę rozwiązujemy tę zagadkę grubo przed czasem. To jednak nie jest jedyna zagadka, jaką mamy do rozwiązania. Bohaterowie każdego dnia muszą rozwikłać jedną zagadkę, wskazówkę, dzięki której znajdą ukryty klucz. Za każdym razem jest to sonet, ułożony przez Liliannę, ciotkę Lily i organizatorkę gry. Dzięki Lily, która bardzo dobrze odczytuje ukryte w sonetach anagramy, gra idzie sprawnie. W tym miejscu mam jedno zastrzeżenie, a chodzi o to, że zagadki są niezbyt zróżnicowane. Każda z nich, oprócz ostatniej, opiera się na anagramach, co po pewnym czasie zaczyna nudzić. Na szczęście to nadal nie jest wszystko, co ta powieść ma do zaoferowania. Uwaga czytelnika skupia się bowiem nie tylko na zagadkach mających doprowadzić bohaterów do wygrania posiadłości, ale przede wszystkim na wskazówkach przybliżających Lily do okrycia prawdy o jej matce. Przy okazji odkryte zostają również inne tajemnice rodziny, co jest nawet ciekawsze niż sama gra. A, że karty odkrywane są stopniowo, książka trzyma w napięciu, które rośnie ze strony na stronę coraz bardziej, aż do finału, dość szokującego, trzeba przyznać, w którym wszystko się wyjaśnia.

?Świąteczna mordercza gra? to klasyczny kryminał w wersji świątecznej, który dobrze się czyta, który wciąga i nie pozwala się oderwać. Kryminał z mnóstwem tajemnic i sekretów, ciekawy, zaskakujący i trzymający w napięciu. Polecam, nie tylko jako przerywnik od innych świątecznych powieści, chociaż jako urozmaicenie sprawdza się doskonale.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Katarzyna Pinkowicz.

ilość recenzji:80

1-12-2022 10:46

Lily Armitage nie odwiedzała rodzinnej posiadłości zwanej Endgame od wielu lat; w murach tego budynku zamknięte są bowiem tragiczne wspomnienia o śmierci jej matki. I w te święta także nie miała w planach odwiedzin, a jednak informacja o śmierci ciotki sprawiła, iż musiała zdobyć się na ten krok. Nie była to kwestia uczestnictwa w pogrzebie (o tym Lily dowiedziała się o wiele za późno), lecz po raz ostatni wzięcia udziału w tradycyjnej dla tej rodziny grze w poszukiwanie skarbów. Stawką jest Endgame House.

I choć Lily wcale nie jest zainteresowana gmaszyskiem, to musi wziąć udział w grze. W liście, który otrzymała po śmierci ciotki, zmarła informuje, że wskazówki w tegorocznej grze będą zawierały też informacje o śmierci jej matki...

Czy to jednak nie było samobójstwo, jak powiedzieli jej lata temu? Jeżeli nie, to kto zamordował jej matkę... ?

Święta coraz bliżej; nic więc dziwnego, że na rynku literackim stopniowo pojawia się coraz więcej lektur z nimi w tle. Tym razem jednak nie dostajemy opowieści o świątecznych cudach, lecz krwawą rozgrywkę między członkami rodziny. I można rzec, że ów thriller jest dowodem na sławne porzekadło- z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach.

Zajęta swoim życiem Lily nie myśli o Endgame House ani o rodzinie, a przynajmniej na tyle, na ile to możliwe. Choć kocha ciotkę z całego serca (w końcu przez te wszystkie lata zastępowała jej matkę), to z roku na rok odrzuca jej zaproszenia na spędzenie rodzinnych świąt w posiadłości. Fakt faktem, przebieg owych dni w budynku przebiega nieco inaczej niż w innych rodzinach- członkowie familii na kilka dni stają się poszukiwaczami skarbów. Teraz pozostało najmłodsze pokolenie, kuzynostwo, które praktycznie -poza Endgame House- się nie widuje. Tegoroczne święta są jednak inne- ciotka nie żyje, a pozostali członkowie mają grać o dom. Rozgrywka jest tak zażarta, że niesie za sobą śmierć...

Prawie świąteczna propozycja od pani Benedict jest całkiem ciekawym urozmaiceniem pośród lektur nastawionych na niesienie pociechy pod sztandarem miłości- słowem, wszelkich powieści obyczajowych, gdzie święta to cudowny czas i zawsze dzieje się wówczas coś dobrego. Tutaj mamy zupełnie inną sytuację, bowiem dla tej rodziny świąteczny czas niesie tylko śmierć, a zarazem (dla Lily) rozwiązanie tajemnicy sprzed lat. Przyznam, że czytało się bardzo dobrze, choć dosyć łatwo obstawić winowajców.

Powiem tylko tyle- to naprawdę pokręcona rodzinka. Wcale nie dziwię się głównej bohaterce, że postanowiła się od nich odciąć. Chociaż to nie do końca tak, że miała ze wszystkimi jakieś problemy- z niektórymi łączą ją bardzo dobre wspomnienia. To śmierć matki, tajemnica zamknięta w ścianach rodzinnej posiadłości sprawia, że nie patrzy już na bliskich tak, jak kiedyś, mimo że wówczas jej kuzynostwo było jeszcze bardzo młode (tak jak i ona). Faktem jest jednak, że owa familia naznaczona jest przez śmierć- jej matka ponoć popełniła samobójstwo, zaś wujostwo zginęło w dziwnym wypadku samochodowym. Żadnej z tych spraw jednak nie zgłębiano, przyjmując ustalenia policji. Dopiero śmierć ciotki przynosi wskazówki do prawdziwych wydarzeń sprzed dwudziestu jeden lat. I ta historia tylko sprawia, że wciąż zadziwia mnie fakt, jak dużo są w stanie zrobić ludzie dla pieniędzy. Skazić swoje sumienie, odebrać kogoś bliskim... niebywałe.

Was do gry. Stawką jest... życie. A może raczej okazała posiadłość? Sami zadecydujcie, czy jesteście w stanie ponieść konsekwencje tej rozgrywki. Macie na to kilka dni; podążajcie za wskazówkami i nie ufajcie nikomu.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

daj*************************

ilość recenzji:216

17-11-2022 23:41

Lily wychowywała się w wielkiej posiadłości Endgame House, w której zawsze beztrosko bawiła się z mamą, ciotką i kuzynostwem. Niestety tragiczna śmierć matki w Boże Narodzenie dwadzieścia jeden lat temu na zawsze zmieniła jej postrzeganie tego miejsca i kobieta miała już nigdy nie wrócić w rodzinne strony.
Krótko po śmierci ciotki otrzymuje jednak list, w którym ta prosi, by Lily po raz ostatni odwiedziła rezydencję i wzięła udział w corocznej grze detektywistycznej której zwycięzca ma otrzymać akt własności rezydencji. Kobieta nie jest zainteresowana spadkiem, lecz ciotka obiecuje coś jeszcze - ujawnienie kulisów tajemniczej śmierci matki Lily.

W Wigilię rozpoczyna się gra, która ma potrwać dwanaście dni. Towarzyszy jej nagła, gwałtowna śnieżyca i gęsta, napięta atmosfera między członkami rodziny, która prowadzi do zbrodni...


???????

,,Świąteczna mordercza gra" to thriller, który zapewnił mi naprawdę świetną rozrywkę. Znalazłam tu wszystko, co lubię w tego typu książkach - tajemniczą posiadłość, zamknięcie w małej przestrzeni i odcięcie od świata oraz rodzinne sekrety i zaskakujące zakończenie.

Gdzieś w połowie wydawało mi się, że już wiem, kto jest tym złym. Okazało się, że bardzo się pomyliłam (????).

Bardzo przypadły mi do gustu zagadki wymyślone przez ciocię Lily, pełne ukrytych znaczeń i anagramów. Czytając każdy kolejny liścik, czułam się jak jedna z uczestniczek niebezpiecznej, lecz wciągającej gry.

Jeśli szukacie ciekawej, mrocznej powieści w świątecznym klimacie (i jeśli polubiliście ,,Jedno po drugim" Ruth Ware), koniecznie dajcie szansę tej książce!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

niedoczytane

ilość recenzji:1

15-11-2022 18:54

?Świąteczna mordercza gra? to nowy kryminał wydany za nakładem wydawnictwa kobiecego. Świąteczno-zimowy klimat, zagadki, krwawe zabójstwa - wszystko to dostaniemy w tej pozycji.

Nie jestem wielką fanką tego gatunku. Nie czytam go również zbyt wiele, ale ta pozycja zachęciła mnie nie tylko okładką, ale i opisem, który zapowiadał się obiecująco. Nie jestem również zbyt wybredna co do kryminałów. W tym przypadku sama akcja niesamowicie mi się podobała, ale samym zakończeniem jestem? zawiedziona.

Od początku zaangażowałam się w fabułe. Tajemnice Endgame House bardzo mnie ciekawiły i nie mogłam się doczekać ich rozwiązania. Razem z Lily próbowałam odgadnąć zagadki tajemniczych zabójstw.

Książka była niezwykle angażująca i przyjemna w czytaniu. Nie byłam w stanie odłożyć jej nawet na bok, pochłonęłam ją dosłownie na raz. Rozwiązanie akcji okazało się pogmatwane, nie jestem nim totalnie usatysfakcjonowana. Uważam, że można było to rozwinąć w ciekawszy sposób, bo ta historia miała ogromny potencjał.

Czy recenzja była pomocna?

Zaczytanaori

ilość recenzji:1

13-11-2022 23:34

Śnieżyca. Odcięci od świata. Bez telefonów. Zamknięci. Zdani tylko na siebie. A co jeśli wśród nich jest morderca?

Myślałam, że bardziej się wciągnę. Momentami mi się dłużyło. Mimo, że cała ta otoczka, pomysł na fabułę, święta, tajemnice mi się podobały to czym byłam dalej tym bardziej się nudziłam, po prostu.

Zakończenie było dla mnie niestety ale do przewidzenia. Nie miałam tutaj momentu zaskoczenia, eliminacja kolejnych osób również była mi obojętna, nie robiło to na mnie wrażenia. Nie lubię zbędnych opisów a tutaj takie się zdarzały niestety. Jeśli mam dać za coś plus to za okładkę, która zdecydowanie przyciąga wzrok, otoczkę Świąt, za tajemnice i zagadki. To akurat było fajne. Ogółem oceniam ją jako średnią.

Warto jednak samemu przeczytać, a może to jest właśnie to czego szukacie? Ja jestem fanką mocnych książek? lubię jak się dużo dzieje, jak zagryzam zęby, wstrzymuje oddech i serce tak mocno bije, że boje się, że będę krzyczeć ?Helena! Mam zawał!? Śmieszki na bok, ale niestety no tutaj tego nie dostałam. Ale! Powoli dzięki niej wkraczam w ten piękny okres jakim są Święta Bożego Narodzenia i cała ta otoczka?

Czy recenzja była pomocna?

Alicja kopczyńska.

ilość recenzji:350

6-11-2022 23:14

Dwadzieściajeden lat temu zmarła mama Lily. Dziewczyna nigdy nie zamierzała wracać do posiadłości. Wyczuwała, że wokół tej śmierci jest jakaś tajemnica i jej mama nie odebrała sobie życia sama. Teraz, na prośbę zmarłej ciotki, powraca do Endgame, aby wziąć udział w corocznej rodzinnej grze. Zabawa wigilijna polega na znalezieniu dwunatwu wskazówek, które prowadzą do prezentu. W tym roku podarunkiem jest zamek w Endgame.
Lili ma ten dom w nosie, nie chce go... ale wskazówki mają ujawnić jak naptmtaede zginęła mama Lily.
To tylko dwanascie dni z kuzynostwo, z którym spędzała czas w dzieciństwie.
Co może pójść nie tak?
A jednak nie każdy przestrzega zasad i gra uczciwie.

Osz jakie to było dobre. Benedict połączyła świąteczny klimat z krwawą grą. Może to samo w sobie nie jest nowością, ale cała gra i zagadki pobudzają zwoje mózgowe do galopu. W zasadzie, autorka podstawiła takiego konia trojańskiego, że do samego końca byłam naiwna jak dziecko. Mistrzowska atmosfera, świąteczny przepych i obżarstwo idą w parze z wyścigiem szczurów po trofeum. W pewnym momencie można poczuć się osaczonym przez bohaterów, którzy grają w swoje gierki. Bo każdy z nich chce zdobyć Endgame. Ale nie każdy idzie po trupach do celu. Kto okaże okaże sprzymierzeńcem a kto wrogiem?
Benedict świetne stopniuje napięcie, powodując dreszcze i niepewność. Wcale nie jest na wyrost stwierdzenie, że to lektura obowiązkowa dla fanów Agaty Christie. Ta lektura to prawdziwa uczta dla miłośników kryminałów.
...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?