"Miłość to coś więcej niż tylko emocja. To złożone połączenie chemii, biologii, psychologii i kultury. To część ludzkiego życia, wykraczająca poza zwykłe emocje i głęboko powiązana z wyrafinowanymi procesami w mózgu."
Najpiękniejsze i najcenniejsze, co mamy w życiu to wspomnienia.
I chociaż wydaje nam się, że nikt i nic nie jest w stanie im nam odebrać, to jednak są ludzie, którzy borykają się z ich stratą.
Alzheimer to straszna choroba.
Zabiera bowiem nie tylko wspomnienia.
Zabiera pamięć.
A nawet chęci do życia.
Wtedy cierpi nie tylko osoba, która choruje, lecz także jej bliscy.
Bardzo chciałoby się jej pomóc, ale nie jest to takie proste...
Nasze starania nie zawsze przynoszą oczekiwany skutek...
Kiedy sięgałam po "Świąteczną mozaikę" Nataszy Sochy, spodziewałam się ciepłej, świątecznej, nieco słodkiej powieści, w której dzieje się prawdziwa magia. Wszak święta to właśnie czas cudów. Pięknej otoczki. Radości.
Tymczasem dostałam powieść pełną bólu, intryg, tęsknoty i tajemnic. Piękną powieść, która skłania do refleksji, która pozwala na chwilę zadumy.
Bo nie dla wszystkich świąteczny czas jest tym pięknym i radosnym.
Wielu ludzi zmaga się z samotnością.
Wielu też święta zostały w pewien sposób odebrane.
Do tego drugiego przypadku zalicza się Jaśminę. Jej, jako dziecku, nastolatce, a później nawet jako kobiecie, odebrano co drugą Wigilię, bowiem wtedy siadała do stołu tylko z ojcem, a jej matka szła do pracy w domu opieki.
Jaśmina czuła się odrzucona i odtrącona.
I ta zadra mocno utkwiła w jej sercu.
Chciałaby zbliżyć się do matki i nadrobić stracony czas. Ale ten jest bezlitosny i nieustannie się kurczy. Tym bardziej, gdy pada diagnoza. Marianna cierpi na Alzheimera, a chroba szybko postępuje...
Idą święta, ale tegoroczne przedstawiają się w smutnych barwach. W zimową scenerię i czas, który jawi się magią, wkrada się lęk i niepewność. Tym bardziej, gdy w ręce Jaśminy trafiają notatki Marianny. Kobieta jest pewna, że matka skrywa wiele tajemnic, a droga do ich poznania jest długa i wyboista.
Jaśmina więc udaje się w podróż. Zarówno tą fizyczną, jak też mentalną. Z rozsypanych fragmentów życiowych wspomnień, chce ułożyć spójną całość.
Chce poznać nie tylko sekrety Marianny.
Pragnie odnaleźć także siebie.
Ale w tej podróży nie jest sama. Towarzyszy jej uroczy chłopak, który swoim uporem i zawziętością, powoli pokonuje drogę do jej serca...
"Świąteczna mozaika" to nostalgiczna powieść. Mnóstwo w niej smutku, ale też niegasnącej nadziei.
I chociaż mnóstwo w niej także żalu, tęsknoty i niewypowiedzianych słów, to autorce udało się stworzyć ciepły klimat nadchodzących świąt.
"Każdy ma jakieś tajemnice, sekrety, każdy popełnia błędy, których później się wstydzi. O wiele gorsze jest milczenie, udawanie, że nie ma tematu, nakładanie jednych wymówek na drugie, ignorowanie czyiś pytań."
Opinia bierze udział w konkursie