- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
narazi się na śmieszność. Nie umiała i nie chciała dłużej udawać. Pragnęła go kochać otwarcie i okazywać mu to na każdym kroku. Niestety nie było to możliwe, jeśli jej uczucia nie miały szans na wzajemność. Zapewne kochał tę swoją aktoreczkę, więc Anna zostawiła list, w którym dała mu wolną rękę. Chciała, żeby był szczęśliwy, nawet za cenę jej własnego szczęścia. Musiała się jedynie z tym pogodzić, musiała pobyć w samotności. - Jak to nie ma hrabiny? A gdzie ona, do licha, może być o tej porze? - Michał ledwie nad sobą panował. Czekał przy śniadaniu, aż Anna zejdzie, ale kiedy Mania oznajmiła, że pani zniknęła, zabierając torbę z podręcznymi drobiazgami, wpadł w szał. Kazał całej służbie zjawić się w holu i spacerując wzdłuż szeregu wystraszonych ludzi, próbował zrozumieć, co tu się w ogóle stało. Krążył wokół nich potężny, wściekły, ze zmierzwionym włosem i stalowym błyskiem w oku. I bez tego budził zazwyczaj strach. Rzadko się uśmiechał i przewyższał wzrostem większość mężczyzn. Do tego jego donośny, głęboki głos sprawiał, że kiedy zaczynał krzyczeć, wszyscy mieli ochotę chować się po kątach. - Jak to możliwe, że wyszła z domu i nikt nic nie słyszał? - pytał kolejny raz. - Nie wiem, panie hrabio - odpowiedział lokaj z pokornie opuszczonym na buty wzrokiem. - A powóz? - Wszystkie konie i powozy są na miejscu - dodał sługa, nie podnosząc oczu, by nie irytować hrabiego. - Może postanowiła kogoś odwiedzić? - Nie wiem, panie hrabio. Nie uprzedzała mnie o tym - rzuciła Mania odważnie. - Nie musiała cię uprzedzać, do diabła, ale żeby nie powiedzieć mnie?! Wynosić się, ale już! Natychmiast! Wszystkich was powinienem wywalić na bruk. Od razu! - ryczał i miotał się po holu, kiedy służba w popłochu rozpierzchała się po kątach. Jego głos jeszcze długo roznosił się po pokojach, wzbudzając szybsze bicie serca u służby. Wreszcie Dukajski wypadł z domu, wskoczył na pierwszego lepszego konia i pognał do pałacyku Lipińskich. Jeśli Anna uciekała przed nim, to miejscem, gdzie się najprawdopodobniej skryła, był jej dom. Michał przysiągł sobie, że jeśli ją znajdzie, złoi jej tyłek, żeby wybić z głowy na przyszłość pomysły samodzielnych wycieczek. Owszem, dał jej czas po ich wspólnej nocy, żeby uspokoiła nerwy. Schodził jej z drogi, dał swobodę i nie naciskał. Tymczasem ona spakowała się i zniknęła bez słowa. Cała Anna! Nigdy nie można było być pewnym tego, co akurat przyjdzie jej do głowy. Hrabia Lipiński przywitał zięcia z szerokim uśmiechem, ale kiedy zobaczył błysk szaleństwa w jego źrenicach, zbladł. - Gdzie ona jest, do cholery?! - wypalił bez wstępów Dukajski i wpadł jak burza do holu, o mało nie przewracając teścia. - Gdzie ją ukryliście?! - Jak to? Co się stało? - Lipiński cofnął się, gdy zobaczył, że Dukajski napiera na niego z zaciśniętymi pięściami. - Gdzie jest Anna? Pytam ostatni raz. Stary hrabia pobladł. - Była tu kilka dni temu, a potem ja was odwiedziłem. Od tamtej pory jej nie widziałem. Uspokój się... - Jak mam być spokojny, skoro moja żona znika z domu i nikt nie raczy mi powiedzieć, gdzie się podziewa? - Michał cedził słowa przez zaciśnięte zęby i siłą woli powstrzymywał się, żeby nie rozwalić tego miejsca i nie zmieść z powierzchni ziemi tego nędznego człowieczyny, który roztrwonił majątek w najbardziej wstydliwy sposób. - Przysięgam ci, że dziś jej tu nie było - zapierał się Lipiński. Widać było, że się boi, więc raczej nie kłamał. - Co mówiła ostatnio? Może wspomniała o wyjeździe? - naciskał Michał. - Nie. Odniosłem wrażenie, że pogodziła się z sytuacją, że wręcz z ulgą wraca do domu, do ciebie. Mówiła o tobie jak najlepiej. Za to o mnie niekoniecznie. Trudno nam się rozmawiało - stwierdził ze smutkiem Lipiński. Michał ukrył twarz w dłoniach. Nic tu do siebie nie pasowało. Żona go nienawidziła, a Lipiński twierdził, że wyszła stąd z zamiarem powrotu do niego, i że dobrze o nim mówiła. Wreszcie podniósł twarz i zbliżywszy ją do twarzy teścia, powiedział wolno, patrząc prosto w jego oczy: - Jeśli cokolwiek jej się stanie, jeśli ktoś ją skrzywdzi, zapłacicie mi za to. Zniszczę całą waszą rodzinę. Lipiński czuł oddech zięcia na twarzy. Wiedział, że ponosi winę za to, że Anna uciekła. I choć ona w niczym nie zawiniła, wzięła na siebie ciężar odpowiedzialności. Domyślał się, gdzie mogła się udać, ale postanowił nie zdradzić córki. Już i tak przez niego miała spędzić resztę życia z Dukajskim. A być może bała się go tak jak i on sam. Bo młody hrabia wyglądał na człowieka nieobliczalnego, takiego, który mógłby skrzywdzić żonę. Niech więc jej sobie szuka. Przynajmniej teraz była bezpieczna. Z dala od tego furiata. [...]
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Literatura piękna, Powieść historyczna, Powieść społeczno-obyczajowa, książki dla starszych pań, książki na lato |
Wydawnictwo: | Lira Publishing |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Liczba stron: | 304 |
ISBN: | 9788366730410 |
Wprowadzono: | 12.02.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.