Kiedy zaczynacie powieść, której wartość literacka została doceniona licznymi nagrodami z pewnością macie wobec niej podwyższone oczekiwania. Takie były i moje, gdy zaczęłam czytać pięknie wydane wznowienie ?Światła, którego nie widać? Antony?ego Doerr?a. Jej gabaryty okazały się niestraszne, gdy płynęłam przez kolejne krótkie rozdziały budujące dynamikę powieści zachwycając się pięknem języka, precyzją i sugestywnością wypowiedzi. Przed oczami miałam korytarze paryskiego Muzeum Historii Naturalnej, bombardowane miasteczko Sant-Malo, przytułek dla niemieckich sierot, czy bezwzględną szkołę kształtującą młodych nazistów. I przewracając ostatnią stronę wiedziałam, że do tej powieści z przyjemnością wrócę a wszelkie zachwyty pod jej adresem są w pełni zasłużone.
To powieść pisana emocjami dwojga nastolatków - mieszkającego w niemieckim sierocińcu zafascynowanego nauką Wernera i niewidomej Marie-Laure poznającej świat dzięki książkom i makiecie najbliższej okolicy stworzonej z pieczołowitością przez jej ojca, które autor łączy w fascynującą i poruszającą historię umiejscowioną w okresie II wojny światowej i przed jej rozpoczęciem.
Gdy niewidzialne linie losów dwóch obcych osób, biegnące zupełnie innymi kolejami stykają się w nagłym rozbłysku, by za moment znów się rozdzielić, możemy mówić o przypadku czy może przeznaczeniu?
Autor w swej opowieści z pewnością niczego nie pozostawia przypadkowi. Dopracowana fabuła pozwala czytelnikowi towarzyszyć bohaterom podczas zatrważającego bombardowania miasta Sant-Malo i cofając się w ich przeszłość poznać kręte ścieżki, które prowadzą ich do tego miejsca w tym trudnym czasie. Ścieżki narzucone okrucieństwem wojny, a może też przeznaczeniem.
Obraz wojny ukazany tu z zupełnie innej strony, unika jej romantyzowania i niepotrzebnej ckliwości kierując uwagę czytelnika na dwoje młodych bohaterów, którzy w zderzeniu ze światem, którego nie wybierali próbują zachować radość życia, uczciwość i nadzieję.
Wątek pożądanego przez wielu diamentu obciążonego klątwą wnosi odrobinę tajemniczości i magii obnażając jednocześnie ludzką chciwość i bezwzględność.
W tej wielowątkowej powieści o dojrzewaniu w czasie wojny, która tak wiele odbiera i narzuca jednocześnie nie znajdziecie sztampowych i oczywistych rozwiązań. Poczujecie natomiast świat z perspektywy osoby niewidomej, eksplodujący dźwiękami i zapachami, magię fal radiowych dających nadzieję i dostrzeżecie wartość pasji kształtujących w dzieciństwie nasze postrzeganie świata, mających tak olbrzymi wpływ na całe późniejsze życie.
To jedna z tych książek, które trzeba przeczytać!
Opinia bierze udział w konkursie