?W snach nawiedzają mnie przerażające obrazy czynów popełnionych przeze mnie w imię naszej ojczyzny. Czy uważasz, że wszystkie grzechy da się wybaczyć??
Pierwsza wojna światowa, Niemcy, narzeczony Anny Zeller walczy na froncie zachodnim. Ona sama jest pielęgniarką w szpitalu w Oldenburgu. Szpital jest przepełniony, ciągle przybywają nowi, ciężko ranni żołnierze. Jak tylko potrafi, Anna stara się wspierać tych poranionych na ciele i duszy mężczyzn. Dziewczyna chciałaby wziąć udział w szkoleniu dla psów, do swego pomysłu przekonuje doktora Stallinga. Niebawem przygarnia Nię ? suczkę, która ma poranione łapy. Zaczyna ją tresować, ma nadzieję, że Nia wkrótce stanie się przewodnikiem dla jakiegoś niewidomego żołnierza. Max Benesch ma żydowskie pochodzenie, kocha muzykę, niedawno stracił narzeczoną i został oślepiony na froncie. Anna ma nadzieję, że pomoże temu mężczyźnie.
Jest to jedna z tych powieści, które zostaje w czytelniku na dłużej. Trudna, niepokojąca, przejmująca historia, w której prawda historyczna idealnie współgra z fikcją literacką. Wielowątkowa akcja toczy się niespiesznie i niezmiennie intryguje. Fabuła ciekawie poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe, pomimo poruszanych trudnych tematów ? przez książkę się płynie. Czuć wiedzę historyczną i zaangażowanie autora. Z łatwością, szczerością i realizmem Pan Alan oddaje ducha tamtych czasów. Wyraźnie nakreślone osobowości bohaterów, to zwykli ludzie, charakterni, silni, dumni i słabi tchórze. Anna skradła moje serce i to inteligentna, pracowita, szczera, empatyczna młoda kobieta.
Pierwszy ośrodek szkoleniowy dla psów powstał w Niemczech w czasach I wojny światowej. Wojenna zawierucha widziana z perspektywy Niemców, żołnierzy i zwykłych ludzi. Codzienność naznaczona jest strachem, troską o bliskich, niepewnością jutra. Walka o przetrwanie, bezradność, niemoc, głód, okaleczenia na ciele i duszy, śmierć. Broń chemiczna i jej niszczycielska siła. Morale wojskowe, ogromna tęsknota za bliskimi, przyjaźń ta między ludźmi i ta ze zwierzętami. Miłość, która przychodzi dość niespodziewanie, wbrew przeciwnościom losu. Znaczące zmiany, jakie zachodzą w społeczeństwie pod wpływem wojennego koszmaru. Altruizm, wyrzuty sumienia, popełnione czyny, których nie można wybaczyć. Nic już nigdy w życiu tych ludzi nie będzie takie samo.
Poruszająca, piękna, mądra, wciągająca, nietuzinkowa opowieść. Obnaża okrucieństwo wojenne i ukazuje pierwszą na świecie placówkę dla psich przewodników dla niewidomych. Serdecznie polecam, Tatiasza i jej książki :)
Opinia bierze udział w konkursie