Czy w mroku nocy, pośród smutku i cierpienia, jest szansa na odnalezienie choć jednego promyka nadziei?
Klaudia Max po raz kolejny zabiera nas do świata Luizy Drwal. Do jej życia, które zostało zniszczone przez niewłaściwe decyzje z przeszłości, najgorsze w tym wszystkim jest to, że to nie decyzje Luizy ukształtowały jej życie. To decyzje jej matki, ojca, męża, teścia? To decyzje dawnych wojowników i widzących.
Luiza nadal cierpi po stracie męża, nadal walczy z pochłaniającymi ją tęsknotą, bólem i koszmarami. Wampiry sieją zniszczenie, niepokojące zabójstwa przybierają na sile i tylko trzeźwy umysł Wojowniczki może połączyć ze sobą wszystkie kropki, niestety w jej organizmie panoszy się trucizna, a w głowie wciąż słychać dźwięk trzeszczących łańcuchów. W dodatku wśród wojowników pojawił się zdrajca, tylko na ile on sam jest winien, a na ile zostaje zmuszony do zdrady. Luka niestety przestał być dla Luizy podporą, stał się niestabilny i przez zmęczenie i ogrom tajemnic i zaskakujących uczuć zaczyna mu odbijać. Luiza widzi w nim odbicie własnego szaleństwa, czy ta dwójka ma jeszcze szansę się dogadać?
Klaudia miesza nam w głowach w tej części, ja sama stworzyłam co najmniej kilka teorii związanych z głównymi bohaterami. Z jednej strony niektóre rozwiązania mnie cieszą, z drugiej wywołują ogrom pytań. Coś czuję, że nawet po zakończeniu serii nie dostaniemy wszystkich odpowiedzi i jak dla mnie to bardzo fajne. Ta historia będzie nadal żyć w nas, w naszych głowach i sercach. Uniwersum Czerni Rubinu jest bardzo rozległe i zostawia naszej wyobraźnie ogromne pole do popisu, czekam na więcej bo przyznam się w tajemnicy, że mam pomysł na fanfika tej historii, ale żeby go spisać, Klaudia musi odkryć przede mną jeszcze kilka tajemnic.
W tej części tak jak w poprzednich nie zabraknie emocji, Klaudia znów mocno zabawiła się naszym kosztem, jednak to co odwali się tym razem złamie naprawde wiele osób a najbardziej ucierpi jak zwykle? Luiza?
Czy można książkę kochać i nienawidzić jednocześnie?
Opinia bierze udział w konkursie