Przyznaję, że lubię sięgnąć po książki z gatunku romans paranormalny, są one zupełną odskocznią od otaczającej nas rzeczywistości. Dostarczają niezobowiązującej rozrywki, ale także ogrom emocji. Po licznych publikacjach przeczytanych z tego gatunku jest mi trudno znaleźć coś pozbawionego stereotypu, bo przecież już wszystko było: wilkołaki, wampiry, kosmici, anioły, wiedźmy, czarodzieje. Mimo że czyta się przyjemnie, to jednak czegoś brakuje, bo nie oszukujmy się, ale bohaterowie często są kreowani na jedno kopyto, a i fabuła nierzadko zaskakuje. I właśnie wtedy trafiam na książkę I.M. Darkss Światło w mroku, która jest jak powiew świeżego powietrza na tle innych utworów literackich w tym gatunku.
Pewnego wieczoru Eliara wraz ze swoją przyjaciółką wychodzą do klubu na imprezę. Tracąc kontakt z Demi postanawia, że wróci do domu, wtedy zostaje napadnięta, ale z pomocą przychodzi jej pewien nieznajomy. Jack jest silniejszy niż Temeni ? istoty Mroku czy Lamandi ? istoty Światła. Jack ma za zadanie chronić Eli przed Temenami. Eliara należy do Rodu Światła, jednak żyła i była wychowywana wśród ludzi, przez co nie miała pojęcia o istnieniu istot nadprzyrodzonych. Jej zadanie polega na tym, że musi odnaleźć Helioden.
Bezapelacyjnym plusem powieści jest kreacja bohaterów: dokładna, pogłębiona o monolog wewnętrzny oraz to jakimi są istotami nadprzyrodzonymi, sprawia, że jest dość oryginalna. Eliara, jest postacią, którą nie sposób nie polubić, jednak niekiedy jej zachowanie może wydać się nieco naiwne. Natomiast Jack nie jest do końca kryształowo czystym bohaterem i to od nas zależy, czy zdobędzie naszą sympatię. Mimo że budowę narracji i fabuły autorka oddaje Eli i Jackowi, to jednak postać Jacka została bardziej rozbudowana i poszerzona o takie aspekty, jak: jego pochodzenie czy mroczną przeszłość. Nawet osoby ujawniające się dużo rzadziej są wykreowane wyraziście, jak np. naiwna Astria, zgorzkniała i przebiegła Istera, czy Grand najlepszy, a zarazem jedyny przyjaciel Jacka.
Sceny romantyczne są ze smakiem wpasowane do historii. Czytelnik wyczuwa, że w tej książce jest mowa o olbrzymim uczuciu, mimo że słowa ?kocham cię? padają dopiero na końcu powieści. Tak naprawdę jest to historia zakazanej miłość, która nie powinna mieć prawa bytu. Czy Światło Eli pozbawi Mrok, który jest ukryty głęboko w duszy Jacka? Być może trudna do zaakceptowania przeszłość Jacka będzie miała wpływ na to, czy ostatecznie będą mogli być razem?
Światło w mroku to debiut literacki polskiej autorki piszącej pod pseudonimem I.M. Darkss. Książka okazała się, jak dla mnie bardzo interesującą lekturą, jej magiczny, nieco mroczny klimat sprawił, że przeczytałam ją z dużą przyjemnością i zainteresowaniem. Światło w mroku to prawdziwa gratka dla miłośników książek z gatunku romans paranormalny. Nie ma tutaj mowy o wampirach, wilkołakach czy kosmitach. Sięgnijcie, a przekonacie się o kim mowa.
Opinia bierze udział w konkursie