SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Światłoczułość

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Literackie
Data wydania 2024
Oprawa miękka
Liczba stron 272
  • Wysyłka Kup teraz, a produkt wyruszy do Ciebie już jutro!
    Dotyczy zamówień opłaconych przez PayU, kartą lub za pobraniem.

Opis produktu:

Historia, która domagała się, by ją opowiedzieć. Narrator, który czekał, aż zjawisz się, by jej wysłuchać. I ona. Dziewczyna, w której wszyscy się gubili, lecz on jeden się w niej odnalazł.

Światłoczułość to przejmująca podróż przez czas, od której nie sposób się oderwać, każdy kolejny zakręt jest bowiem jak zaproszenie do nowego świata, który chcemy zgłębić.

To opowieść o dziecięcej i dorosłej wrażliwości w obliczu największych okropieństw ludzkości, o sile wspomnień, które potrafią ukształtować całe życie. To także pean na cześć nie tylko literatury, ale także naszego prywatnego układania liter w słowa, a słów w zdania. Dla Jakuba Jarno mają one tę piękną właściwość, że potrafią przetrwać naszą pamięć i nas samych.

To pasjonująca książka, w której splatają się, a czasem plączą, losy, perspektywy i języki. Historia zbiorowa i jednostkowa, miłość i okrucieństwo, tęsknota i rozpacz - z tych składników Jakub Jarno układa przejmującą i piękną opowieść o roli, jaką w życiu odgrywa przypadek, a może przeznaczenie. Poza wszystkim - nie sposób się od tej opowieści oderwać. Bardzo polecam. Tomasz Stawiszyński

W tej powieści nie ma podziału na dobro i zło. Wszyscy w kotłowaninie dziejów, w gorączce przetrwania. Brakuje nie tylko chleba. Empatii również. Światłoczułość jest historią rozpisaną na głosy z przeszłości, które znalazły odwagę, aby wydobyć się z gardła. Jak traktat o łuskaniu fasoli, z tą różnicą, że tu fasoli nie ma, ponieważ wszyscy musieli uciekać. Katarzyna Oklińska, Radio Nowy Świat

Jakub Jarno mieszka z rodziną na wsi. Nie chce mówić o sobie więcej, uważa bowiem, że książki będą przemawiać za niego. Jeszcze przed debiutem obiecał sobie, że nigdy nie udzieli nikomu wywiadu i nie będzie zabierał głosu publicznie. Jest przekonany, że to nie pisarz jest ważny, ale jego opowieść. I że jedynie kryjąc się w słowach, można sprawić, by te ożyły w umysłach innych.


S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: wysyłka 24h
Wydawnictwa: Literackie
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  książki na lato
Wydawnictwo: Literackie
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2024
Wymiary: 134x205
Liczba stron: 272
ISBN: 9788308085080
Wprowadzono: 08.10.2024

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Światłoczułość - PRACA ZBIOROWA

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 4 oceny )
  • 5
    4
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

gos*****************

ilość recenzji:118

15-10-2024 10:11

"Światłoczułość" Jakuba Jarno to debiutancka powieść autora. Osobiście bardzo chętnie sięgam po debiuty, bo można odkryć świetnych autorów, z których wielu zostaje ze mną na całą swoją twórczą karierę. Zdecydowanie tak tez będzie w tym przypadku. Myślę, że autor nie spodziewał się, że pisząc to dzieło, postawił sobie tak wysoko poprzeczkę, jak nikt nie stawiałby przed debiutującym autorem. Zdecydowanie pokuszę się o stwierdzenie, że jest to jedna z najpiękniejszych historii, jakie kiedykolwiek czytałam i z pewnością zostanie w mojej głowie na zawsze, a polecać będę ją każdemu!
Książka napisana w innej formie niż zazwyczaj. Poznajemy historię ludzi, którzy w życiu wiele doświadczyli, a życie po traumatycznych przejściach już nigdy nie jest takie, jak było kiedyś. Główną postacią powieści jest Mateusz, fotograf, artysta, który w fotografii poszukuje ukojenia swoich ran. Kolejnymi postaciami, które poznajemy w powieści, jest Jan, który chce odnaleźć szczęście, wracając w swoje rodzinne strony oraz Anna, która doświadczyła w dzieciństwie niewyobrażalnych traum, o których dziecko nawet nie powinno słyszeć, bo jej życie już nigdy nie będzie takie samo! Poznajemy także Witka oraz "Żerkę", między którymi kiełkuje uczucie, ale wystawiane jest na wiele prób i przeciwności. Ale to właśnie oni przybliżają w formie listów z dzieciństwa swoje przeżycia i uczucia, które towarzyszyły im w najgorszych czasach, jakie kiedykolwiek przyszło im przeżyć. Słowa wypowiadane w dziecięcym, szczerym i emocjonalnym stylu zdecydowanie najbardziej chwytają za serce, i to one poruszyły mnie najbardziej!
Autor w tej historii używa ogromnego wyczucia i subtelności, które są tak potrzebne w przypadku poruszania trudnych tematów. Przedstawieni bohaterowie analizują swoje problemy, pozwalają się utożsamić czytelnikowi z ich doświadczeniami i emocjami. Emocje, które są odczuwalne i dostrzegalne na każdej stronie i które towarzyszyły mi podczas czytania od pierwszej, do ostatniej chwili są niezwykle głębokie!
Opis nie mówi wiele o książce, jest tajemniczy i wielu mogłoby przejść obok tego tytułu obojętnie, jednak naprawdę warto poświęcić czas i sięgnąć po tak wyjątkowy debiut!
Nie można pominąć również tego, że ? Światłoczułość? przyciąga uwagę już okładką, która jest niezwykle prosta, ale przy tym piękna i zwracająca na siebie uwagę. Myślę, że ta prostota również informuje o tym, że tematy ujęte w książce nie są łatwe, ale warto zwrócić na nie uwagę. Ja ten tytuł bardzo polecam! Myślę, że to jedna z najlepszych książek, jakie czytałam w tym roku, a zdecydowanie najlepszy debiut, który czytałam kiedykolwiek! Bardzo polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

mon***************

ilość recenzji:36

14-10-2024 07:11

"Historia, która domagała się, by ją opowiedzieć. Narrator, który czekał, aż zjawisz się, by jej wysłuchać. I ona. Dziewczyna, w której wszyscy się gubili, lecz on jeden się w niej odnalazł." "Światłoczułość", historia, która została opowiedziana, a ja faktycznie zjawiłam się po to, aby ją poznać. I poznałam. I zamarłam na chwilę. I zagubiłam się. I kompletnie nie umiałam znaleźć słów, które oddałyby piękno tego, co przeczytałam. "Światłoczułość" to debiut. Czytam debiuty z różnym rezultatem. Ale ta debiutancka powieść w moim odczuciu zasługuje na najwyższe noty. Ta historia ociera się o arcydzieło i aż strach pomyśleć, jakie będą kolejne książki Jakuba Jarno. Jedno jest pewne - sam sobie postawił tak wysoko poprzeczkę, że będzie musiał naprawdę się starać żeby nie zawieść czytelników, których zachwycił. Centralną postacią "Światłoczułości" jest fotograf, Mateusz. Mamy możliwość obserwować jego rozwój/jego podróż nie tylko jako artysty, ale także jako człowieka. Jego wewnętrzne zmagania pozwalają mu na zrozumienie siebie i swojej roli. Fotografia zaś staje się nie tylko pasją mężczyzny ale również metodą na rany własne i cudze. Poprzez prace Mateusza Jakub Jarno prezentuje refleksje na temat życia, wnosząc nieprawdopodobny ładunek emocjonalny. Historia "Światłoczułości" skupia się na trzech różnych postaciach, a opowieść narracyjna Mateusza jest pierwszą z nich. Pozostałe to opowieść śledząca losy starszego mężczyzny, Jana i jego powrót po latach do rodzinnego miasta oraz historia kobiety, Anny próbującej sobie poradzić z traumami z dzieciństwa. Trzy różne opowieści, bardzo angażujące czytelnika. Czuje się nieprawdopodobną więź z każdą z osób spotkaną na kartach książki, odczuwa się niemal fizyczny ból. Jarno według mnie ma talent do kreowania postaci tragicznych i potrafi opisać ich z niesamowitą wrażliwością. Każda z postaci posiada takie wnętrze, takie emocje i taką przeszłość, że pozostaną z pewnością w pamięci na długo. Ich wcześniejsze losy rzutują na teraźniejszość a wątki się ze sobą splatają tworząc wielowątkową narrację. Są jeszcze dwie postaci i choć drugoplanowe, to zajmują w powieści Jarno dużo miejsca i odnoszę wrażenie, że bez nich ten tekst byłby niepełny. To Żerka i Witold. Przyjaciele i mentorzy Mateusza, odgrywający kluczową rolę w jego twórczości i życiu. Relacja między nimi przekracza wszystko, co znane. Jest tam szacunek, porozumienie na najwyższym poziomie ale również moc subtelnych napięć czy całkiem niewypowiedzianych uczuć (oczywiście w odniesieniu do Żerki). To bardzo silna więź, która w życiu tak rzadko się przydarza. Najwięcej Żerki i Witolda w retrospekcjach, gdzie cofamy się do ich dzieciństwa zdominowanego przez okrucieństwa II wojny światowej. W "Światłoczułości" poznajemy listy pisane przez Witka i stają się one kluczowe, by zrozumieć charakter i życie dorosłego Witolda. Podobnie jest w przypadku Żerki - tu też poznajemy jej wspomnienia z dzieciństwa i młodości naznaczone wojną. Brawa dla Jarno za delikatność i wyczucie tematu, za nie skupienie się na tamtych czasach i za zachowanie równowagi między teraźniejszością a przeszłością. Jakub Jarno nie omija trudnych tematów związanych z wojną, walką, Holocaustem, a wspomniane listy dają wgląd w myśli i uczucia dziecka - z dziecięcą prostotą wyrażają wrażliwość Witka, ale także Autora. Jakub Jarno - poznałam to nazwisko przed chwilą. Przed sięgnięciem po "Światłoczułość" był dla mnie zagadką. Od teraz będę wyczekiwać kolejnej powieści, która wyjdzie spod jego ręki/rąk. Nie na darmo mówi się już teraz i chwali Jarno za subtelność narracji, za emocje, za głębię. Mówi się i pisze o jego stylu pisania, który jest prosty i elegancki ale w pewnym sensie zapewnia czytelnikowi zaangażowanie w poznawaną historię. I ja tego właśnie doświadczyłam. Jarno zbudował ze mną więź - most ze sobą, ze swoją intymnością i z tą historią. Poczułam się jak jedna z bohaterek występujących na kartach książki. "Światłoczułość" Jakuba Jarno - przeczytajcie koniecznie!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zdzisław Szymański

ilość recenzji:52

8-10-2024 12:53

To, co dla kogoś jest predyspozycją, lub niezwykłą przypadłością, dla otoczenia bywa darem. To szczególna wrażliwość.

"Nigdy nie nazwałeś tej mojej przypadłości, nigdy nie określiłeś jej jako zaburzenia, tylko pisałeś, że oczy mrużę, jakby mnie ludzie razili"

Razili swoją nietolerancją, wyniosłością? Światłoczułość to wyjątkowa wrażliwość, dzięki której nawet życie komuś można uratować.

Większość ludzi oprócz końca własnego nosa dostrzega ciemność. Starość to nie przywilej uszanowania. To ciężar, którego zrzucić już nie można, bo sił brakuje.

"Wyglądała jak coś obcego, nie dla nas wcale. Jak siadała na barkach innych, przygniatając ich do ziemi, nawet nie współczuliśmy."

Umiejętność przejścia przez życie z godnością, bywa karkołomne. Nie wielu ludzi wie i czuje, jak ostrożnie poruszać się między złem a dobrem.

"Chcą się zagubić w tych swoich labiryntach, a zwierzęta nigdy"

Jak dostrzec światełko nadziei na końcu jako nagrodę, pamiętając o wierze, o darze serca, o ryngrafie zamkniętym w pugilaresie?

Życie to nie arena, gdzie potęga ściera się z przemyślnością
"Bo gdzie magia, a gdzie nasze kalendarze. Jedno z drugim nie powinno mieć nic wspólnego."

Wojna to czas, kiedy potrzeba przetrwania pokonuje człowieczeństwo. To czas, kiedy w ciemnej, cuchnącej strachem piwnicy już wszystko straciło swój sens dla Ameli. Kiedy już nawet łudzić się nie można było.

"- Nie chce mi się.
Wydawało mi się, że nie spaniu mówi, a o życiu."

Póki serce bije, czułe struny uczuć reagują na słowa, wspomnienia, dźwięki.

"Człowiek jest partyturą sprzecznych dźwięków"

Raz rozdzielone drogi Żerki i Witka biegły pozornie w różnych kierunkach. Czas uciekał, a im pozostały nie przeczytane listy. Dopiero napisana książka, prezentowana na spotkaniu autorskim, zbliżyła ich do siebie.

Wystarczyło tylko wyjąć z kieszenie zapałczany.

Do tego, żeby najcelniej opisać najsilniejsze uczucia i najgłębsze dno psychiczne, wystarczy w prosty sposób opowiedzieć los dwojga zabłąkanych ludzi. Pan Jakub Jarno napisał o najważniejszych uczuciach. Czytając "Śwatłoczułość", bez trudu wyobraziłem sobie konkretne obrazy i sytuacje. Nie znając opisanego środowiska, odbierałem sygnały wysłane przez Autora. W tej książce nic nie jest przesadzone. Ludzka wrażliwość i bezduszność często postępują obok siebie. Sztuka polega na tym, żeby bez nadwrażliwości optycznej dostrzec sens życia. Gorąco polecam tę książkę.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?