Kiedy zbliżają się święta, ten magiczny, rodzinny i mroźny okres, zawsze nachodzi mnie ochota na świąteczne książki. Na szczęście wydawnictwa wychodzą czytelnikowi naprzeciw, prezentując liczne premiery o zimowych, bożonarodzeniowych przygodach, które rozgrzewają serca lepiej niż gorąca czekolada. Moim pierwszym wyborem były "Święta do wynajęcia" autorstwa Karoliny Wilczyńskiej ? powieść zainteresowała mnie głównym motywem, czyli seniorami przedstawiającymi projekt ?dziadkowie do wynajęcia?.
Fabularnie autorka prowadzi czytelników przez cztery odrębne, a jednak momentami potrafiące znaleźć połączenie, historie. Pierwsza kręci się wokół sympatycznej Wiesi i jej przyjaciela, postawnego, często buńczucznie nastawionego do wszystkiego, emerytowanego żołnierza, Kazimierza. W ramach projektu mającego na celu wynajem seniorów, ta dwójka zamienia się w pełnoprawnych aktorów. Mają grać szykownych, bogatych dziadków Krzysztofa, który w trakcie świąt zamierza przedstawić "rodzinę" rodzicom swojej narzeczonej, Patrycji. Ani Wiesia, ani Kazimierz nie spodziewają się okrutnej prawdy ani tym bardziej przygód z nią związanych.
Kolejna opowieść dotyczy Józefa, który prowadzi firmę, a jednocześnie czuje się zupełnie pomijany przez swoich pracowników. Pomijany i nieszanowany. Na swojej drodze spotyka młodego chłopaka, który nie robi na Józefie najlepszego pierwszego wrażenia? Trzecia historia to przykra, a zarazem pokrzepiająca i ściskająca za serce opowieść o matczynej miłości, a czwarta pokazuje, że tradycyjne, dodatkowe nakrycie na Wigilię może się przydać w najmniej spodziewanym momencie.
Czy bohaterom uda się odkryć na nowo piękno i magię świąt? Czy odnajdą szczęście mimo podeszłego wieku? Co się stanie, jeśli na starość życie wywróci się o sto osiemdziesiąt stopni?
"Święta do wynajęcia" to dobra książka, w której czytelnicy znajdą to, co najważniejsze w powieściach świątecznych: pogodę ducha, nadzieję i radość. Historia napawa optymizmem, a momentami łapie za serce; niektórych wrażliwców może nawet wzruszyć.
Karolina Wilczyńska pisze łatwym językiem, niewymagającym, ale dobrze sprawdzającym się w luźniejszych opowieściach. Nie było idealnie, ponieważ wiele fragmentów ? najczęściej rozmów między bohaterami ? brzmiało irracjonalnie sztucznie. Umykało to jednak pod świetnie wykreowanym świątecznym klimatem. Od książki ciepło aż biło po oczach, czuło się miłość, a cudacznych bohaterów nie dało się nie polubić.
A przynajmniej tych głównych, ponieważ kilka drugoplanowych moim zdaniem wymagało dopracowania. Nie wnosili nic do historii, a ich obecność mocno mnie irytowała, zwłaszcza Mariuszka, syna pani Ireny albo Kuby - chłopaka, którego spotkał pan Józef.
Podsumowując, "Święta do wynajęcia" Karoliny Wilczyńskiej to ciekawa, warta polecenia książka świąteczna, która mimo paru wad, w stu procentach oddaje zimowy klimaty i świąteczny nastrój. Historia potrafi rozczulić i wzruszyć, jeśli nie zwraca się uwagi nie niedoskonałości, a lekki styl sprawia, że "Święta do wynajęcia" pochłania się niemal na raz.
Opinia bierze udział w konkursie