Przeciwieństwa podobno się przyciągają, jednak wspólne funkcjonowanie, gdy pochodzi się z dwóch różnych światów nie należy do najłatwiejszych. Jednak przy takim zestawieniu, każdy może zaoferować drugiej stronie coś, czego ta nie ma. A czasem wsparcie jest o wiele ważniejsze niż zasobność portfela.
Roman Szakal Protsenko oferuje swoje usługi seksualne niezaspokojonym kobietom. Ponadto jest też świetnym biznesmen i surferem. Nie ma jednak zbyt dobrej opinii, jest w końcu notorycznym kłamcą i oszustem, człowiekiem, którego zna całe Todos Santos. Sam Szakal nie jest zainteresowany opinią innych- brnie do przodu by osiągać kolejne cele. Gdy pojawia się kolejna okazja do zarobku nawet się nie zastanawia. Jednak to zlecenie będzie zupełnie inne niż te, do których się przyzwyczaił.
Jesse Carter todziewczyna, która zamknęła się w sobie i nie chce mieć żadnego kontaktu z otoczeniem. Nie ma żadnego wsparcia w ludziach, którzy powinni jej to wsparcie zapewnić- matka jest zapatrzona w siebie, a wartości, które wyznaje pozostawiają wiele do życzenia, natomiast ojczym nie postrzega jej jako córki, którą powinien w niej widzieć. Jesse ukojenie i ucieczkę przed światem znajduje w zielonym labiryncie starej sąsiadki. To właśnie ona ma być kolejnym, dobrze płatnym, zadaniem Romana, który ma się z nią jedynie zaprzyjaźnić. Jednak jak to w życiu bywa nie wszystko idzie tak jak założono.
"Szakal" to ostatnia część "Świętych Grzeszników" i szczerze powiedziawszy nie byłam przekonana do tej części- w końcu poprzednie miały za wspólny mianownik chłopaków z Hot Holes, a ten tom wydawał się niepasującym tu oderwaniem. Jednak po lekturze śmiało mogę stwierdzić, że choć mało tu poprzednich bohaterów serii, to idealnie ona pasuje do klimatu cyklu i nie odstępuje poziomem od poprzednich historii. Za okładką dość typową, zapowiadającą gorący romans, kryje się mocna książka, poruszająca bardzo ważne tematy. Autorka już wielokrotnie udowodniła, że nie obawia się wplatać w swoje opowieści wątków ważnych ale i kontrowersyjnych i tak też się dzieje w tym przypadku. Znajdziemy tu tematy dotyczące wykorzystania seksualnego, gdzie ofiara jest traktowana dużo gorzej jak sprawca, bo z pewnością sama tego chciała. Za pomocą postaci poruszone zostaną także tematy dotyczące odseparowania społecznego, bezbrzeżnej samotności czy jakże osaczającego poczucia beznadziei. Shen pokazuje także, jak ogromny wpływ na losy swoich pociech mają dorośli i jakie mogą być konsekwencje, gdy ci, którzy powinni być najbliżsi i stanowić opokę są zupełnie obcy i niezainteresowani problemami, które rozgrywają się pod ich własnym dachem. Ta książka to nie jest kolejna piękna historia miłosna. To pozycja poruszająca kwestie, które w społeczeństwie często są tematem tabu, a o których naprawdę powinno się mówić. Nie liczcie na lekką lekturę, ale sięgnijcie po nią koniecznie jeśli chcecie od książki czegoś więcej. Shen jak mało kto potrafi stworzyć coś wyjątkowego, co nie wyparuje z głowy zbyt szybko i pozostawi po sobie wiele refleksji.
Opinia bierze udział w konkursie