Szalona noc

Moja przygoda z serią ,,Wild Seasons" zaczęła się dosyć nietypowo, bo zaczęłam ją od drugiej części. W międzyczasie zorientowałam się, że chyba gdzieś brakuje mi paru informacji i postanowiłam nadrobić ,,Słodkie rozkosze" i mam teraz cały ogląd na tę serię. Jeśli jednak macie jakąkolwiek książkę z tej serii na półce, to nie martwcie się, że pogubicie fakty. Każda powieść z tej serii jest o konkretnej parze i można ją śmiało czytać bez znajomości poprzednich części, co nie znaczy, że nie lepiej byłoby, gdybyście zaczęli swoją przygodę z tą serią od pierwszej części (ale nie zrażajcie się, pierwsza część moim zdaniem jest najgorsza i zniechęca do lektury dalszych tomów). ,,Szalona noc" to już trzecia część serii. I powiem Wam, że chyba skradła ona moje serce najbardziej i najszybciej z wszystkich części, które dotąd zostały wydane.

Lolę i Olivera mogliśmy poznać już w poprzednich częściach. To jedyna para, która nie skonsumowała swojego małżeństwa zawartego w Las Vegas i chyba już od pierwszej części powoli skradali moje serce. Nie będę ukrywać, ta para bardzo mi się spodobała. Od początku poczułam do nich sympatię i nie mogłam się doczekać, aż w końcu będę mogła przeczytać ich historię. Lola to autorka powieści graficznej Razor Fish, która stała się bestsellerem. O wykup praw do ekranizacji jej powieści rywalizuje wiele studiów filmowych, a ona z dnia na dzień staje się znaną osobą w świecie komiksu. Ale nie może zapomnieć o Oliverze - mężczyźnie, z którym wzięła kiedyś szalony ślub w Las Vegas. Od początku go pragnęła, ale bała się utraty zbudowanej z nim silnej przyjaźni. Wkrótce jednak oboje będą musieli zdecydować, czy zechcą zostać tylko przyjaciółmi.

Lola to bardzo zdolna dziewczyna. Z całej trójki przyjaciółek, to ona wydaje się tą najbardziej rozsądna. Starannie przemyśla swoje decyzje, rzadko działa pod wpływem impulsu. Ma też wielki talent - jej powieść graficzna szturmem podbija wydawniczy rynek, ale ona sama pozostała sobą. Skromną dziewczyną, która nie może przyzwyczaić się do tego, że nie jest biedną absolwentką studiów. To dziewczyna, którą naprawdę polubiłam. Nie jest tak szalona jak jej przyjaciółki, ale ma w sobie urok osobisty, który sprawia, że aż chce się o niej czytać i jej kibicujemy. Oliver to również rozsądny mężczyzna. Chociaż od samego początku Lola bardzo mu się podobała nie uległ pokusie i postanowił, że nie chce stracić przyjaźni z taką dziewczyną przez chwilę słabości. Był wychowywany przez dziadków, a dzięki spadkowi, który zostawił mu ojciec mógł spełnić swoje największe marzenie - otworzyć sklep z komiksami. Napięcie pomiędzy tymi bohaterami czuć od samego początku tej serii, ale to właśnie w ,,Szalona noc" sięga ono zenitu. Lola i Oliver pasują do siebie idealnie. Oboje mają wspólne zainteresowania, oboje są rozważni. Oboje też boją się utraty przyjaźni. Być może ich oparta na ,,przyjaźni" relacja jest typowa dla wielu romansów, ale czyta się ich historię bardzo dobrze, a poza tym cały czas trzymamy za nich kciuki.

Duet autorek po raz kolejny bardzo miło mnie zaskoczył i otrzymałam od nich powieść, na którą czekałam. Fabuła na początku jest nieśpieszna. Widać, jak relacja pomiędzy głównymi bohaterami cały czas się rozwija. Oboje nie są infantylni i idealni. Zarówno Lola, jak i Oliver boją się utraty, są zagubieni w uczuciach. Szczególnie Lola i to jej zagubienie w nowej, nieznanej dla niej rzeczywistości znanej autorki powieści graficznych jest bardzo urocze i ujmujące. Niekiedy jednak tę dwójkę bohaterów chciałam trzepnąć i powiedzieć im, by się tak nie ociągali, tylko w końcu wyznali co czują. Autorki za bardzo wydłużyły tę część, więc strasznie się ona ciągnie. To był jak dla mnie jedyny minus tej powieści. Bohaterowie czasami denerwowali mnie swoim zachowaniem i swoimi obawami o utratę przyjaźni. Widać jednak, że autorki nie napisały tej historii na siłę. Jest lekko, ciekawie, a czytelnik nie może się oderwać od lektury przez długi czas. Nie brakuje też tutaj szczypty dramatu, trudnych wyborów. I chociaż wiemy i tak, jak ta cała historia się potoczy, czytamy ją z niemałym zaciekawieniem. A o to właśnie chodzi w romansach.

,,Szalona noc" to powieść, która na pewno będzie dla Was miłą lekturą. Główni bohaterowie nie są infantylni, a styl, jakim jest napisana jest lekki. Być może cała ta historia wydaje się banalna - w końcu to nie pierwszy romans, w którym bohaterowie są przyjaciółmi, chcą czegoś więcej, ale się boją; jednakże chemia pomiędzy Lolą i Oliverem jest bardzo duża, wręcz ogromna, a to sprawia, że nie zwracamy uwagi na niedociągnięcia, jakie są w tej powieści. Z pewnością jest to idealna lektura na lato - lekka, z ciekawymi bohaterami, ale przede wszystkim życiowa, zwyczajna, w której każdy odnajdzie coś dla siebie.

To moje kolejne spotkanie z twórczością tych dwóch Pań, dlatego też nie miałam żadnych obaw przed podjęciem decyzji o przeczytaniu tej książki. Teraz mogę potwierdzić, że to był dobry wybór.
"Szalona noc" to trzeci tom z cyklu Wild Seasons autorstwa dwóch autorek działających pod pseudonimem Christina Lauren. Jedna szalona noc w Las Vegas już na zawsze może zmienić Wasze życie. Podobnie jak to się stało w przypadku grupy przyjaciół, o których mówi nam cały ten cykl. W gronie tych "szczęśliwców" jest również Lola i Olivier. Ich znajomość jest o tyle inna niż pozostałe, dlatego, że mężczyzna wykazał się dużym rozsądkiem i w czasie tej jednej, pamiętnej nocy, nic się między nimi nie wydarzyło. To, co nie miało miejsca, nie zostało jednak zapomniane. Oboje czują do siebie miętę, ale żadne z nich nie wie, jak okazać to drugiej stronie, a wszystko to, co nie zostało powiedziane wisi między nimi. Żyją ciągle w wirze pracy, on w księgarni, a ona rozpoczyna działania mające na celu wydanie jej powieści graficznej. Dzielą się swoją przestrzenią osobistą ciągle jako dobrzy przyjaciele. Jak to jednak w romansach bywa, ich losy szybko będą się krzyżować i z całą pewnością - gwarantuję, nie będzie grzecznie. Jako miłośniczka tego gatunku z pełną odpowiedzialnością mogę Wam tę powieść, jak i cały ten cykl, polecić. To pełna pożądania, miłości i uczucia historia, która przenosi nas w inny, ale bardzo realny świat. Na własnej skórze możemy poczuć milion emocji, od zwątpienia, braku pewności siebie po namiętność silniejszą niż wszystkie żywioły razem wzięte. Autorki w lekki i przyjemny sposób dozują nam fakty, które przybliżają nas do finału powodując naszą ciekawość i podkręcając niecierpliwość. Fabuła, która nie opiera się wyłącznie na pożądaniu dwójki osób, od samego początku, krok po kroku, rodzi się pomiędzy dwójką bohaterów. Nie ma tu spektakularnego uderzenia, a jedynie jesteśmy świadkami rozwijającego się związku. Gdzie, jak w życiu, mamy własne szczęście obok siebie, a długo go nie zauważamy. Historia jest dopracowana w najdrobniejszych szczegółach, a postacie wreszcie są dojrzałe i rozsądne. Christina i Lauren postarały się właśnie o to, abyśmy lepiej poznali bohaterów, każdy z nich miał swoje pasje, zainteresowania, które szczegółowo były opisywane. To z kolei powodowało, że moja więź z każdym z nich się pogłębiała, a mi to wcale nie przeszkadzało.
Myślę, że fani tego cyklu nie będą zawiedzeni, a Ci, którzy jeszcze nie czytali poprzednich tomów, z pewnością nadrobią zaległości. To świetny, wakacyjny tytuł, który trzeba przeczytać.

Jedną z ogromnych zalet tej książki, jest relacja między głównymi bohaterami, ale to niezaskoczenie. Drugą zaletą jest wątek dotyczący pasji do rysowania, tworzenia nowych światów oraz spełniania marzeń właśnie dzięki swojej pasji. Lola jest twórczynią komiksów, a jeden z nich został wydany i każdy mieszkaniec jej miasta może go kupić w księgarni. Gdybym ja miała okazję spełnić swoje marzenie, polegające na wydaniu własnej powieści to nie posiadałabym się ze szczęścia.

Autorka właśnie tym wątkiem sprawiła, że mam ogromną ochotę zawalczyć o swoje marzenie. Historia głównej bohaterki dała mi mentalnego kopa do działania oraz motywację.

Nieczęsto się zdarza, żeby jakikolwiek romans przedstawiał cokolwiek innego niż sam romans. W przypadku Szalonej nocy nie mogę jednak powiedzieć, że jest to tylko powieść romantyczna. Czytelnik znajdzie tutaj wspomniany wyżej wątek, dzięki któremu ta pasja jest widoczna na każdej stronie. Pojawia się tutaj również przejście od przyjaźni do miłości, co zamiast być łatwe i dość przyjemne, potrafi skopać tyłek i to solidnie.

Myślę, że zakończę już swoją paplaninę. Jeżeli jesteście fanami tego typu książek, to po prostu musicie to przeczytać. Podejrzewam, że wrócę do tej historii jeszcze nie raz, ponieważ jest to coś naprawdę dobrego.