Nie sądziłam, że aż tak mocno mnie pochłonie ta książka!
Jest sporej objętości ale nie mogłam się od niej oderwać.
Zapewne dlatego, że poza romansem (i mezaliansem) jest tu naprawdę dużo intryg, tajemnic a nawet zbr*dni.
Czyli to, co tygryski lubią najbardziej.
Poznajemy historie z różnych osi czasowych i od różnych bohaterów.
Obecne czasy okiem nastoletniego chłopca i jego babci, która opowie nam to, co się zdarzyło wiele lat temu.
Przeszłość kryje tajemnice i grzeszki, które się ciągną przez pokolenia...
Łucja urodziła się w ubogiej rodzinie, jej matka to służąca i dziewczyna idzie w jej ślady.
Jednak ona ma ambicje, chce być kimś więcej.
Edmund - to dopiero postać zagadka, co do której moje uczucia wiele razy się zmieniały zależnie od czytania kolejnych stron tekstu.
Raz mu współczułam, w końcu ojciec traktował go jako zło konieczne a innym razem dziwiłam się, że może być aż tak okrutny.
Pomyliłam się też co do uczuć Łucji, obstawiałam, że zakocha się w kimś młodszym a jednak nie...
"Dom cieni" skrywa więcej tajemnic, niż Wam się wydaje.
Każdy tu ma swoje grzeszki mniejsze i większe a my, czytelnicy, czytając książkę po kolei odkrywamy każdy z nich.
I nasza nastoletnia Łucja będzie miała swoje za uszami tak, że się aż włos jeży na głowie a co więcej, obarczy brzemieniem kolejne pokolenie.
Bo czyż przeszłość nie uderzy nas znienacka kiedy tego zechce?
Książka mimo, iż opowiada o XIX wiecznej Polsce, która była pod zaborami, objęta cenzurą i w trakcie wybuchło powstanie styczniowe to czyta się bardzo płynnie, przyjemnie bez zniechęcenia.
Być może dlatego, że nie było aż tak dużo słów z tamtego okresu tylko autorka przełożyła "na nasze".
Palenie opium, zapach rozmarynu, różnice społeczne i zdrady na porządku dziennym ale także emocje i problemy ludzkie - to wszystko się tu znajdzie w pięknie opowiedzianej historii, która nie jest cukierkowa i sielankowa a wręcz przeciwnie, skrywa mrok o jaki byście jej nie podejrzewali.
Zwłaszcza gdy się patrzy na okładkę, która zapowiada romans.
Jest, oczywiście, jednak jest inny niż się spodziewałam i to na plus.
Opinia bierze udział w konkursie