Przychodzę dziś do Was z książką, która z pewnością będzie się podobała tym czytelniczkom, które uwielbiają nie tylko romanse biurowe, motyw hate-love, ale i wyjątkowo twarde, zadziorne, pewne siebie bohaterki. Takie, które nie mdleją, kiedy pojawia się na horyzoncie ?ciacho?, nie miękną im kolana, ale włącza się tryb terminatora gotowego bronić nie tylko swego serca, ale i szacunku, który się należy. Iga Daniszewska zadebiutowała książką ?Szpilki z Wall Street? i muszę Wam powiedzieć, że za sprawą głównej bohaterki może życzliwiej spojrzę na tego typu obuwie. Książka, która jest obiektem mojej dzisiejszej recenzji jest po prostu świetna. Trafiła w mój gust także za sprawą humorystycznych scen i dialogów, ją się po prostu połyka, każde słowo, zdanie, a czy skończyłam ?Szpilki z Wall Street? będąc najedzoną?
Główną bohaterką książki ?Szpilki z Wall Street? jest Olivia Santos to wyjątkowa kobieta, nie tylko jest bardzo atrakcyjna, ale także inteligentna i zadziorna. Pracuje w biurze maklerskim od dwóch lat spełniając się w tym, jest świetnym fachowcem w swojej branży, a jej pojawienie się zapowiada unoszący się z oddali odgłos stukających szpilek. Ta charakterna kobieta ma do nich wyjątkową słabość, czym potrafi doprowadzić do szału jej szefa. Czy tylko tym? Wilk z Wall Street nazywa się Dylan Clark, to wyjątkowy gbur, który dostaje szału, kiedy w pobliżu niego przechadza się panna Santos. Jest człowiekiem skrupulatnym, a ciągłe spóźnienia, pyskówki i odgłos szpilek działają mu na nerwy. Czy kobieta nadaje się do zwolnienia? Oczywiście. Czy zostanie zwolniona? Nie. Olivia jest świetnym pracownikiem i doskonale zdaje sobie z tego sprawę, dlatego też spotykają się, kiedy zachodzi ku temu konieczność. Działają na siebie niczym płachta na byka i takie rozwiązanie wydaje się być korzystne. Wystarczy jednak jedno wyjście do klubu, w którym przypadkiem się spotykają, kilka wydarzeń, aby panna Santos zasłużyła ?na karę?. Gniew Dylana Clark to coś, z czym żadna z nas nie chciałaby mieć nic wspólnego, chociaż mogłoby być ciekawie. Olivia wyrusza ze swoim szefem w służbową podróż, co z niej wyniknie? Czy bohaterowie się nie pozabijają? Jaki bagaż doświadczeń dźwiga kobieta?
?Szpilki z Wall Street? autorstwa Igi Daniszewskiej jest powieścią, która jest po prostu świetna! Nie tylko sprawiła, że przepadłam na kilka godzin, ale także bardzo dobrze się bawiłam czytając sarkastyczne docinki bohaterów. Nie nudziłam się, nie szukałam odskoczni, nie zauważyłam nawet jak szybko mijał mi czas na tej historii. To opowieść o ludziach, którzy żyją w przeświadczeniu ogromnej niechęci względem siebie, tak mocno zapatrywali się w tej emocji i nie dostrzegli, że kryje się za nią znacznie więcej. Uparci, przepełnieni pasją, zdolni, inteligentni i sarkastyczni, z takiego połączenia wyjdzie mieszanka wybuchowa, jakich mało. ?Szpilki z Wall Street? ukazuje, że ludzie czują lęk, czasem wzbraniają się przed prawdziwym uczuciem maskując je wrogością i nieprzychylnym nastawieniem. To jedna z tych lektur, które dowodzą temu, że w życiu nie należy się poddawać, tylko walczyć o siebie i uczucie. Iga Daniszewska wspaniale rozbudowała fabułę nie skupiając się jedynie nad szybszym biciem serca, ale ofiarowując nam niepewność elementami sensacyjnymi.