Wracając do historii II wojny światowej skupiamy się raczej na traumatycznych wydarzeniach historycznych. Gdzieś obok nas pozostaje sztuka, muzyka i literatura. Nie skupiają takiej naszej uwagi. Czy słusznie? Chyba nie do końca. Warto chociaż na chwilę zwrócić nasz wzrok na grabione przez okupantów, bestialsko niszczone czy mające tajemniczą historię dzieła sztuki.
Monika Kuhnke i Włodzimierz Kalicki opowiadają nam jedenaście indywidualnych, bardzo ciekawych i intrygujących historii, których bohaterami są zaginione dzieła sztuki. Obrazy, ceramika, zdjęcia, rękopisy, wszystko co przedstawiało ogromną wartość. Poznajemy właścicieli tych cudów sztuki, kolekcjonerów, którzy marzyli, aby posiadać w swoich zbiorach takie perełki. A przy okazji jesteśmy świadkami życiowych opowieści o tych eksponatach, o których dotychczas nie mieliśmy pojęcia. Rzadko poznajemy takie historie od kuchni, a teraz mamy znakomitą ku temu okazję. Autorzy podzielili się z nami tajemną i bardzo cenną wiedzą.
Ta książka przykuwa wzrok od pierwszego spojrzenia. Można się nią zauroczyć. Piękne wydanie w twardej oprawie, w rzadko spotykanym formacie. Całość zdobią znakomite fotografie, często opatrzone komentarzem autora, takim, który wiele zdradza i uchyla rąbka tajemnicy.
Te znakomite opowieści czyta się z zapartym tchem i szeroko otwartymi oczami. Dawka wiedzy niesamowita, i na dodatek przekazana w bardzo przystępny sposób, bez zbędnego wymądrzania się. To zalety sprawiają, że nie traktuje się tej pozycji ściśle naukowo, ale jako dobrą przygodę. Tej lektury nie sposób połknąć jednym kęsem, nią się trzeba powoli delektować. Po każdej opowieści warto zrobić sobie małą pauzę, aby przyswoić i usystematyzować zdobytą wiedzę, zapamiętać te dzieła sztuki i mieć je w wyobraźni.
Smutne w tej lekturze jest to, że wielkie dzieła sztuki czasami miały bardzo bolesną i traumatyczną przeszłość, że były brutalnie niszczone, palone i poniewierane. W ten sposób okupanci starali się zniszczyć godność kraju, uderzając w jego ? szeroko rozumianą ? sztukę. Ale po drugiej stronie napotykali na opór, bunt i przebiegłość ich właścicieli. I grabieżcy często odchodzili pokonani i przechytrzeni.
Cieszę się, że miałam okazję poznać dotychczas mi nieznane losy znakomitych dzieł sztuki. Poznałam ich właścicieli, nie tylko tych prawowitych, ale również tych, którzy niesłusznie rościli sobie do nich jakiekolwiek prawa.
Polecam, ciekawa i pięknie wydana. Wzbogaci każdą domową biblioteczkę i będzie błyszczała swoim blaskiem pośród innych dzieł sztuki. Mając taką perełkę w swojej kolekcji można być dumnym ...
Opinia bierze udział w konkursie