Są wakacje, mam urlop więc postanowiłam sięgnąć po literaturę lekką, łatwą i przyjemną. Zachęcona dobrymi opiniami czytelniczek odnośnie książek Agnieszki Olejnik, mój wybór padł na"Szukam właśnie Ciebie". Byłam bardzo zaskoczona, kiedy okazało się, że w moje ręce trafiło coś więcej niż romans obyczajowy. Najnowsza powieść autorki to istny miks gatunków. Do ciekawej warstwy obyczajowej dodano szczyptę kryminału, powieści psychologicznej, suspensu. Spodziewałam się cukierkowej historii o młodej dziewczynie szukającej prawdziwej miłości a dostałam a dostałam mądrą opowieść, poruszającą, ważne i często kontrowersyjne tematy. Moje pierwsze spotkanie z autorką z pewnością nie mogę zaliczyć do lekkich i łatwych, jednak zdecydowanie było ono przyjemne.
Olga Borecka, 25 latka wychowana w domu dziecka, mieszka wraz z nastoletnim bratem. Pewnego dnia chłopak znika. Policja jest bezradna. Młoda kobieta postanawia na własną rękę odszukać Kubę. Kilka tygodni później w miasteczku pojawia się Oskar. Nikt nie wie kim jest ten tajemniczy mężczyzna oraz dlaczego postanowił tutaj zamieszkać. Olga od samego początku czuje pociąg do przystojnego nieznajomego. Z dnia na dzień zaczynają spędzać ze sobą coraz więcej czasu. Choć pomiędzy dwójką młodych ludzi zaczyna kiełkować uczucie, Olga ma wrażenie, że Oskar coś przed nią ukrywa.
Tym razem, przed sięgnięciem po tę książkę, nie zdążyłam przeczytać żadnych opinii na jej temat. Jednak mogę się założyć, że czytelniczki (i czytelnicy) używają takich słów jak : życiowa, wzruszająca, porywająca czy intrygująca. Zapewne spotkam się z opiniami, że nasi bohaterowie są jak ja czy Ty, mogliby być praktycznie każdym kogo mijamy na ulicy. Nie zgadzam się z tym. Choć znam wielu ludzi, z różnych środowisk i warstw społecznych, to jeszcze nie spotkałam się z kimś tak poszkodowanym przez los jak Olga. Zaczęło się od ucieczki ojca, który wyjechał do Hiszpanii i tam słuch po nim zaginął. Wydarzenie to sprawiło, że matka dziewczyny poznała smak alkoholu, który to nałóg doprowadził ją do samobójstwa. Olga wraz z bratem umieszczona została w domu dziecka gdzie padła ofiarą molestowania przez rówieśników. Już jako pełnoletnia kobieta nie mogła trafić na prawdziwą miłość, pokochała mężczyznę czułego i inteligentnego, jednak żonatego. A na domiar złego młodszy brak, którego zabrała z sierocińca, sprawia problemy wychowawcze. To oczywiście nie koniec pasma nieszczęść, które dotknęły dziewczynę jednak nic więcej nie zdradzę, gdyż boję się że wiedząc zbyt wiele nie sięgniecie po tę powieść. Zgadzacie się ze mną, że ogrom tragedii, które spadły na jednego bohatera jest przerażający? Dodam, że osób, które zostały dotknięte przez los jest tutaj kilka. Nawet postaci drugoplanowe żyją w swoim małym rodzinnym piekiełku. Patrząc po okładce miało być słodko i miło, a jest mrocznie i dziwnie. Śmierć jednego z bohaterów jest opisana w taki sposób, że przeszły mnie ciarki a tematy poruszane w książce sprawiły, że poczułam prawdziwą złość. Czy nadal uważacie, że Olga, Oskar czy Kuba mogliby być waszymi sąsiadami? Ta przesada w biografii naszych bohaterów sprawiła, że cały czas wiedziała, że mam do czynienia z fikcją literacką. Jednak nie jest to minusem, po prostu sprawiło, że nie podchodziłam do powieści zbyt emocjonalnie, nie poczułam więzi z bohaterami. Mogłam skupić się na problemach poruszonych przez autorkę, o których później dyskutowałam wraz z mężem. A było tego sporo.
Czy wiecie czym jest "pamięć tkankowa"? Claire Sylvia, której przeszczepiono serce młodego motocyklisty, po operacji nabiera niezwykłej ochoty na nielubiane wcześniej piwo. Chora na mukowiscydozę Dottie O?Connor, cierpiąca niegdyś na lęk wysokości, pozbywa się go całkowicie, gdy jej życie ratuje transplantacja płuc pobranych od alpinisty. Badacze zjawiska nazwanego pamięcią komórkową czy pamięcią narządów odnotowali nawet przypadek zmiany orientacji seksualnej ? u 27-letniej lesbijki, która po zabiegu postanowiła związać się z mężczyzną. Przyczyną miało być jej nowe, oczywiście heteroseksualne serce.Czy jest możliwe, że w przeszczepionych organach znajduje się, część "duszy" dawcy? Choć jest to temat ciekawy i skłaniający do dyskusji to obawiam się, że pomimo naukowych "dowodów", nigdy nie będziemy w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Większość lekarzy uważa, że "pamięć narządów" to bzdura, osobiście jestem podobnego zdania. Moja wątroba może pamiętać studenckie czasy i zdecydowanie ma to wpływ na jej funkcjonowanie, jednak nie uważam by organy przenosiły wspomnienia. Agnieszka Olejnik porusza temat "pamięci tkankowej" jednak mogę powiedzieć, że zaledwie go dotyka a nie analizuje. Przyznam, że autorka mnie zainteresowała, sprawiła że zaczęłam szukać, googlować, chciałam dowiedzieć się jak najwięcej bo temat ten, sami przyznacie, jest niezwykle fascynujący. Jest to coś nowego, co nie często pojawia się w literaturze beletrystycznej.
Kolejnym kontrowersyjnym tematem poruszonym w książce jest pedofilia. Jest to grząski, niesmaczny, przerażający i niezwykle trudny teren, na który większość autorów albo boi albo po prostu nie chce się zapuszczać. Autorka nie dość, że podjęła wyzwanie to jeszcze nie bała się zamieszczenia opisów aktów seksualnych, w których jedną ze stron był młody mężczyzna. Czytając to dziękowałam Bogu, że mam do czynienia tylko z fikcją literacką, lecz jednocześnie poczułam smutek na myśl o tym, że gdzieś teraz na świecie gwałcone są dzieci, nastolatkowie dokonują złych wyborów, trwa handel ludźmi. I choć powstają różnego rodzaje organizacje i programy, choć działa policja i straż obywatelska, to proceder ten nadal trwa i trwać będzie.
Choć autorka znana jest z pisania książek o miłości,w "Szukam właśnie Ciebie", jest jej jak na lekarstwo. W rzeczywistości jest to powieść o stracie, rozczarowaniu i poszukiwaniach uczucia, które być może wcale nie istnieje. Spodziewałam się tego, że książka mnie wzruszy. Przygotowałam sobie zawczasu chusteczki higieniczne, na "tak w razie czego". Muszę przyznać, że owszem zostałam poruszona jednak nie w nostalgiczny sposób typowy dla powieści o miłości. Jestem zła. Jestem zła na to, że świat jest pełen zwyrodnialców, którzy żyją wśród nas. To właśnie oni mogą być naszymi sąsiadami, współpasażerami w windzie wiozącej nas do biur w wieżowcach korporacji. Tacy ludzie nie musieli mieć trudnego dzieciństwa, większość z nich nie dotknęła żadna tragedia. Choć na nich patrzymy, rozmawiamy z nimi, to nie jesteśmy w stanie zauważyć przesłanek, że dzieje się coś niedobrego.
"Szukam właśnie Ciebie" to książka, która była dla mnie wielkim zaskoczeniem. Autorka zna się na tym co robi. Pierwszoosobowa narracja prowadzona z perspektywy trójki głównych bohaterów pozwala nam na pełen ogląd sytuacji. "Spowiedź" Oskara była prawdziwym majstersztykiem a środowisko, z którego się wywodził odwzorowane w tak rzeczywisty a jednocześnie karykaturalny sposób, że nie pozostawało mi nic innego jak czytać z zachwytem. Nie jest to typowa książka dla kobiet. Mamy tutaj morderstwo, śmiertelny wypadek, porwanie, pedofilię. mamy nawet 23-letnią dziewicę, a to jest bardziej niespotykane w dzisiejszych czasach niż smoki. Jest zagadka, tajemnica, zbrodnia i choć to wszystko podane jest w wersji soft to nadal wciąga bez reszty. Przeczytałam za jednym posiedzeniem. Polecam.
Opinia bierze udział w konkursie