SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Moonflower

Szumowina, Tom 2

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Non Stop Comics
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Liczba stron 142

Opis produktu:

Kontynuacja jednej z najbardziej odjechanych serii komiksowych ostatnich lat. Tu nie ma żadnych świętości. Dobry smak też raczej nie obowiązuje. No chyba, że chodzi o rysunki, bo te są na nieziemskim wręcz poziomie.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Komiks
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 170x260
Liczba stron: 142
ISBN: 9788382302738
Wprowadzono: 01.07.2022

Rick Remender - przeczytaj też

Death or Glory Książka 36,66 zł
Dodaj do koszyka
Fear Agent Tom 4 Książka 49,77 zł
Dodaj do koszyka
Szumowina Cocainefinger Tom 1 Książka 42,04 zł
Dodaj do koszyka
Tokyo Ghost (twarda) Książka 93,37 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Moonflower, Szumowina, Tom 2 - Rick Remender

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4/5 ( 2 oceny )
  • 5
    1
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Froszti

ilość recenzji:1242

12-07-2022 10:53

Ernie Ray Clementine to kłamca, pijak, narkoman, złodziej i dewiant. Do szpiku kości zdeprawowany człowiek, który całe życie myślał tylko i wyłącznie o sobie. To właśnie ktoś taki przez przypadek zyskuje super moce i bezwolnie staje się członkiem organizacji walczącej o dobro świata. Losy planety i jej mieszkańców spoczywają na jego barkach. Nie trzeba być jasnowidzem, żeby przewidzieć, że coś musi pójść nie tak, jak było to planowane. Jakby mało było kłopotów z nim samym, dołączają do niego inni równie szaleni i zdeprawowani ?przyjaciele?. Dopiero wtedy ?obrońca świata? jest gotowy wyruszyć na ważną misję. Otrzymuje on zadanie powstrzymania potężnej przywódczyni kultu, która chce wyprać mózgi wszystkich ludzi na całej planecie, aby ci pokochali się nawzajem.

W Szumowina 2 Remender nie skupia się tylko i wyłącznie na losach szalonego Erniego. W albumie twórca ma również wiele okazji, aby zaprezentować czytelnikowi szczegóły na temat wykreowanego świata. Szczególnie pozostającej w cieniu organizacji, która pragnie zniszczyć świat, jakim go znamy. Odsłaniane zostają jej plany, motywacje, sposoby działania i powiązania z różnymi ludźmi na całym świecie. Dzięki temu historia nabiera w niektórych fragmentach znacznie większej głębi niż w pierwszym tomie. Scenariusz zaczyna wykraczać poza formę prostego ?akcyjniaka? i zawierać coraz wyraźniejsze elementy bardziej złożonego thrillera sci-fi.

Do scenariuszowych plusów drugiej części serii można zaliczyć również fakt, że główny bohater zaczyna powoli się ?rozwijać?. Nadal jest to tytułowa ?Szumowina?, z którą lepiej nie mieć nic wspólnego, ale zaczyna on mieć przebłyski sumienia.

Nie należy jednak oczekiwać, że tytuł nagle całkowicie odejdzie od swojego komediowego sznytu, a twórca przestanie zaskakiwać czytelnika kolejnymi porcjami szalonej/wulgarnej i czasem mocno skrajnej treści. Jest to bowiem niezmienny trzon całej historii, wokół której autor buduje resztę opowieści. Sięgając po komiks, należy być więc gotowym na dawkę ?mocnej? tematyki, która co wrażliwszego czytelnika może przyprawić o nudności lub niekontrolowane problemy z sercem.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

mil**********

ilość recenzji:1989

8-07-2022 05:54

SEX, DRUGS AND ROCK?N?ROLL

Komiksy Remendera albo się lubi, albo nienawidzi. I nie ma tak, że bezkompromisowo lubi się bądź też nienawidzi wszystko, co stworzył. Ma bowiem w swoim dorobku serie zarówno rewelacyjne, jak i słabe. A ?Szumowina? to chyba najbardziej specyficzna z nich, bo oparta na kontrowersyjnych elementach, podanych na dodatek tak, że niektórych może to zniesmaczyć. Ale nadal uważam, że rzecz ma swój urok i warto ją poznać.

Świat znów potrzebuje ratunku. A nasza szumowina, Ernie, jest gotowa do akcji. Tym razem jego celem staje się? księżyc! Czy kosmos to wytrzyma?

Remanderowa ?Szumowina? to komiks specyficzny i to bardzo. Urzeka estetyką, tym odwołaniem na najróżniejszych polach do dzieł sprzed dekad. Kina sensacyjnego lat 60., komedii akcji lat 80. czy współczesnych dzieł, bazujących na sentymentach za tworami z tamtych lat. Jednakże Remender sprawa wrażenie, jakby nie wyszedł jeszcze z butów autora ?Deadly Class?, chyba najlepszej serii, jaką stworzył, a co za tym idzie, tak jak tam, wrzuca tu całe mnóstwo kontrowersji i brudów. Z tym, że nie potępia ich, o co aż czasem się prosi i chociaż wiadomo, że to taka estetyka, taki schemat, czasem potrafi budzić to niesmak.

To, oczywiście, może niejednemu odbiorcy się nie spodobać. Warto więc o wszystkim tym pamiętać, ale pamiętać trzeba też o całej reszcie. O tej sentymentalnej otoczce, zabawie motywami, powrotom do przeszłości i tego, na czym wychowało się niejedno pokolenie popkulturowych maniaków i dobrej akcji. Bo ta seria czyta się naprawdę dobrze, ma solidne tempo, nie nudzi. Może momentami mierzi, ale potrafi też zadowolić i usatysfakcjonować. Jeśli krótko miałbym ją określić, powiedziałbym, że to taka komiksowa ilustracja hasła seks i przemoc, może nawet sex, drugs and rock?n?roll. I liczy się tu przede wszystkim dobra zabawa.

Być może w tym wypadku owa dobra zabawa przede wszystkim tyczy się twórcy, ale czy to źle? Każdy, kto ceni wszystko, do czego Remender się tu odnosi, a odnosi dużo, doceni też ?Szumowinę?. Może nie jest to seria na miarę ?Deadly Class?, ale swój urok ma i wypada lepiej niż chociażby ?Tokyo Ghost? czy ?Uncanny Avengers? w jego wykonaniu. Choć należy mieć na uwadze, że to taka męska, że niemal samcza rozrywka, wypakowana po brzegi testosteronem i wszystko, co za męskie uchodziło od zawsze.

Najlepsza pozostaje tutaj szata graficzna. Może zabieg, by każdy zeszyt tworzył ktoś inny jest dziwny i nie do końca się sprawdza ? coś podobnego zastosował wcześniej m.in. Warren Ellis w ?Globalnym paśmie?, ale tam miało to sens ? ale prace poszczególnych twórców są miłe dla oka, mają swój urok i chociaż trzymają różny poziom, warte są poznania. I tak samo jest z całą ?Szumowiną?. To rzecz specyficzna, dziwna, pełna rozwiązań, które czasem wychodzą, a czasem nie, ale mimo wszystko poznania warta.

Czy recenzja była pomocna?