Niewiarygodne. Poznamy tajemnicę produkcji coca-coli, kultowego napoju, którym od wielu lat zachwycają się ludzie na całym świecie. Kto nie chciałby poznać tego sekretu? To pewnie jedna z najpilniej strzeżonych tajemnic na świecie, więc nasza ciekawość ma uzasadnienie. Już nie mogę się doczekać, kiedy autor uchyli rąbka sekretu, te wypieki na twarzy ? Czy moja ciekawość została zaspokojona? Przekonajcie się sami ?
Ray, życiowy nieudacznik i fajtłapa, po upokarzającej sytuacji, która spowodowała, że najchętniej nigdy nikomu nie pokazałby się więcej na oczy, opuszcza rodzinne miasto i wyrusza w świat, w poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi. Los rzuca go w przypadkowe miejsce. Bez grosza przy duszy szuka taniej miejscówki. Przypadek sprawia, że na jego drodze staje Tina. Tak zastanawiam się, czy jej spotkanie to był przypadek czy ona celowo stanęła na jego drodze. I dalej nie wiem, chociaż mam w tej kwestii różne myśli. Jestem przekonana, że w kolejnej części przygód chłopaka wyjaśni się więcej. Autor zostawił nas pośrodku drogi, z mnóstwem pytań bez odpowiedzi, niewiele wyjaśniając, a za to mnożąc niedopowiedzenia. Niedosyt, niedosyt i jeszcze raz niedosyt. Ale to zapewne po to, aby sięgnąć po dalsze losy Raya. Owszem, czekam na drugą część, moja ciekawość wariuje na maksimów obrotów.
Ray, pracując w jednej z redakcji, obiecał naczelnej temat bombę. Zapewnił, że odkryje sekret produkcji coca-coli. I czynił wiele starań w tym kierunku, nawet los postawił na jego drodze osoby, dzięki którym z każdym dniem zbliżał się do odkrycia sekretu. Ale jak to w życiu bywa, nie ma lekko, łatwo i przyjemnie. Czy uda się odkryć tajemnicę czy nadal pozostaniemy w sferze domysłów? Jak myślicie?
Tajemnica coca-coli to przyjemna i łatwa lektura, pełna zabawnych sytuacji i okoliczności. Bohater sam sprawia wrażenie osoby, której nic w życiu nie wychodzi, często użala się nad sobą i daje powód do kpin. Bywały chwile, że miałam ochotę nim potrząsnąć i palnąć w głowę, obudzić go ze snu. Ale dzięki jego niefrasobliwości mieliśmy mnóstwo śmiechu i zaskakujących chwil, nie było nudno, ale zaskakująco.
Prosty i jasny styl, którym posługuje się autor, sposób budowania i stopniowania napięcia i emocji sprawiają, że czytelnik został wchłonięty przez nieskomplikowaną fabułę i nie ma zamiaru jej opuścić, dopóki nie pozna pilnie strzeżonego sekretu. Czy będzie należał do grona wybrańców?
Książka potrafiąca poprawić zły nastrój, przy której czas miło płynie. Nie jest to może lektura wysokich lotów, ale poleciłabym ją dla młodych ludzi, wkraczających w dorosły świat. Przyda im się trochę przestróg i lekcji życiowych, które dostał od losu bohater. Przecież nie od dzisiaj wiadomo, że warto się uczyć na błędach, ale oczywiście innych. Uważny czytelnik wyłuska z niej cenne rady, których nigdy w życiu za wiele.
Jeżeli jesteście ciekawi, odkryjcie sami tajemnice coca-coli. Bądźcie pierwsi i cieszcie się tajemną wiedzą. Nie ociągajcie się, czas upływa ...
Opinia bierze udział w konkursie