Tajemnica morskiej latarni

Chociaż fabuła powieści opiera się na wątku miłości i tajemnicy rodzinnej, to czytelnik ma szansę wyciągnąć z niej znacznie więcej.

Santa Montefiore zaskakuje już od pierwszych stron i od razu wprowadza w niesamowity, specyficzny klimat tej historii. Tajemnicza śmierć Caitlin, rozpacz jej męża i dzieci, morska latarnia, w której zginęła kobieta? i mała dziewczynka, która przebiega obok ducha zmarłej. Wątek metafizyczny w tej powieści nie jest dopełnieniem, ale odgrywa niemałą rolę, a duch Caitlin jest bardzo istotny dla przebiegu akcji. W czytelniku jej losy mogą wzbudzić refleksje na temat żałoby, miłości, zazdrości.

"Tajemnica morskiej latarni" to także piękna Irlandia, która stoi w opozycji do życia w Londynie. Ellen uciekła z wielkiego miasta, w którym jej życie było płytkie. W Irlandii od razu poczuła się jak w domu. W małym mieście z jednej strony niczego się przed ludźmi nie ukryje, ale znajduje się w nich oparcie. Ellen żyła w bliskości z naturą, która jest dzika, ale także daje poczucie wolności, niezależności i wytchnienia. Zwierzęta są tu tak samo ważnymi członkami rodziny, jak ludzie. Mało tego ? widzą i czują więcej niż ludzie.

Santa Montefiore daje także impuls do refleksji na temat wiary katolickiej ? roli księży w podejmowaniu decyzji przez wiernych oraz sytuacji, w których może ona doprowadzić do tragedii.

"Tajemnica morskiej latarni" jest napisana w pięknym stylu, a jednocześnie przystępnym dla odbiorcy. Santa Monteriore sprawia, że można odczuwać bliskość z bohaterami, identyfikować się z nimi oraz poczuć klimat Irlandii. Jednocześnie wątek metafizyczny oraz tajemnice rodzinne tworzą niezrównany klimat. Wszystko to tworzy całość, dzięki czemu "Tajemnica morskiej latarni" staje się książką, o której szybko nie zapomnę.

Santa Montefiore nakreśliła wyjątkową, pasjonującą historię, która nadzwyczaj silnie angażuje wszystkie zmysły, przyjmując formę przepięknej, niemal uchwytnej jawy, z której nie sposób się otrząsnąć jeszcze długo po zakończeniu lektury. Poróżniona rodzina, misternie utkana sieć oszałamiających sekretów, niezgłębiona latarnia, a w tle emocjonujący wątek metafizyczny. Wszystko to tworzy razem niesamowitą, misternie nakreśloną, dotykającą najciemniejszych zakamarków duszy całość, którą pochłania się z zapartym tchem.

Autorka włada niebywale przyjemnym i sugestywnym piórem, dzięki czemu kartki same przelatują przez palce, a zafascynowany i zaintrygowany czytelnik płynie po kolejnych słowach z nieukrywanym zachwytem. Bajeczne opisy, silnie angażujące wyobraźnię, a także naszpikowanie fabuły paletą mglistych tajemnic sprawia, że przerwa w czytaniu jest prawdziwą torturą. Klimat, w jakim utrzymana jest ta nietuzinkowa historia, jest niewiarygodnie odurzający, zarazem fascynuje, jak i niepokoi zamroczonego czytelnika, pochłaniającego kolejne słowa z niedowierzaniem, ale i z wypiekami na twarzy.

Ostoją tej pięknej opowieści są mistrzowsko naszkicowane postacie. Ich autentyczność i złożoność sprawiają, że czytelnik momentalnie się z nimi utożsamia. Każda z nich została nakreślona niebywale starannie, a kreacja tajemniczo zmarłej Caitlin dosłownie zwala z nóg. Możliwość wniknięcia w jej umysł, spojrzenia jej oczami, to mroczne, ale zarazem niebywale fascynujące doświadczenie, które pozostanie w czytelniczym sercu na bardzo długo.

"Tajemnica morskiej latarni" jest piękną, niesłychanie wartościową, nadzwyczaj refleksyjną, przeszywającą duszę pozycją, która skruszy wiele czytelniczych serc. Zawiła, wielowątkowa, misternie nakreślona fabuła, doskonałe, złożone kreacje bohaterów, sieć zagmatwanych powiązań, wstydliwe tajemnice i niedomówienia, a wszystko to dopieszczone nadzwyczaj sugestywnie i starannie naszkicowanym nietuzinkowym wątkiem metafizycznym, nadającym całości fascynującego, wręcz baśniowego klimatu. Podsumowując, ta książka to literackie mistrzostwo! Polecam gorąco!