SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Tajemnica pod jemiołą

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Znak
Data wydania 2018
Oprawa miękka
Liczba stron 304
  • Wysyłka Kup teraz, a produkt wyruszy do Ciebie już w poniedziałek!
    Dotyczy zamówień opłaconych przez PayU, kartą lub za pobraniem.
  • Promocja InpostPay BW

Opis produktu:

Los nagradza tych, którzy mają odwagę sięgnąć po szczęście.

Po odejściu żony Alex zostaje sam, z pustym kontem i raną w sercu. Pragnie poznać bratnią duszę - kogoś, kto zrozumie, jak bardzo jest samotny i spragniony miłości. Przypadkowo trafia na blog, którego autorka codziennie wysyła wzruszające listy do wszechświata.

Jej wrażliwość ożywia te zakamarki duszy Alexa, które on sam od dawna uważał za martwe. Mężczyzna decyduje się wyruszyć w szaloną podróż do urokliwego, zaśnieżonego miasteczka na drugim końcu kraju. Zamierza odnaleźć kobietę, która skradła mu serce, chociaż zna tylko jej inicjały.

`Tajemnica pod jemiołą` to ostatnia część trylogii `Pod Jemiołą` Richarda Paula Evansa - lekarza dusz i mistrza świątecznych opowieści. Tym razem pisarz przypomina, że szczęście wymaga odwagi, a Boże Narodzenie to najlepszy moment, żeby podarować komuś miłość.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: Książki na prezent 🎁,  Prezent świąteczny 🎄,  nagrody literackie,  IBBY Polska Sekcja,  wysyłka 24h
Wydawnictwa: Znak
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  Powieść społeczno-obyczajowa,  książki dla babci,  książki na lato
Wydawnictwo: Znak
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 145x205
Liczba stron: 304
ISBN: 978-83-240-4843-4
Wprowadzono: 23.11.2021

Richard Paul Evans - przeczytaj też

Doskonały dzień Książka 29,93 zł
Dodaj do koszyka
Hotel pod Jemiołą Książka 26,11 zł
Dodaj do koszyka
Listy Noel Książka 32,15 zł
Dodaj do koszyka
Na rozstaju dróg Książka 24,34 zł
Dodaj do koszyka
Ulica Noel Książka 31,92 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Tajemnica pod jemiołą - Richard Paul Evans

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 14 ocen )
  • 5
    12
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

k.k************

ilość recenzji:18

12-01-2023 17:25

Jestem wielką fanką powieści Richarda Paula Evansa! Sięgam po nie w ciemno, bo wiem, że nigdy się nie zawiodę.
Chociaż te historie nie zawierają w sobie klimatu świąt, który wręcz wychodziłby z kartek, to mają coś znacznie ważniejszego - prawdziwe emocje i magię wiary.
Alex próbuje poukładać sobie życie po rozwodzie, odkąd żona od niego odeszła, czuje, że jego życie jest beznadziejne, a on sam odniósł ogromną porażkę.
Kiedy przez przypadek trafia na tajemniczej kobiety, jest nią oczarowany. Alex za wszelką cenę chce ją poznać, ale nie jest to łatwe, ponieważ nie wie o niej zupełnie nic. Zagadkowe inicjały to wszystko co ma, ale on postanawia rzucić wszystko i wyruszyć na poszukiwania kobiety, która skradła jego serce tylko i wyłącznie słowami.
Alex wie, że postępuje jak szaleniec, nie można zakochać się w kimś, kogo się nigdy nie poznało ani niewiedząc jak wygląda, ale jakiś wewnętrzny głos podpowiada mu, że ta kobieta jest wszystkim czego pragnie.
Tylko czy to wystarczy? Czy można, aż tak zaufać przeznaczeniu, aby rzucić się na głęboką wodę, pojechać w nieznane i szukać niewiadomo czego? Może to wcale nie jest przeznaczenie, tylko on sam jest na tyle zdesperowany, że kilka słów tej kobiety, sprawiło, że zakochał się w jej duszy? Przecież wygląd jest równie ważny, nie da się pokochać tylko wnętrza, nie zwracając przy tym uwagi na wygląd zewnętrzny. Chociaż to wszystko jest dla niego oczywiste, to postanawia dać poprowadzić się w nieznane, bo przecież nie ma nic do stracenia.
Idealna na zimowe wieczory opowieść o miłości, która rozwija się powoli, ale przede wszystkim o wierze w w niemożliwe. Nadzieja umiera ostatnia, ale to właśnie wiara jest najważniejsza, dzięki niej nadzieja nigdy nie umrze, ponieważ jest cenniejsza i potrafi zdziałać cuda. Samotność jest dobra, pod warunkiem, że żyjemy z nią w przyjaźni bo jeśli nam doskwiera, musimy zrobić wszystko, aby odnaleźć upragnione szczęście, a człowiek nigdzie nie odczuwa samotności bardziej niż w tłumie ludzie. Samotność uczy nas pokory, ale przede wszystkim uczy nas, że nie możemy się poddawać w poszukiwaniu swojego miejsca.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Anna Sz.

ilość recenzji:685

brak oceny 28-11-2018 01:14

Poznając losy kolejnego z bohaterów najnowszej powieści autorstwa Richarda Paula Evansa pt. ?Tajemnica pod jemiołą? o imieniu Alex, stwierdziłam, że istnieją jeszcze mężczyźni, którzy pomimo poniesionego ze sobą uczucia negatywnego w miłości potrafią wybaczyć, a więc podjęłam decyzję, że wspólnie wędrować w poszukiwaniu upragnionego życia pełnego w zaznaniu szczęścia.

Alex Bartlett pracuje jako sprzedawca systemów kontroli ruchu drogowego, lubi wykonywać swoją pracę, a przy tym spotykać się po pracy w ulubionej knajpce z przyjaciółmi: Nate i Dale.

W życiu prywatnym Alexowi nie powiodło, zabrakło, mu szczęścia po upływie 5 lat małżeństwa miłość wypaliła, się ze strony jego żony. Posiada dystans do samego siebie, gdyż obawia się, aby ponownie nie zostać skrzywdzonym.

Czy Alex podejmie próbę nowych wyzwań i chęć zmian swojego życia prywatnego?

Na to pytanie próbowałam, odnaleźć odpowiedź czytając, z ogromnym zainteresowaniem oczekując jakie pozostałe następne, które wykona Alex, by mógł rozwiązać swoją tajemnicę związaną z tytułem tej książki oraz inicjałów kobiety, którą poznał z osobistych wpisów zamieszczonych na jej blogu.

W każdym z zaprezentowanych 4O rozdziałów przez autora wyczuwa się od początku doskonały wątek wspaniale napisanej powieści, która przedstawia nie tylko samotną wędrówkę bohatera, ale możemy liczyć na chwile wzruszeń i uśmiechu.

W trakcie czytania bloku Arii odniosłam wrażenie, że jest ciepłą kobietą, pełną miłości, wszechstronnej wiedzy oraz życiowego doświadczenia. Prowadzenie bloga przynosi jej satysfakcję, ale ma, świadomość do kogo kieruje swoje słowa- z całym wszechświatem.

Ciekawostką są tutaj wprowadzone przez autora teksty blogowe oraz dowcipy opowiedziane przez autorkę blogu na temat samotności. Osobiście podobał mi się dowcip o ślimaku, który ma znaczne odniesienie w życiu codziennym.

Trafnie skonstruowana treść tej powieści spowoduje, że wielu Czytelników będzie mogło zaczerpnąć od dzielnego Alexa, którego życie prywatne nie oszczędzało, ale za to wynagradzało szybkim działaniem oraz właściwym podejściem do życia cechy charakterystyczne dla jego pozytywnej osobowości wzór do naśladowania w nie jednej trudnej sytuacji życiowej będącej bez wyjścia, a dzięki niemu i jego przyjaciołom można czerpać pomysłowość, poczucie humoru, ukrytą delikatność oraz charyzmę.

Czy samotne drogi Alexa i Arii połączą, się wzajemnie w jedną całość o tym warto, się przekonać czytając historię tych dwojga młodych, niezwykłych bohaterów?

Moje trzecie autorskie spotkanie z pisarzem, który dzięki temu, że posiada, odpowiednie podejście do opisywanych przez siebie bohaterów, jak również swoich Czytelników z Panem Richardem Paulem Evansem uważam za udane.

Książkę tę polecam przeczytać o każdej porze roku.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Paula

ilość recenzji:53

brak oceny 26-11-2018 15:36

Powolutku zaczyna się ten uwielbiany przeze mnie okres ? czas przygotowań do świąt Bożego Narodzenia. Nie wiem, jak Wy (choć chętnie poznam waszą opinię!) ten przedświąteczny szał i same święta to mój ulubiony czas w roku i czekam na niego już od 27 grudnia rok w rok ;P Może i to uniemożliwia odczucie świątecznego klimatu w pełni, ale zaraz mi weselej, kiedy widzę te pierwsze wystawy w sklepach, reklamy itd... czuć, że zbliżają się święta! Aby lepiej odczuć ten klimacik, postanowiłam sobie w tym roku przeczytać nieco więcej książek o tej tematyce... czy mi się uda ? nie mam pojęcia, ale pierwszą mam już za sobą! Mowa o ?Tajemnicy pod jemiołą? R.P. Evansa. Jak wyszło moje kolejne spotkanie z Evansem?

Mam wrażenie, że Richard Paul Evans na swój sposób jest męskim odpowiednikiem Colleen Hoover. Tak jak i ona, on również w każdej swojej książce porusza jakiś ważny temat, którym potrafi poruszyć i skłonić do przemyśleń. Oboje piszą w nieco innych gatunkach ? niby i to i to to romanse, a jednak zupełnie inne, inaczej ujęte. Tym razem Evans skupił się na samotności. Więcej ? na samotności w tym typowo rodzinnym okresie. Nie ma co ukrywać, święta Bożego Narodzenia kojarzą się z czasem, który spędzamy z rodziną, z bliskimi, to czas spokoju i harmonii. Ale co z ludźmi, którzy są samotni? Którzy nie mają z kim usiąść przy świątecznym stole? Przyjaciele to nie to samo, co ukochana osoba. Podobało mi się ujęcie tego tematu, bo jakby nie było, dotyczy on wielu ludzi i chyba najbardziej dokuczliwy jest właśnie teraz, kiedy wszędzie wokół wszystko huczy o świętach.

Myślę, że znajdzie się sporo osób, które będą potrafiły utożsamić się z głównym bohaterem. Ja chyba na swój sposób również do nich należę. Alex rok wcześniej rozwiódł się ze swoją żoną i rozpaczliwie próbuje zapełnić ta dziurę w sercu, którą załatać może tylko ukochana osoba. Decyduje się nawet, za namową przyjaciół, na założenie konta na portalu randkowym, ale kobietę, do której uparcie będą wracały jego myśli poznaje w nietypowy sposób. Do niego jednak należy decyzja, czy postanowi zrobić coś w tym kierunku, a wierzcie, zdecydowanie nie jest to łatwe zadanie! Czemu? Ano dlatego, że ona o nim nie ma pojęcia! ;) Polubiłam tego faceta, w pewnych momentach go rozumiałam, chociaż... Powiedzmy sobie szczerze, czasem miałam ochotę nim potrząsnąć, żeby się ogarnął i nie robił głupot! Tak więc no, momentami mnie irytował i to solidnie ;P[...]

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Martyna Myszke (ryszawa.blogspot.com)

ilość recenzji:1

brak oceny 24-11-2018 18:52

Alex jest typem romantyka, nie ugania się za kobietami, a swej wybrance potrafi dać niemal wszystko, nawet gwiazdkę z nieba by dla niej ściągnął, gdyby mógł, ale gdy żona zostawia go dla innego mężczyzny, jego serce pęka na pół. Czuje się oszukany i naiwny. Mimo tego, że doskwiera mu samotność, boi się kolejny raz zaangażować. Pewnego dnia trafia na bloga kobiety, o której nic nie wie, ale jej wpisy sprawiają, że koniecznie chce ją odnaleźć. Nie znając jej nazwiska, nie wiedząc, jak wygląda, trafiając na ślad miasta, w którym mieszka i mając za wskazówkę jedynie trzy litery, którymi się podpisuje, wyrusza w podróż.

Gdzie są tacy mężczyźni? Też bym chciała, żeby ktoś wszedł na mojego bloga i zakochał się we mnie po przeczytaniu kilku moich postów, chociaż lepiej nie, bo mogłoby się to nie spodobać mojemu mężowi. W każdym razie ta historia jest jak z bajki, idzie się w niej rozmarzyć oraz zauroczyć w głównym bohaterze. Gdy dochodzi do tego zima w tle i zbliżające się Boże Narodzenia, książka ta odcina czytelnika od świata niczym wichura i potężna zamieć.

Richarda Paula Evansa dobrze znam. Miałam okazję czytać wiele jego powieści i wszystkie jednakowo mi się podobają. Mimo że jego książki są bardzo do siebie podobne pod względem fabuły, to i tak chce się ich więcej i więcej. Najbardziej kocham go za to, że wszystko, co wyjdzie spod jego pióra, jest z jednej strony urocze, rozczulające, a z drugiej nie jest przesłodzone, ani mdłe. Do tego zawsze wkomponowane są zabawne dialogi, które wywołują uśmiech na mojej twarzy. Każdorazowo można wyciągnąć z jego dzieł jakiś morał. Tym razem dowiadujemy się, że warto powalczyć o swoje szczęście, a do tego potrzeba odwagi.

?Tajemnica pod jemiołą? jest niezwykle nastrojową powieścią, w której króluje małomiasteczkowy klimat. Wszyscy wszystkich znają i wiedzą wszystko na swój temat. Gdy w ich strony trafia turysta, od razu go poznają. Nie brakuje wśród nich dziwaków, malkontentów, ale również życzliwych ludzi. Alex na swojej drodze, w tak krótkim czasie spotyka wielu skrajnie różnych obywateli, którzy sprawiają, że jego wyjazd stanie się niezapomniany.

Z całego serca polecam Wam tę pozycję, zwłaszcza teraz w okresie późnej jesieni. Wskakujcie pod koce, nie zapominając o winie lub gorącej herbacie i dajcie się porwać tej historii. Nie bez podstaw mówi się, że Evans jest lekarzem dusz i mistrzem świątecznych powieści.

Czy recenzja była pomocna?

Anna Kaczmar

ilość recenzji:73

brak oceny 18-11-2018 12:21

Czy można na Boże Narodzenie podarować komuś miłość?
Richard Paul Evans ,,Tajemnica Pod Jemiołą?

Alex Bartlett to młody rozwodnik, który nie może pogodzić się z traumą rozwodu. Żona nie dość, że porzuciła go, wyczyściła doszczętnie ich konta oszczędnościowe, to jeszcze pozostawiła go z głęboką raną w sercu i poczuciem pustki. Od tamtej pory Alex całkowicie poświecił się pracy i w ogóle nie myślał o związaniu się z inną kobietą. Przyjaciele namawiają go do zapisania się na portal Radkowy. Podczas wypełniania niezwykle długiego kwestionariusza, mężczyzna trafia na pewnej kobiety. Niejaka LBH zyskuje jego uznanie i szybko przejmuje władzę nad jego myślami za sprawą niezwykle szczerych, ale i pesymistycznych przemyśleń na temat samotności. Alex zaczyna czuć, że nareszcie znalazł bratnią duszę, która przeżywa to, co on i zna pustkę panującą w jego sercu. Wrażliwość kobiety powoduje, że Alex podejmuje jedną z najbardziej nieoczekiwanych, ale i szalonych decyzji w swoim życiu: postanawia znaleźć kobietę, o której nic nie wie poza jej inicjałami. Jak będą wyglądać poszukiwania LBH? Czy Alexowi uda się ją odnaleźć?

,,Tajemnica Pod Jemiołą? to wzruszająca i pełna emocji opowieść o współczesnym pokoleniu trzydziestokilkulatków, którzy zmagają się z różnymi problemami życiowymi, z których najbardziej dojmującym jest samotność. Pozornie nieodczuwalna w natłoku codziennych zajęć, ale niezwykle nieznośna, gdy po męczącym dniu w pracy wraca się do pustego domu. Domu, w którym nie ma nikogo, kto zrobiłby ciepłą herbatę, kto zapytałby jak minął Ci dzień, kto pośmiał się ze wspólnie oglądanego filmu, kto zostawiałby wszędzie porozrzucane skarpetki, kto głośno mlaskałby podczas jedzenia. Właśnie w takich z pozoru nic nie znaczących chwilach brak drugiej osoby jest najmocniej odczuwalny. To wrażenie pustki przeraża zwłaszcza w okolicach Bożego Narodzenia, które uważane jest przecież za jedno z najbardziej rodzinnych świąt. Niezależnie od tego, w jakiej szerokości geograficznej mieszkasz, jaki masz kolor skóry, czy jesteś młody, czy stary, czy jesteś milionerem, czy bezrobotnym, naukowcem, czy osobą o podstawowym wykształceniu, to samotność dopadnie cię prędzej niż później i będzie prześladować cię z taką samą mocą. Podobnie wygląda sytuacja Alexa i LBH. Mimo, że mieszkają daleko od siebie odczuwają brak drugiej osoby. Szczególnie dokuczliwe wydaje się osamotnienie tajemniczej blogerki:

Drogi Wszechświecie,
jestem dzisiaj taka samotna, że aż sprawia mi to ból. Jest tam kto? Słyszy mnie ktoś? Podobno Internet jest jak ciemny korytarz: możesz krzyczeć, ale nie masz pewności, czy ktoś cię usłyszy.
Pytanie egzystencjalne dnia. Jeśli napiszesz coś na blogu i nikt tego nie czyta, to czy wydałeś jakiś dźwięk?

Nie dziwi zatem fakt, że Alex pragnie osobiście poznać kobietę, która odczuwa tę samą pustkę, co on. Jednakże zadanie, którego się podejmuje okazuje się bardzo niezwykle trudne. Mężczyźnie przyjdzie wejście w rolę detektywa, a momentami stalkera, który desperacko szuka osoby, której nigdy nie widział na oczy. Poszukiwania LBH przyjmują bowiem nieoczekiwany, a momentami nawet zabawny obrót. Na naszego bohatera czekają spotkania z niezwykłymi ludźmi oraz walka z ostrym mrozem, do którego mieszkaniec Florydy nie jest w ogóle przyzwyczajony. Alex przeżyje niezwykłą przygodę swojego życia, podczas której nie tylko pozna wspaniałą kobietę, ale również zrozumie wiele istotnych spraw, od których dotąd się odcinał.

Bardzo ciekawy wydał mi się fragment, w którym Alex dokonywał rejestracji na portalu randkowym. Przeraziła go nie tylko sama możliwość szukania partnera przez Internet, ale również niezwykle szczegółowa ankieta, której wypełnienie zajmowało mnóstwo czasu. W trakcie zaznaczania kolejnych rubryczek pojawia się część dotycząca cech charakteru, w której obok pozytywnych cech, tj, sympatyczny, romantyczny, czy szczery pojawiły się cechy negatywne. Alex spointował sprawę następująco:

Czy ludzie odpowiadają naprawdę szczerze w takich ankietach? Czy ktoś wybiera osobę, która przyznaje, że jest apodyktyczna, agresywna albo zawzięta? Jak dotąd program nie zapytał, czy jestem notowany albo czy kiedykolwiek byłem oskarżony o poważne przestępstwo. Może zrobi to w dalszej części.

Podsumowanie

,,Tajemnica Pod Jemiołą? to kolejna powieść, będąca swoistą kwintesencją stylu Evansa. Niemalże każde wypowiedziane przez autora przemyślenia mogą stać się gotowymi cytatami nadającymi się do zbioru złotych myśli. Ponownie pisarz czaruje czytelnika słowem oraz głębią przeżywanych przez swojego bohatera emocji. Alex okazuje się bowiem typem staroświeckiego romantyka, który poszukuje osoby, z którą spędziłby resztę życia. Podróż, która ma na celu znalezienie tajemniczej LBH szybko okazuje się wędrówką, podczas której pozna ciekawych ludzi, ale i zrozumie wiele rzeczy dotyczących jego dotychczasowego życia. Bowiem bez względu na to jak bardzo staramy się nie myśleć o samotności, to ona dopada nas w najbardziej nieoczekiwanych momentach. Oplata niczym bluszcz i powoli wysysa życiowe soki, aby doprowadzić do upadku. Jednakże, gdy w odpowiedniej porze ockniemy się z marazmu i zauważymy, że jest ona problemem współczesnego społeczeństwa, problemem, którego nie należy lekceważyć, to wówczas możemy coś w swoim życiu zmienić. I tak właśnie dzieje się z Alexem. Mimo, że jego decyzja początkowo wydaje się szaleństwem, to postanawia on zaryzykować i podążyć śladem blogerki. Kto wie, może i Was powieść Richarda Paula Evansa i zbliżające się święta Bożego Narodzenia zainspirują do podjęcia ważnej życiowej decyzji?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

recenzentka doskonala

ilość recenzji:1

brak oceny 16-11-2018 09:56

Może kiedyś zdarzyło mi się już spotkać z twórczością pana Evansa, ale szczerze przyznam, że nie pamiętam, wiem jedynie, że to nazwisko gdzieś już słyszałam, musiało mi się wcześniej obić o uszy.
Załóżmy jednak, że było to pierwsze spotkanie z tym Autorem i wiecie co? Bardzo mi się to podobało! Nie przypuszaczałam, że ta książka będzie aż tak dobra. Okey, wiedziałam że zapewne poznam historię miłosną, że będzie jakiś uczucie, że będzie klimat świąteczny i ogólnie ta cała magia świąt, ale nie przypuszczałam, że to wszystko będzie aż do tego stopnia ukazane. Książka ma jedynie trzysta cztery strony, a to znaczy że ten Autor jest naprawdę fantastyczny. Czemu? Bo mało kto potrafi na tak małej ilości stron stworzyć tak fantastyczną historię. Wiem, może się mylę. Zdaję sobie sprawę z tego, że dobra książka może mieć nawet i niecałe sto stron, ale dla mnie to za mało. Ja muszę się wczytać w opisy, poczuć ducha książki, zapoznać się z bohaterami, no ja po prostu muszę to czuć. I kolejny fakt, jak wciągnę się w historię, która jest dobra, to przyznam, że nie mogę się od niej oderwać, dlatego chcę aby była ona długa, bo ciężko jest rozstawać się z tym co dobre.
Za co kocham tę książkę? Przede wszystkim za bohaterów. Szczerze pokochałam Alexa, to wspaniały chłopak, było mi go bardzo szkoda, bo wiele, naprawdę wiele przeszedł w życiu, a nie powinien... Dobrze, że na koniec powieści szczęście się do niego uśmiechnęło, bo straciłabym nadzieję.
Pokochałam również Arię, za to że była dobrą kobietą. Zwykłą, przeciętną, taką jakich teraz na świecie jest bardzo mało. To bardzo skromna i samotna kobieta, która jest zagubiona i bardzo niepewna siebie.
Po poznaniu tej dwójki bohaterów doszłam do wniosku, że nie da się ich nie kochać. To naprawdę wspaniała para...
Postacie drugoplanowe również przypadły mi do gustu, może nie aż tak bardzo jak bohaterowie, ale również ich bardzo polubiłam. Po drugie kocham kraj w którym rozgrywa się akcja powieści. No jejku, jest tak pięknie i malowniczo opisana przez Autora, że to jest dla mnie ogromnym szokiem. I jeszcze ten śnieg, który jest niemal na każdym kroku, to jest coś wspaniałego, bo te efekty pobudzają czytelnika do wyobaźni. Cały czas czytając tę książkę, myślałam o zbliżających się świętach.
Za co jeszcze pokochałam tę historię? Za miłość i za tajemnicę jaka w tej książce się pojawia. Oczywiście nie mogę zdradzić Wam szczegółowo fabuły, bo popsułabym Wam zabawę, ale liczę na to, że sięgniecie po tę książkę, bo naprawdę warto.


Opis fabuły

Alex jest głównym bohaterem tej książki. To typowy, przeciętny chłopak, mający już swoje lata. Jak się okazuje miał on żonę, ale rozwiódł się z nią. Według mnie Alex to kochany mężczyzna, myślę,że jakby każdy taki był jak on, to świat byłby lepszy. To jego eks żona była zakłamaną zdrajczynią, która zdradzała go i jeszcze nie potrafiła powiedzieć mu tego w twarz, a jedynie przez głupi liścik.
Wiecie co jest w tym najgorsze? Że Alex tylko czekał aż jego była żona do niego napisze i będzie chciała do niego wrócić. On nadal ją kochał i był gotowy jej wszystko wybaczyć. Jednak jego koledzy biorą sprawy w swoje ręce i pomagają mężczyźnie w założeniu portalu randkowego. Alex stwierdza iż to nie jest dla niego i przez przypadek trafia na a pewnej kobiety, o inicjałach LBH. Po paru dniach mężczyzna stwierdza, że ma hopla na punkcie tej kobiety, ponieważ nie potrafi przeżyć dnia aby nie sprawdzić jej bloga. To nie jest typowy blog, powiedziałabym, że to taka forma rehabilitacji, jej prywatnego pamiętnika... Kobieta ta opisuje, że jest nieszczęśliwa, że jest samotna i nikogo przy sobie nie ma. Alex postanawia rzucić się w wir niemożliwego, pragnie odnaleźć tę kobietę. Przez wskazówki na blogu odnajduje gdzie owa piękność się znajduje i wyjeżdża w nieznane, po to aby ją odnaleźć.
Gdy jest już na miejscu, całkowicie przez przypadek poznaje Arię, dziewczynę, w której Alex się zakochuje. Ta sytuacja sprawia, że po woli zaczyna zapominać o LBH...

Czy recenzja była pomocna?

Czytanka na Dobranoc

ilość recenzji:234

brak oceny 9-11-2018 01:07

Już od jakiegoś czasu zastanawiałam się, kiedy w księgarniach zaczną się pojawiać książki, których fabuła toczy się w okresie świątecznym. Śnieg, jemioła, bombki, czapki, szaliki... powoli zaczynało mi tego wszystkiego brakować. Na papierze oczywiście. Pewnie nie uwierzycie, że rok temu już 18 sierpnia, w jednym z ekskluzywnych sklepów z odzieżą w Dublinie, pojawiły się pierwsze bożenarodzeniowe choinki. Oczywiście Irlandia słynie z dość chłodnego lata, jednak żeby od razu przemianować je na zimę to drobna przesada. Teraz, kiedy cukierki zgromadzone w Halloween, dawno już zostały zjedzone, jest odpowiedni czas na to byśmy wprowadzili się w świąteczny nastrój. Najnowsza książka Richarda Paula Evansa z pewnością nam to ułatwi. To piękna, wzruszająca i dająca nadzieję powieść, która doskonale wypełni jesienno-zimowe wieczory. Przenosząc się do ośnieżonego, romantycznego Utah z pewnością zerkniecie z tęsknotą za okno wypatrując pierwszej śnieżynki.

Kiedy rok po rozwodzie , Alex nadal leczy złamane serce i tęskni za niewierną małżonką, dwójka jego najbliższych przyjaciół, doradza mu by skorzystał z jednego z popularnych portali randkowych. Mężczyzna postanawia zaryzykować. Pewnego dnia przeglądając Internet, natrafia na blog, którego właścicielka zamieszcza wpisy traktujące o istocie samotności. Zafascynowany twórczością kobiety postanawia ją odszukać. Niestety na stronie nie zostały zamieszczone żadne dane kontaktowe. Z lakonicznych wypowiedzi autorki i wskazówek zawartych w postach Alex wnioskuje, że jest ona mieszkanką Midway w stanie Utah. Postanawia zaryzykować i kupuje bilet na najbliższy samolot. Jednak już na miejscu okazuje się, że pomimo pomocy mieszkańców, odnalezienie blogerki nie będzie takie łatwe. Na plus działa fakt, że Midway pełne jest samotnych i atrakcyjnych kobiet...

Odmalowane w szczegółach Midway, jest z pewnością jednym z tych miasteczek, które chętnie odwiedzę podczas mojej podróży po Stanach Zjednoczonych. To właśnie w takich miejscach czuć prawdziwego ducha nowego kontynentu w połączeniu z kolonialnym tradycjonalizmem. Autor w fenomenalny sposób oddał istotę małego miasteczka, jego tradycje, barwy, historię i kuchnię. Musicie wiedzieć, że Midway istnieje naprawdę i znajduje się kilkadziesiąt kilometrów od rodzinnego miasteczka Evansa, Salt Lake City. Musicie również wiedzieć, że wcale nie jest to zapomniana przez ludzi i Boga, zabita dechami dziura. Nie tak dawno temu odbywały się tam zimowe Igrzyska Olimpijskie, których echo nadal rozbrzmiewa między szczytami tamtejszych gór. Również Gospoda pod Niebieskim Dzikiem, gdzie zatrzymał się nasz główny bohater jest jak najbardziej prawdziwa i posiada nawet swoją własną stronę internetową, na której możecie zobaczyć sławnego dzika. Sławnego bo jego statuetka służyła jako rekwizyt w jednej z części Harrego Pottera. Okazuje się, że znajduje się tam również pokój Williama Shakespearea , który zajmował Alex, oraz oryginalny, przewieziony z Francji bar. Gorące źródła, w których kąpieli zażywali nasi bohaterowie, również nie są fikcją literacką, podobnie jak Dni Szwajcarii, festiwalu obchodzonego od 1940 roku ku pamięci szwajcarskich osadników. Aż dziw bierze, że z tak niepozornej książki, możemy dowiedzieć się takich ciekawych informacji. Próbowałam również odnaleźć restaurację w której pracowała Aria (uwaga, kelnerka miała polskie korzenie, uważam że to dość miły akcent) jednak miejsce to albo nie trafiło do znanych przewodników albo zostało wymyślone na potrzeby książki. A szkoda bo z chęcią zjadłabym znakomitej ponoć tarty Thelmy. Midway, które poznałam dzięki autorowi, to urocze, malownicze, górskie miasteczko nastawione na turystykę. Muszę przyznać, że mnie zauroczyło.

"Tajemnica pod jemiołą" jest również ciekawym studium nad Stanami Zjednoczonymi i charakterystyką ich mieszkańców. Ameryka to kraj kontrastów i sprzeczności, bardzo trudno jest poddać ją generalizacji. Jednak pokuszę się o postawienie tezy, że są pewne cechy wspólne przypisywane większości obywateli tego kraju. Autor jest dobrym psychologiem i je zauważył a potem zaimplementował w swoich bohaterów. Po pierwsze Amerykanie są narodem niezwykle otwartym, dla którego nie ma tematów tabu. Już pierwsze spotkanie może zakończyć się herbatką z obiadem i kolacją, a na drugim nasi nowi "przyjaciele" zaczną zwierzać się z wizyt u psychologów, chorób wenerycznych i problemów z partnerami. Po drugie Amerykanie wierzą w siłę ludzkiej psychiki, wszelkiego rodzaju terapie, grupy wsparcia czy treningi personalne. Nasza bohaterka, LBH zaczęła pisać blog właśnie w ramach terapii. Po trzecie obywatele nowego świata są praworządni. W Polsce jak ktoś chce choinkę to albo idzie na targ i kupuje za grube pieniądze albo bierze siekierę i wybiera się do najbliższego lasu. Oczywiście pod osłoną nocy. W Utah, gdzie dostęp do burmistrza, jest tak łatwy jak do kasy w Starbucks, należy wystąpić o pisemne pozwolenie na wycięcie drzewka. I przepis ten jest respektowany. Ostatnią cechą Amerykanów jest niestety ich naiwność czasami wręcz przeradzająca się w głupotę. Istnieje takie piękne angielskie słówko doskonale obrazujące tę cechę "silly". Alex, typowy mieszkaniec Florydy, wybiera się w góry. Trzeba przyznać, że odrobił lekcję i wie , że w górach leży śnieg. No cóż w końcu mamy listopad więc nie jest to nic nadzwyczajnego. Jednak Alex, widać będąc nadal pod wrażeniem kryształków spadających z nieba, nie zabrał ze sobą kurtki. Ba, dziwił się że mu marzną ręce. Cały czas miałam wrażenie, że nasz bohater, obcując z pogodą zachowuje się nad wyraz infantylnie.

Teraz pora przejść do samego romansu. Oczywiście była miłość, zauroczenie, zdrada, kłamstwo, szloch i łzy. Czyli wszystko czego spodziewamy się po książce tego znakomitego autora. Jednak tym razem czegoś mi brakowało. Wszystko poszło zbyt łatwo. Zakończenie napisane zostało na kolanie. Owszem książka mnie rozczuliła, zdecydowanie poprawiła nastrój oraz tchnęła wiarę w pierwszą miłość, jednak nie doprowadziła mnie do łez. Muszę przyznać, że ani razu nie sięgnęłam po chusteczki, choć zaopatrzyłam się w całe pudełko. "Tajemnica pod jemiołą" to po prostu ciepła powieść nastawiona na happy end, z dość przewidywalnym zwrotem akcji, humorem i ludzkimi bohaterami, którzy nie są wolni od wad. To typowy slajd z naszego wyśnionego życia zweryfikowany przez rzeczywistość. Na plus dodam, że wpisy na blogu naszej bohaterki były rewelacyjne. Jeszcze nigdy nie zastanawiałam się nad naturą samotności (to chyba dobrze nie?) i nie próbowałam szukać ciekawostek na temat tego uczucia. Lecz czy wiecie, że samotność należy do systemu obronnego ludzkości lub kiedy zostajemy sami to nasz organizm się wychładza? Takich ciekawych kąsków jest tutaj więcej.

Richard Paul Evans kolejny raz pokazał, że umie pisać i wie czego oczekują kobiety. "Tajemnica pod jemiołą" to typowa, "sezonowa" powieść, która rozgrzeje wasze serca, wywoła uśmiech i podbuduje morale. Choć jest to trzecia, i jednocześnie ostatnia, część Kolekcji pod jemiołą, to spokojnie można ją czytać jako samodzielne dzieło. Polecam jako lekturę przy kominku, coś na rozgrzanie, działające lepiej niż futrzany termofor. Jest to książka o miłości, dawaniu kolejnych szans i choć głównym bohaterem jest zdesperowany stalker, a główna bohaterka ma myśli samobójcze, to całość jest nieco mniej problematyczna. Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?