To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, a tak na prawdę za mną zdecydowana większość książek pisarki. Bardzo lubię historię, które przelewa na papier, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok powieści "Tajfun" rozpoczynającej nową serię hotfire. W książce znajdziemy motyw age gap, który ja osobiście bardzo lubię. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się niezwykle szybko, ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie i nie odłożyłam póki nie przeczytałam ostatniego zdania. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie zostali naprawdę świetnie wykreowani. Są autentyczni, tak jak my popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji, chwili dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga bohaterów co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, za pomocą retrospekcji mogłam również dowiedzieć się co miało wpływ na to, że są takimi, a nie innymi osobami, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Oboje od początku zaskarbili sobie moją sympatię i byłam bardzo ciekawa w jakim dokładnie kierunku potoczą się ich losy, bo u Agnieszki to nigdy nie wiadomo. Mogłoby się wydawać, za Tomka i Patrycję więcej dzieli niż łączy, jednak zagłębiając się w ich historię okazuje się, że oboje są równie mocno pogubieni i doświadczeni przez los. A uwierzcie, że ten naprawdę ich nie oszczędzał, zresztą tak samo jak bliskich Tajfuna i Patrycji, którzy także odgrywają istotną rolę w tej powieści i dostarczają Czytelnikowi wielu skrajnych emocji oraz wrażeń. Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych kwestii, jednak najistotniejszym tematem na jakim się skupia pisarka jest depresja, która jest bardzo podstępną chorobą. Pisarka w dobitny sposób pokazuje tutaj zarówno przyczyny jak i skutki tej choroby, która obecnie mam wrażenie jest chorobą cywilizacyjną. Oprócz tego znajdziemy tutaj tajemnice, kłamstwa, niebezpieczne momenty, trudne relacje rodzinne, ale także przyjaźń i miłość. Początkowo myślałam, że książka będzie bardzo przewidywalna, nic bardziej mylnego.. Autorka pod koniec zaserwowała naprawdę świetnie plot twisty, których nie sposób było przewidzieć. Świetnie spędziłam czas z tą książką i czekam już na kolejną historię z tej serii, bo nie ukrywam, że dwaj przyjaciele Tomka również bardzo mnie intrygują. Polecam!
Opinia bierze udział w konkursie