SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Tak jest okej

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Jaguar
Data wydania 2023
Oprawa miękka
Liczba stron 256

Opis produktu:

Przejmująco piękna opowieść o żalu i nieprzemijającej sile przyjaźni. Książka nagrodzona The Michael L. Printz Award 2018. Człowiek idzie przez życie, myśląc, że tak wiele potrzebuje Aż zostaje tylko ze swoim telefonem, portfelem i zdjęciem matki. Marin nie odzywała się do nikogo ze swojego dawnego życia od dnia, kiedy wszystko porzuciła. Nikt nie zna prawdy o tych ostatnich tygodniach. Nawet jej najlepsza przyjaciółka, Mabel. Jednak tysiące mil od wybrzeża Kalifornii, na studiach w Nowym Jorku Marin wciąż czuje, jak przyciąga ją to życie i ta tragedia, od której starała się uciec. Teraz, kilka miesięcy później, sama, w opustoszałym przed przerwą zimową akademiku, Marin czeka. Ma ją odwiedzić Mabel i Marin będzie musiała się zmierzyć z tym wszystkim, co pozostawiła bez słowa komentarza, i w końcu stawić czoła samotności, która zadomowiła się już w jej sercu. Intymny szept, który pozostawia po sobie niezatarte wrażenie. Tak jest okej to Nina LaCour w najlepszym wydaniu. Ta wspaniale utkana opowieść i przejmująco szczere zobrazowanie rozżalenia sprawią, że od razu zapragniesz pokonać wszelki dystans, by odnowić więź z tymi, których kochasz. LaCour przedstawia porywający obraz straty, osłupienia i paraliżu emocjonalnego⌠bez koloryzowania i w całym ich pięknie. Booklist Poruszający obraz dziewczyny, która próbuje się pozbierać po tym, jak cały jej dotychczasowy świat legł w gruzach. Publishers Weekly Można na własnej skórze i we własnym wnętrzu odczuć każdy szczyt i każdą dolinę emocjonalnej wędrówki Marin. Pięknie napisana, szczera i do głębi prawdziwa. Adi Alsaid autor Nigdy, trochę, do szaleństwa oraz Lets Get Lost Tak piękna jak najlepsze wspomnienia, tak smutna jak najlepsze piosenki i tak pełna nadziei jak najlepsze marzenia. Siobhan Vivian, autorka bestsellera The Last Boy and Girl in the World
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Dla młodzieży,  Książki Young Adult,  Literatura piękna,  Powieść psychologiczna
Wydawnictwo: Jaguar
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2023
Wymiary: 135x200
Liczba stron: 256
ISBN: 9788382662863
Wprowadzono: 08.09.2023

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Tak jest okej - Nina LaCour

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 6 ocen )
  • 5
    3
  • 4
    2
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Inthefuturelondon

ilość recenzji:191

9-06-2024 19:58

Do powieści Niny LaCour zabierałam się trochę jak pies do jeża. chciałam ją poznać już od dawna, ale z jakiegoś powodu wciąż odkładałam lekturę w czasie. Czy bałam się tego potencjalnego ładunku emocjonalnego, jaki ta historia za sobą niesie? Prawdopodobnie tak. Czy po jej przeczytaniu żałuję, że to zrobiłam dopiero teraz? Nie ? myślę, że to był jej czas.

Marin całkowicie zniknęła z życia dotychczas znanych jej osób, nie dawała znaków życia nawet swojej byłej przyjaciółce. Traumatyczne wydarzenia w jej życiu sprawiły, że dziewczyna rozpaczliwie potrzebuje uciec od przeszłości i zacząć życie z czystą kartą. Przed świętami jednak ma odwiedzić ją Mabel ? najlepsza przyjaciółka, która boleśnie przypomina o tamtych wydarzeniach. Czy Marin uda się naprawić tę relację i pokonać demony zamieszkujące jej umysł i serce?

Zaczynając lekturę tej powieści, nastawiałam się pozytywnie. Wiedziałam, że nie będzie to lekka przeprawa, ale mimo wszystko chciałam nastawić się dobrze, by przez przypadek nie ocenić tej książki tylko i wyłącznie przez moje negatywne nastawienie. No i cóż, człowiek się spodziewał, a jednak się łudził ? ta książka odrobinę zmiotła mnie z planszy.

Główna bohaterka, Marin wzbudziła moją sympatię i jednoczesne poczucie niesprawiedliwości za to, co ją spotkało. Utrata bliskiej, tak naprawdę jedynej osoby jest okrutnie bolesne i absolutnie rozumiałam reakcje dziewczyny. Dodając do tego fakt, co jeszcze działo się w życiu tej młodej kobiety ? nie potrafiłam się na nią gniewać, kiedy rozpaczliwie uciekała od swojej przeszłości. Być może była to dziecinna reakcja, ale czy nie tak czasami reaguje człowiek w sytuacji kryzysowej?

Fabuła powieści krąży dookoła smutku, samotności, poczucia zdrady i takiej niesprawiedliwości. Zdecydowanie jest to mieszanka wybuchowa, która sprawia, że lektura Tak jest okej zdecydowanie nie jest tak łatwa i przyjemna, jakby się mogło wydawać ? zwłaszcza dla osób, które opisywane emocje znają aż za dobrze. Muszę przyznać, że czytanie niektórych stron bolało i nie mam zamiaru tego ukrywać ? ta książka uderzyła w taką strunę, że do dziś myśląc o niej, czuję niechciane łzy napływające mi do oczu.

Muszę docenić pióro Niny LaCour, które okazało się po prostu bardzo dobre. Sposób, w jaki autorka przedstawia tę dość delikatną historię, sprawił, że chcę przeczytać wszystko, co tylko wyjdzie spod jej pióra ? bo wierzę, że nie jest to jedyna taka książka, w jej wykonaniu. Historia Marin nie jest wesoła, nie jest lekka, a jednak jest w niej coś, co dało mi promyk nadziei na to, że jeszcze nadejdzie lepsze jutro. Czy znów się wzruszam, pisząc o tym? Być może...

Tak jest okej to emocjonująca podróż po historii głównej bohaterki, ale i jednocześnie naszych własnych historiach. Przeplatające się tutaj uczucie samotności i strachu, który odbiera umiejętność oddychania, sprawia, że ja tej książki długo nie zapomnę. Zdecydowanie jest to jedna z lepszych powieści, jaką czytałam w ostatnim czasie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

motyle_w_glowie

ilość recenzji:512

26-12-2023 20:45

Smutek przeplatany radością.
Tęsknota wypełniona nadzieją.
Żal zmieszany z miłością.
Te i wiele innych emocji znajdziecie w książce ?Tak jest okej?.

W tej powieści poznajemy Marin w trudnym momencie życia. Od początku czujemy jej ból, a wraz z kolejnymi rozdziałami serce czytelnika jest rozrywane jak kartka papieru. Stopniowo odkrywamy przyczynę uczuć targających główną bohaterką. Wspólnie z nią powoli sklejamy to poranione serce, jednak podobnie jak na sklejonej kartce papieru, już zawsze będzie ślad na łączeniach.

Udzieliły mi się emocje Marin. Autorka napisała tę książkę tak, że bardzo łatwo jest współodczuwać z główną postacią. Chociaż początkowo jej działania są trudne do zrozumienia, to z czasem wszystko nabiera sensu.

Książka pełna jest tych mniej przyjemnych uczuć, ale przez cały czas przebija się promyk nadziei, przez co książkę czyta się z zainteresowaniem i zaangażowaniem.

Jeśli macie chęć na emocjonalną podróż, to zapiszcie sobie ten tytuł.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

lalkabloguje

ilość recenzji:510

27-10-2023 10:32

Jestem świeżo po lekturze książki "Tak jest ok". To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i muszę przyznać, że mocne spotkanie. Książka jest niewielka ma ok. 250 str, niesamowitą okładkę, która nijak nie przygotowuje na treść. To nie jest lektura dla każdego, nie wszyscy zrozumieją przekaz. To dość trudna książka, mimo że cała historia jest opisana na małej ilości stronic.

Marin to nasza główna bohaterka i na jej historii się skupia autorka. Reszta jest tłem . Poznajemy ja jako młodą studentkę, która nie opuszcza kampusu na czas zimowej przerwy. Odcięła się od przyjaciół i znajomych gdy jej dziadek zaginął i wszystko wskazuje, że nie żyje. Święta Bożego Narodzenia spędzi samotnie w akademiku, gdzie pozwolono jej zostać. Marin to młoda dziewczyna, która straciła matkę jak miała 3 lata. Zaopiekował się nią jej dziadek ale nie wiemy dokładnie jak potoczyło się jej dzieciństwo. Wiemy tylko o niej tyle, że przyjaźni się z Mabel, która ja odwiedzi w akademiku. W czasie tych odwiedzin odkrywamy powoli wydarzenie tuż sprzed i tuż po "śmierci" dziadka. Co takiego wydarzyło się po zaginięciu dziadka Marin? Co odkryła dziewczyna? Jakie relacje łączyły ja z dziadkiem? Co sprawiło, że uciekła od przeszłości?

Książka nie jest łatwa w czytaniu, choć czyta się ja rewelacyjnie. Jest w niej więcej przemyśleń, opisów niż dialogów. Jest także pełne emocji, melancholii i uczucia osamotnienia. Marin odcina się od przeszłości, ale wie, że to metoda na krótką metę. Przyjazd Mabel zmusza ją do podjęcia walki i zmierzenia się z przeszłością. Dziewczyna wyjawia wszystko to, co wydarzyło się po tym jak jej dziadek zaginął. I choć uznano, że nie żyje to Marin nadal nie umie się pogodzić z jego śmiercią. Została sama ale ta samotności towarzyszy jej od dawna. W dodatku odkrywa tajemnice, jaką skrywał przed nią dziadek. To zaważy a jej życiu bardziej niż jego domniemaną śmierć. Wszystko to sprawiło, że jej świat legł w gruzach. Najbliższa jej osoba skrywała przed nią tajemnicę, która załamała Marin. To ta tajemnica sprawiła, że poszydziła całe swoje życie i uciekła na studia.

Książka ma także drugie tło. Poznajemy historię relacji Marin i Mabel. Ich relacja wykraczała poza ramy przyjaźni, ale zanim miało szanse przybrać odpowiedni kształt, Marin ucieka. I choć ucieka nie od relacji a od wydarzeń, które zmienił jej życie i to, co są działa to jednak odcisnęła ucieczka swoje piętno. Czy odbudują relację? Czy będzie ona taka sama? Historia Marin nie będzie ani piękna, ani łatwa. Jest przepełniona bólem, samotnością rezygnacją, refleksją pozostawia czytelnika w emocjonalnej rozsypce. I choć zakończenie to promyk słońca w tej historii to jednak książka długo pozostanie w pamięci czytelnika. O ile czytając zrozumiemy sens historii, jaki chciała nam przekazać autorka. Polecam

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Tusz_na_papierze

ilość recenzji:27

12-09-2023 12:41

Napisałam wiele recenzji, przeczytałam setki książek. Wydawać by się mogło, że nic mnie nie zaskoczy, że nie zabraknie mi słów. Że przeczytana historia aż tak przejmie moje serce i umysł.

Nie potrafię myśleć o tej książce i nie płakać, nie czuć wewnętrznego drżenia samotności, bólu i tej iskierki nadziei.

TAK JEST OKEJ to niemy krzyk bólu w morzu samotności.
Podzielę na 2 części to co mam do powiedzenia.

1 część- ogólniki
TJO to prosta a jednocześnie złożona historia. Narracja prowadzona jest dwutorowo - rozdziały z teraźniejszości Marin w akademiku oraz czas "przed tym dniem ". Te skoki czasowe świetnie się uzupełniają i nadają dynamiki wydarzeniom.

Na kartach książki poznajemy Marin i jej dziadka, dzieciństwo, przyjaciół, dom, gdzie mimo wspólnego mieszkania nigdy nie byli sobą u siebie, nie przekraczali granic. Autorka pięknie i emocjonalnie połączyła wątki takie jak ucieczka, samotność, biseksualizm, przyjaźń, miłość dwóch młodych kobiet, radzenie sobie z osamotnieniem. A dodatkowo nadała realizmu i chwili oddechu poprzez rozmowy o książkach, obrazach, ręcznie robionych miseczkach.

Dodatkowym plusem są tutaj postaci dorosłych,l - rodziców, pani w sklepie czy dozorca. Wszyscy oni mają w sobie całe pokłady ciepła, zrozumienia i są gotowi nieść pomoc beż narzucania się.

Książka o kruchości świata wobec straty, bezradności i o ogromnej mocy prawdy i rozmowy.

Cześć 2 - będę zachwalać i płakać.
Nie sposób przeczytać tej książki bez chociaż jednej wylanej łzy. Nie sposób nie odczuć tęsknoty, samotności i bólu Marin. Autorka wręcz w namacalny sposób opisała wszystko to, co targa dziewczyną. Jej gesty, zachowania, myśli są proste a jednocześnie poruszają do żywego i rozrywają serce.

Następnie relacja Marin i Mabel. W treści autorka fajnie wytłumaczyła ich imiona i związek między nimi. Relacja młodych kobiet jest złożona. Zaczyna się od pierwszego spotkania, przeistacza się w przyjaźń na piaszczystej plaży. Następnie łączy je uczucie, stają się kochankami, ich relacja wskakuje na poziom, który jest czymś więcej, czymś nienazwanym a następnie coś się psuje i odbijając się od poszczególnych etapów szukają swojego złotego środka.

Również relacja Marin i jej dziadka daje do myślenia. Jest specyficzna- jednocześnie pełna ciepła z drugiej strony z wyraźnymi granicami. Po przeczytaniu książki warto przeanalizować psychikę dziadka Marin.
Rozmowy prowadzone w tej książce są proste a jednocześnie przejmującej i głębokie. Są iskierami światła w mroku bólu i niedopowiedzeń.

Na koniec chciałabym poprzez cytat z tej książki życzyć Wam czegoś pięknego

???? Więcej szczęścia, niż się może zmieścić w człowieku. Takiego szczęścia, które aż promieniuje na zewnątrz. ????

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?