"Taka sama" to thriller psychologiczny, w którym mamy do czynienia z morderstwem sprzed lat, ucieczką od tego wydarzenia oraz matki cierpiącej na urojenia prześladowcze. Temat dość ciekawy zważywszy na fakt, iż nie jest on dość często wykorzystywany w książkach. Przynajmniej odniosłam takie wrażenie.
Sienna Scott nie miała łatwego dzieciństwa. Sytuacja ta nie zmieniła się na przestrzeni lat, kiedy już dorosła. Choroba matki nie pozwalała i nadal nie pozwala na normalne funkcjonowanie rodziny. Sienna została odesłana do Londynu po morderstwie dziewczyny, która była łudząco podobnie do niej ubrana. Obawia się, że to ona miała być celem. Kiedy po dziesięciu latach wraca do domu, ktoś przypomina jej o tragicznym wydarzeniu. Nabiera jeszcze większej pewności, że to ona miała wtedy zginąć. Kto chciał pozbawić ją życia? Co jest prawdą, a co kłamstwem?
Muszę przyznać, że autorka ciekawie przedstawiła chorobę matki Sienny. Dzięki niej nie do końca jest się pewnym w wytypowaniu mordercy. Co prawda są też inne znaki, które świadczą o winnym, ale pytanie tylko, komu bliżej do mordercy według czytelnika. Postać matki głównej bohaterki pokazuje, jak ciężką chorobą są urojenia prześladowcze nie tylko dla samej chorej, ale także dla bliskich jej ludzi. Autorka nie poprowadziła tego wątku pobocznie, co również nadaje powieści więcej emocji. Dwie przestrzenie czasowe umożliwiają przybliżyć wydarzenia sprzed dziesięciu lat i ich konsekwencje w czasie teraźniejszym.
Losy bohaterki i jej bliskich poznajemy dzięki narracji trzecioosobowej, choć głównie z punktu widzenia Sienny. Podejrzenia które rzuca w kilku kierunkach, niepewność, obawy, strach przed tym, by nie być taka jak chora matka sprawiły, że częściowo Sienna jest irytująca, a z drugiej strony jej zachowanie wcale nie dziwi. Nadzieją jest to, że próbuje żyć normalnie mimo wielu trudności i obaw matki dotyczących bezpieczeństwa córki.
Autorka mocno skupiła się na warstwie psychologicznej, niż wartkiej akcji, która by gnała do przodu nie mając większego skupienia na bohaterach. To właśnie strona psychologiczna tejże książki jest mocnym atutem. Jak bardzo choroba jednego członka rodziny może wpłynąć na jego bliskich? Jak takie życie wygląda? Jak społeczeństwo odbiera osobę cierpiącą na urojenia prześladowcze?
"Taka sama" to książka, którą czyta się z wielkim zainteresowaniem. Od początku jest zrzucona bomba w postaci ofiary mordercy, którą napotka Sienna. Od tego wszystko się zacznie. Może nie było fajerwerków w trakcie czytania i finał jakoś mocno mnie nie zaskoczył, ale i tak dobrze spędziłam czas czytając tę książkę i mam nadzieję, że i Wy także go dobrze spędzicie.