Magdalena Krauze to autorka znakomicie przyjętych powieści obyczajowych "Czekałam na ciebie" i "Zaufaj mi". Pasjonatka literatury, która swoją przygodę z pisaniem zaczęła jeszcze w szkole podstawowej. Teraz napisała kolejną pasjonującą powieść, w której trudno się nie zakochać. "Taką sobie ciebie wymarzyłem", przykuła moją uwagę okładką, bo przecież taka sroczka okładkowa, jak ja nie mogła sobie darować i przejść obojętnie obok takiej piękności. Nie żałuję wcale, że się nią zainteresowałam, bo oprócz okładki otrzymałam wspaniałą historię obyczajową, od której nie potrafiłam się oderwać.
Gdy tylko zaczęłam czytać tę powieść, od razu pomyślałam, że autorka jest niezwykle utalentowana, bo to wielka sztuka, tak napisać powieść obyczajową, która wzbudzałaby niesamowite emocje niczym najlepszy kryminał. Mało tego postać Aleksandra od początku zaskarbiła sobie moją sympatię i z ogromnym zainteresowaniem śledziłam jego relacje z innymi bohaterami. Aleksander to mężczyzna, który w życiu szuka miłości, ale zamiast niej znalazł substytut. Kobietę, która bez skrupułów korzysta z jego mieszkania i pieniędzy. Dopiero najbliższy przyjaciel otwiera mu oczy i pokazuje, jak wygląda ta jego relacja z kobietą, którą kocha, w oczach innych. Aleksander wskazuje w końcu Monice drzwi.
Gdy mężczyzna wyprosił Monikę ze swojego mieszkania i życia, wtedy wydawało się, że w niej coś drgnęło i że zrozumiała jak pustą i wredną jest osobą. W chwili słabości wykonuje telefon do dawno niewidzianej siostry. Ten jeden telefon jak się później okaże, uruchamia cały ciąg nieprzewidywalnych zdarzeń. Na progu Alka staje Pola wraz z dzieckiem i ta dwójka w okamgnieniu przypada sobie do gustu.
"Taką sobie ciebie wymarzyłem", jest po mistrzowsku napisaną powieścią obyczajową. Magdalena Krauze nie tylko opisuje, co odczuwają poszczególni bohaterowie, ale przede wszystkim pozwala te wszystkie emocje poczuć czytelnikowi. Nie jest się biernym obserwatorem tej historii, w niej po prostu się uczestniczy. Wzbudzają zachwyt genialne dialogi, świetnie wykreowane postaci, a także ta niesamowita atmosfera stworzona przez autorkę. Nie jest to erotyk, ale sceny rozgrywające się pomiędzy bohaterami, aż skrzą się od świetnie budowanego napięcia erotycznego. Relacja przedstawiona między głównymi bohaterami, to istny majstersztyk. Moim zdaniem Magdalena Krauze wykazała się niezwykłym kunsztem pisarskim, stworzyła bowiem, tak niesamowicie smakowite, a zarazem subtelne sceny na najwyższym poziomie. Przedstawiła przepiękną relację między kobietą a mężczyzną.
Na jaw wychodzi co raz więcej tajemnic dotyczących życia obu sióstr, rozterek i trudnych życiowych wyborów oraz ich konsekwencji. Historia dziewczyn jest smutna i bolesna, ale przede wszystkim bardzo realna. Zmusza czytelnika do refleksji. Raz z tymi wyborami się zgadza, a innym razem nie.
Nie ma tu złotego środka i jak w życiu, nie można nikogo zmusić do miłości, do tego by był dobrym rodzicem, siostrą, partnerką, ale do każdego przychodzi taka chwila, że nie będzie już czasu na popełnienie kolejnych błędów. Nie da żyć się po swojemu, być podłym, bezczelnym, samolubnym i wrednym. Piękna historia, wzruszająca, z życia wzięta o błędach, zazdrości i wybaczaniu, ale przede wszystkim o miłości, która pokona wszystko.
Opinia bierze udział w konkursie