SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Takie Tobie? ciszą bieszczadzką pisane?

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Liczba stron 50
  • Wysyłamy w 24h - 48h

Opis produktu:

Stanek Jan Jerzy
Warszawska Firma Wydawnicza
Jeśli kochasz - patrz sercem, rozmawiaj myślami, zachwycaj ciszą, żyj marzeniami?

Autor urodził się 12 lipca 161 r. W Lublinie i całe życie związał z tym miastem. Od prawie trzydziestu lat, wraz z żoną Ewą, spędza wakacje w Bieszczadach, w dolinie Sanu. Całą duszą zakochany w dziewiczej przyrodzie i magicznych pejzażach bieszczadzkich, w których znajduje swoje natchnienie. Bo tylko tu można jeszcze znaleźć ciszę, spokój, piękne widoki i... wszystko, co drżące serce znaleźć pragnie?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Poezja i dramat
Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 144x206
Liczba stron: 50
ISBN: 9788380111035
Wprowadzono: 13.07.2022

RECENZJE - książki - Takie Tobie? ciszą bieszczadzką pisane? - Jan Jerzy Stanek

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 4 oceny )
  • 5
    4
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Biegający Bibliotekarz

ilość recenzji:191

8-04-2023 20:20

Bardzo rzadko czytam poezję. Nawet nie wiem, dlaczego tak jest. Może nie do końca się w niej odnajduję? Może nie zawsze rozumiem, co autor miał na myśli? Może nie jestem wrażliwy na piękno, jakie zawarte jest w słowach? Ciężko mi to nawet określić. Dlaczego zatem zdecydowałem się przeczytać Takie Tobie... ... ciszą bieszczadzką pisane?

Zanim o tym napiszę, kilka słów o autorze bieszczadzkiej poezji. Pan Jan Jerzy Stanek całe życie mieszka na Lubelszczyźnie. W sercu regionu, w Lublinie, edukował się w VIII LO im. Zofii Nałkowskiej i w Policealnym Studium Samochodowym. Obecnie swoje miejsce na ziemi znalazł w podlubelskim Marysinie. Bieszczady to pasmo górskie, które upodobał sobie najbardziej. Każde wakacje, co najmniej od trzydziestu lat, spędza na bieszczadzkich połoninach. Nie sam!, ale ze swoją żoną Ewą. Dolina Sanu i okolice są bliskie jego serca. Kocha te miejsca, dzikość i magię przyrody. To właśnie w południowo-wschodnim zakątku kraju znajduje wenę, by tworzyć. Zapewne wszystko to spowodowało, że na papier przelał całą swoją miłość do gór, do bieszczadzkich miejsc. Warto w tym miejscu dodać jego życiowe motto: Jeśli kochasz ? patrz sercem, rozmawiaj myślami, zachwycaj ciszą, żyj marzeniami?

Tomik poezji pana Jana to niespełna pięćdziesiąt stron. Cieniutka książeczka zachwyciła mnie okładką. Uwielbiam górskie widoki, bo sam kocham takie wyraziste krajobrazy i pejzaże. Widzimy tu całe piękno Bieszczadów. Dzikość krajobrazu, górskie szczyty, lasy, a na pierwszym planie nie da się nie zauważyć drewnianych ławeczek postawionych gdzieś na górskiej łące. To na nich można usiąść i kontemplować ciszę i zachłysnąć się widokami. To tu można się rozmarzyć, tu można tworzyć poezję.

I chyba to skłoniło mnie do przeczytania tego tomiku wierszy. Chciałem poczuć to, co autor chciał przekazać swoim odbiorcom, będąc tam na górskich szlakach. A może pisał je także w swoim domu, by zabić tęsknotę za corocznym wyjazdem w swoje ukochane miejsca? Tego zapewne się nie dowiem, ale wiem jedno, że na pewno jest to jakiś sposób... na tęsknotę. Ja oglądam zdjęcia i piszę teksty o Sudetach.

Na pewno pamiętacie, jak analizować wiersz. Musieliście to robić na lekcjach języka polskiego. To nie jest trudne, jeżeli mamy przed sobą jeden. Gorzej, na pewno trudniej jest, gdy przychodzi recenzować jak w tym przypadku trzydzieści pięć! Tutaj mogę tylko napisać, że wszystkie wiersze są ukierunkowane na Bieszczady i nie odkryję tym stwierdzeniem Ameryki. To od razu widać, nie zaglądając w teksty. Po przeczytaniu wszystkich wierszy mogę też stwierdzić, że wszystkie napisane są z taką samą ilością wersów, liczba sylab jest w nich różna, a układ rymów jest parzysty, sąsiadujący, czyli mają układ AABB.

W swoich wierszach Jan Jerzy Stanek chce pokazać swojemu odbiorcy wrażliwość na piękno, miłość do przyrody, w tym przypadku do Bieszczadów, wskazuje miejsca w tych górach, które są bardzo bliskie jego sercu. Kocha San i jego okolice, często przewija się też nazwa potoku górskiego zwanego ? Hylaty, czy Dwernik Kamień, jeden z bieszczadzkich szczytów. Autor nie tylko kocha Bieszczady, ale przede wszystkim swoją żonę i, jeśli dobrze interpretuję poezję w tym tomie, część utworów kieruje właśnie do niej, wyznając swoją miłość.

Jeśli są tu osoby, które kochają góry, kochają Bieszczady, to powinni przeczytać ten tomik. Polecam zdecydowanie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Biegający Bibliotekarz

ilość recenzji:191

5-04-2023 18:31

Bardzo rzadko czytam poezję. Nawet nie wiem, dlaczego tak jest. Może nie do końca się w niej odnajduję? Może nie zawsze rozumiem, co autor miał na myśli? Może nie jestem wrażliwy na piękno, jakie zawarte jest w słowach? Ciężko mi to nawet określić. Dlaczego zatem zdecydowałem się przeczytać Takie Tobie... ... ciszą bieszczadzką pisane?

Zanim o tym napiszę, kilka słów o autorze bieszczadzkiej poezji. Pan Jan Jerzy Stanek całe życie mieszka na Lubelszczyźnie. W sercu regionu, w Lublinie, edukował się w VIII LO im. Zofii Nałkowskiej i w Policealnym Studium Samochodowym. Obecnie swoje miejsce na ziemi znalazł w podlubelskim Marysinie. Bieszczady to pasmo górskie, które upodobał sobie najbardziej. Każde wakacje, co najmniej od trzydziestu lat, spędza na bieszczadzkich połoninach. Nie sam!, ale ze swoją żoną Ewą. Dolina Sanu i okolice są bliskie jego serca. Kocha te miejsca, dzikość i magię przyrody. To właśnie w południowo-wschodnim zakątku kraju znajduje wenę, by tworzyć. Zapewne wszystko to spowodowało, że na papier przelał całą swoją miłość do gór, do bieszczadzkich miejsc. Warto w tym miejscu dodać jego życiowe motto: Jeśli kochasz ? patrz sercem, rozmawiaj myślami, zachwycaj ciszą, żyj marzeniami?

Tomik poezji pana Jana to niespełna pięćdziesiąt stron. Cieniutka książeczka zachwyciła mnie okładką. Uwielbiam górskie widoki, bo sam kocham takie wyraziste krajobrazy i pejzaże. Widzimy tu całe piękno Bieszczadów. Dzikość krajobrazu, górskie szczyty, lasy, a na pierwszym planie nie da się nie zauważyć drewnianych ławeczek postawionych gdzieś na górskiej łące. To na nich można usiąść i kontemplować ciszę i zachłysnąć się widokami. To tu można się rozmarzyć, tu można tworzyć poezję.

I chyba to skłoniło mnie do przeczytania tego tomiku wierszy. Chciałem poczuć to, co autor chciał przekazać swoim odbiorcom, będąc tam na górskich szlakach. A może pisał je także w swoim domu, by zabić tęsknotę za corocznym wyjazdem w swoje ukochane miejsca? Tego zapewne się nie dowiem, ale wiem jedno, że na pewno jest to jakiś sposób... na tęsknotę. Ja oglądam zdjęcia i piszę teksty o Sudetach.

Na pewno pamiętacie, jak analizować wiersz. Musieliście to robić na lekcjach języka polskiego. To nie jest trudne, jeżeli mamy przed sobą jeden. Gorzej, na pewno trudniej jest, gdy przychodzi recenzować jak w tym przypadku trzydzieści pięć! Tutaj mogę tylko napisać, że wszystkie wiersze są ukierunkowane na Bieszczady i nie odkryję tym stwierdzeniem Ameryki. To od razu widać, nie zaglądając w teksty. Po przeczytaniu wszystkich wierszy mogę też stwierdzić, że wszystkie napisane są z taką samą ilością wersów, liczba sylab jest w nich różna, a układ rymów jest parzysty, sąsiadujący, czyli mają układ AABB.

W swoich wierszach Jan Jerzy Stanek chce pokazać swojemu odbiorcy wrażliwość na piękno, miłość do przyrody, w tym przypadku do Bieszczadów, wskazuje miejsca w tych górach, które są bardzo bliskie jego sercu. Kocha San i jego okolice, często przewija się też nazwa potoku górskiego zwanego ? Hylaty, czy Dwernik Kamień, jeden z bieszczadzkich szczytów. Autor nie tylko kocha Bieszczady, ale przede wszystkim swoją żonę i, jeśli dobrze interpretuję poezję w tym tomie, część utworów kieruje właśnie do niej, wyznając swoją miłość.

Jeśli są tu osoby, które kochają góry, kochają Bieszczady, to powinni przeczytać ten tomik. Polecam zdecydowanie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ewitta

ilość recenzji:1

21-05-2022 18:52

Cisza... Bieszczady i poezja, uczta dla romantyków

Czy recenzja była pomocna?