?Istnieją na tym świecie rzeczy, na które nigdy nie jest się dość starym. Ból, do którego człowiek się przyzwyczaił, nadal pozostaje bólem.?
Kolejny raz wkraczamy w życie działkowców ?Morele?. Obok dobrze nam znanych bohaterów, pojawiają się nowe postacie. Dzieli ich całkiem sporo, łączy zamiłowanie, pasja i miłość do niewielkich skrawków ziemi. Wiedzą, że zawsze mogą na siebie liczyć. To tutaj ciężko pracują, odpoczywają, uciekają, spędzają swój wolny czas i tutaj ich życiowe ścieżki się zbiegają. Teresa niedawno skończyła czterdzieści pięć lat, jest po rozwodzie. Bardzo dba o siebie, ma nadzieję, że trafi jeszcze na odpowiedniego mężczyznę, będzie kochać i będzie kochana. Ola jest samotną matką Lenki, dużym wsparciem jest dla niej babcia, urocza staruszka, która bardzo chciałaby pobyć jeszcze trochę na tym świecie. Julian ma ponad osiemdziesiąt lat, niezmiennie od dziesiątek lat dba o swój mały ogródek, tutaj czuje się w pełni szczęśliwy, życie nigdy go nie rozpieszczało.
Ogrody Działkowe ?Morele? we Wrocławiu to piękne i urocze miejsce. Akcja powieści toczy się swoim rytmem, fabuła ciekawie poprowadzona, dotyka pokomplikowanych relacji międzyludzkich, czuć szczerość i realizm opowiedzianej historii, a w tle wiele ogrodniczych ciekawostek. Całość okraszona dobrym humorem ? uśmiech często mi towarzyszył podczas czytania. Rewelacyjnie ukazani bohaterowie, to zwykli ludzie, jakich mijamy w naszej codzienności. Silne i słabe charaktery, proste i złożone osobowości, każdy z nich dźwiga na swych barkach jakąś przeszłość, z czymś się zmaga, marzy, pragnie. Narracja toczy się naprzemiennie z kilku perspektyw, co daje nam szersze spojrzenie na przebieg wydarzeń. Moje serce całkowicie skradł Pan Julian.
Przez powieść się płynie, razem z bohaterami przeżywamy ich wzloty i upadki, smutki i radości, złościmy się irytujemy, zmagamy z trudną, czasami przytłaczającą codziennością. Autorka podejmuje szereg trudnych i złożonych problemów. Bez zbędnego słodzenia, życie, po prostu tak jak ono wygląda. Trudne dni przechodzą w te lepsze. Trudy samotnego macierzyństwa, przykre wspomnienia, które są jak zadra, różne odcienie miłości, przyjaźń, samotność, brak akceptacji. Harmonia i współistnienie z naturą.
Bardzo realna, mądra, ciepła, przepełniona dobrym humorem opowieść o zwykłych ludziach. Chwilach zwątpienia, cierpieniu, radości i nadziei na lepszą przyszłość. Bardzo polecam, Tatiasza i jej książki :)