SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Tańczące czarownice (twarda)

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Niko
Oprawa twarda
Liczba stron 56
  • Wysyłamy w 24h - 48h Ten produkt może nie dotrzeć do Ciebie przed Świętami!
  • Książki dla dzieci Świetlik

Opis produktu:

Oddajemy w Państwa ręce wzruszającą opowieść. Do jej napisania inspiracją była historia małej odważnej dziewczynki. Weronika od dłuższego czasu zmaga się z chorobą. Szpital staje się jej drugim domem. Choć jest bardzo dzielna, w jej serduszku powoli rodzi się niepokój. Chciałaby biegać, bawić się jak inne dzieci. Pewnego wieczoru odwiedza ją tajemnicza postać i zabiera na wzgórze, na którym mieszkają tylko dobre czarownice. Dziewczynka jest nimi oczarowana. Zapomina o chorobie i pomaga im w trudnej, codziennej pracy, ale czy one potrafią pomóc jej?

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Dla dzieci
Wydawnictwo: Niko
Wydawnictwo - adres:
biuro@wydawnictwoniko.pl , http://www.wydawnictwoNIKO.pl , PL
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wymiary: 170x240
Liczba stron: 56
ISBN: 978-83-65531-18-6
Wprowadzono: 20.03.2012

Wioletta Piasecka - przeczytaj też

Chata pod starym świerkiem Książka 27,94 zł
Dodaj do koszyka
Pakiet Pełen tajemnic (pakiet) Książka 32,99 zł
Dodaj do koszyka
Sekret bibliotekarki Książka 27,94 zł
Dodaj do koszyka
Sny pachnące igliwiem Książka 27,35 zł
Dodaj do koszyka
Szalone noce w Paryżu Książka 28,44 zł
Dodaj do koszyka
Zakochana służąca Książka 27,35 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Tańczące czarownice - Wioletta Piasecka

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 10 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    1
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Nietoperz

ilość recenzji:167

brak oceny 5-05-2019 10:52

Dwunastoletnia Weronika podczas pobytu w szpitalu słyszy rozmowę lekarza i jej rodziców, rozmowę, po której wnioskuje, że to już koniec, że nie uda się jej pomóc. Pozbawiona sił, wychudzona i zmęczona chorobą pragnie jedynie umrzeć w spokoju, jak najszybciej. W chwili zasypiania do jej pokoju przychodzi jej rówieśniczka - Emi, która zabiera ją ze sobą w magiczną podróż. Jak potoczą się losy Weroniki? Jaka misja ją czeka? Kim jest Emi? I skąd w tytule wzięły się czarownice? Zapraszam do przeczytania tej wspaniałej książeczki.



"Tańczące czarownice" to jedna z niewielu książek dla dzieci łącząca w sobie tak wiele tematów. Poczynając od tego głównego, ciężkiej choroby dziecka, szarpania się pomiędzy nadzieją a rozpaczą, jak dzieci, tak i rodziców, głównym przesłaniem jest zaś to, by nigdy, nawet w najczarniejszej chwili, nie tracić nadziei, bo przecież wszystko się może zdarzyć. Kolejny aspekt to dziecięca fascynacja magią, światem wyobraźni, w który często i my, dorośli, uciekamy, gdy życie staje się zbyt trudne. Świat magii staje się alegorią akceptacji odmienności i altruistycznej pomocy, której czarownice udzielają ludziom pomimo prześladowań. Również aspekt prześladowania dużo mówi nam o czasach Świętej Inkwizycji i polowaniach na czarownice i wiedźmy (kobiety wiedzące) i zapewne tym okresem jest inspirowany. W książce nie został pominięty również materializm często panujący w środowisku lekarskim. Być może nie wszystkie z tych aspektów są w stanie zrozumieć dzieci, lecz my, dorośli, zapewne tak. Weronika zdrowieje, więc opowieść staje się nośnikiem nadziei w okresie choroby.

Dla Nadzi "Tańczące czarownice" stały się pozycją topową w naszej biblioteczce, szczególnie ze względu na ilustracje, które to pokrywają każdą z lewych stron, prawą zaś zajmuje odnoszący się do nich tekst. Trudno było ją oderwać od tej książki choćby na chwilę, do samego końca.

Obie polecamy tą lekturę, dzieciom i dorosłym, a w momencie załamania zdrowia, będzie ona czymś, co podtrzyma na duchu całą rodzinę.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Nietoperz

ilość recenzji:1

brak oceny 5-05-2019 10:51

Dwunastoletnia Weronika podczas pobytu w szpitalu słyszy rozmowę lekarza i jej rodziców, rozmowę, po której wnioskuje, że to już koniec, że nie uda się jej pomóc. Pozbawiona sił, wychudzona i zmęczona chorobą pragnie jedynie umrzeć w spokoju, jak najszybciej. W chwili zasypiania do jej pokoju przychodzi jej rówieśniczka - Emi, która zabiera ją ze sobą w magiczną podróż. Jak potoczą się losy Weroniki? Jaka misja ją czeka? Kim jest Emi? I skąd w tytule wzięły się czarownice? Zapraszam do przeczytania tej wspaniałej książeczki.



"Tańczące czarownice" to jedna z niewielu książek dla dzieci łącząca w sobie tak wiele tematów. Poczynając od tego głównego, ciężkiej choroby dziecka, szarpania się pomiędzy nadzieją a rozpaczą, jak dzieci, tak i rodziców, głównym przesłaniem jest zaś to, by nigdy, nawet w najczarniejszej chwili, nie tracić nadziei, bo przecież wszystko się może zdarzyć. Kolejny aspekt to dziecięca fascynacja magią, światem wyobraźni, w który często i my, dorośli, uciekamy, gdy życie staje się zbyt trudne. Świat magii staje się alegorią akceptacji odmienności i altruistycznej pomocy, której czarownice udzielają ludziom pomimo prześladowań. Również aspekt prześladowania dużo mówi nam o czasach Świętej Inkwizycji i polowaniach na czarownice i wiedźmy (kobiety wiedzące) i zapewne tym okresem jest inspirowany. W książce nie został pominięty również materializm często panujący w środowisku lekarskim. Być może nie wszystkie z tych aspektów są w stanie zrozumieć dzieci, lecz my, dorośli, zapewne tak. Weronika zdrowieje, więc opowieść staje się nośnikiem nadziei w okresie choroby.

Dla Nadzi "Tańczące czarownice" stały się pozycją topową w naszej biblioteczce, szczególnie ze względu na ilustracje, które to pokrywają każdą z lewych stron, prawą zaś zajmuje odnoszący się do nich tekst. Trudno było ją oderwać od tej książki choćby na chwilę, do samego końca.

Obie polecamy tą lekturę, dzieciom i dorosłym, a w momencie załamania zdrowia, będzie ona czymś, co podtrzyma na duchu całą rodzinę.

Czy recenzja była pomocna?

Nietoperz

ilość recenzji:1

brak oceny 5-05-2019 10:51

Dwunastoletnia Weronika podczas pobytu w szpitalu słyszy rozmowę lekarza i jej rodziców, rozmowę, po której wnioskuje, że to już koniec, że nie uda się jej pomóc. Pozbawiona sił, wychudzona i zmęczona chorobą pragnie jedynie umrzeć w spokoju, jak najszybciej. W chwili zasypiania do jej pokoju przychodzi jej rówieśniczka - Emi, która zabiera ją ze sobą w magiczną podróż. Jak potoczą się losy Weroniki? Jaka misja ją czeka? Kim jest Emi? I skąd w tytule wzięły się czarownice? Zapraszam do przeczytania tej wspaniałej książeczki.



"Tańczące czarownice" to jedna z niewielu książek dla dzieci łącząca w sobie tak wiele tematów. Poczynając od tego głównego, ciężkiej choroby dziecka, szarpania się pomiędzy nadzieją a rozpaczą, jak dzieci, tak i rodziców, głównym przesłaniem jest zaś to, by nigdy, nawet w najczarniejszej chwili, nie tracić nadziei, bo przecież wszystko się może zdarzyć. Kolejny aspekt to dziecięca fascynacja magią, światem wyobraźni, w który często i my, dorośli, uciekamy, gdy życie staje się zbyt trudne. Świat magii staje się alegorią akceptacji odmienności i altruistycznej pomocy, której czarownice udzielają ludziom pomimo prześladowań. Również aspekt prześladowania dużo mówi nam o czasach Świętej Inkwizycji i polowaniach na czarownice i wiedźmy (kobiety wiedzące) i zapewne tym okresem jest inspirowany. W książce nie został pominięty również materializm często panujący w środowisku lekarskim. Być może nie wszystkie z tych aspektów są w stanie zrozumieć dzieci, lecz my, dorośli, zapewne tak. Weronika zdrowieje, więc opowieść staje się nośnikiem nadziei w okresie choroby.

Dla Nadzi "Tańczące czarownice" stały się pozycją topową w naszej biblioteczce, szczególnie ze względu na ilustracje, które to pokrywają każdą z lewych stron, prawą zaś zajmuje odnoszący się do nich tekst. Trudno było ją oderwać od tej książki choćby na chwilę, do samego końca.

Obie polecamy tą lekturę, dzieciom i dorosłym, a w momencie załamania zdrowia, będzie ona czymś, co podtrzyma na duchu całą rodzinę.

Czy recenzja była pomocna?

Nietoperz

ilość recenzji:1

brak oceny 5-05-2019 10:51

Dwunastoletnia Weronika podczas pobytu w szpitalu słyszy rozmowę lekarza i jej rodziców, rozmowę, po której wnioskuje, że to już koniec, że nie uda się jej pomóc. Pozbawiona sił, wychudzona i zmęczona chorobą pragnie jedynie umrzeć w spokoju, jak najszybciej. W chwili zasypiania do jej pokoju przychodzi jej rówieśniczka - Emi, która zabiera ją ze sobą w magiczną podróż. Jak potoczą się losy Weroniki? Jaka misja ją czeka? Kim jest Emi? I skąd w tytule wzięły się czarownice? Zapraszam do przeczytania tej wspaniałej książeczki.



"Tańczące czarownice" to jedna z niewielu książek dla dzieci łącząca w sobie tak wiele tematów. Poczynając od tego głównego, ciężkiej choroby dziecka, szarpania się pomiędzy nadzieją a rozpaczą, jak dzieci, tak i rodziców, głównym przesłaniem jest zaś to, by nigdy, nawet w najczarniejszej chwili, nie tracić nadziei, bo przecież wszystko się może zdarzyć. Kolejny aspekt to dziecięca fascynacja magią, światem wyobraźni, w który często i my, dorośli, uciekamy, gdy życie staje się zbyt trudne. Świat magii staje się alegorią akceptacji odmienności i altruistycznej pomocy, której czarownice udzielają ludziom pomimo prześladowań. Również aspekt prześladowania dużo mówi nam o czasach Świętej Inkwizycji i polowaniach na czarownice i wiedźmy (kobiety wiedzące) i zapewne tym okresem jest inspirowany. W książce nie został pominięty również materializm często panujący w środowisku lekarskim. Być może nie wszystkie z tych aspektów są w stanie zrozumieć dzieci, lecz my, dorośli, zapewne tak. Weronika zdrowieje, więc opowieść staje się nośnikiem nadziei w okresie choroby.

Dla Nadzi "Tańczące czarownice" stały się pozycją topową w naszej biblioteczce, szczególnie ze względu na ilustracje, które to pokrywają każdą z lewych stron, prawą zaś zajmuje odnoszący się do nich tekst. Trudno było ją oderwać od tej książki choćby na chwilę, do samego końca.

Obie polecamy tą lekturę, dzieciom i dorosłym, a w momencie załamania zdrowia, będzie ona czymś, co podtrzyma na duchu całą rodzinę.

Czy recenzja była pomocna?

Kto czyta książki, żyje podwójnie

ilość recenzji:1

brak oceny 6-04-2018 01:31

Temat baśni wydaje się przygnębiający i niełatwy. Tylko na początku. Otóż w kryzysowym momencie następuje zupełnie nieoczekiwany zwrot akcji, pełen optymistycznych barw i wartościowych zdarzeń. Wyniszczająca organizm choroba zostaje skonfrontowana z magią i choć w historii nie brak fantastycznych elementów, książka niesie ze sobą przekaz. W prawdziwym życiu nie zawsze jest tak łatwo, ale nie można się poddawać, bo nadzieja może zdziałać cuda.

Oprócz postaci odważnej i chwytającej za serce dziewczynki, autorka wprowadziła w szeregi tej książki innych bohaterów, którym można przypisać pełnienie roli pewnych symbolów. Są zatroskani rodzice będący uosobieniem szczerej i bezgranicznej miłości. Jest lekarz, w tym wypadku obrazujący ludzi zachłannych, a więc pomniejszający wyższe wartości w imię materialnych dóbr. W końcu są też czarownice przypominające tych, którzy niosą bezinteresowną pomoc nieraz spotykając się z krzywdzącą krytyką. Każdy z bohaterów odgrywa tutaj własną rolę, ucząc młodego czytelnika właściwych zachowań i uświadamiając, że są w życiu rzeczy ważne i ważniejsze.

Przystępny język, spora czcionka i kolorowe ilustracje czynią z Tańczących czarownic nie tylko wartościowe czy niosące morał wydanie. Książeczka dobrze sprawi się także jako lektura dla rozpoczynających przygodę z samodzielnym czytaniem dzieci. Moja córka, wsłuchując się w słowa, zadawała mi na temat tej historii mnóstwo pytań, a to oznacza, że nie była tylko biernym odbiorcą treści, ale w pełni się w nią zaangażowała. Nie boję się przedstawiać mojemu dziecku bajek, w których nie zawsze wszystko kręci się wokół beztroski. Myślę, że właśnie takie lektury jak ta, są zarówno rozrywką, jak i dobrą lekcją.

Czy recenzja była pomocna?