Kolejna, doskonała i poruszająca książka Ewy Cielesz. To także pierwsza tak osobista książka autorki.
Tym razem autorka pisze o toksycznej miłości, takiej mega toksycznej, która oplątuje człowieka, zniewala, zatruwa i dominuje całe życie.
Opowieść bazuje na bardzo trudnych doświadczeniach córki pisarki, której udało się wyzwolić z toksycznego związku. Jak tego dokonała? Jak to wszystko się rozwijało? Jak to się skończyło?
Odpowiedż na te i wiele innych pytań znajdziecie w Tangu, do którego lektury gorąco zachęcam.
Cielesz opisała mechanizmy i stany emocjonalne, które wbrew pozorom dotykają wielu z nas. Z początku jest cudownie, a póżniej krok po kroku sielanka przeradza się w koszmar. A to dopiero początek.
Rzadko który pisarz na tapetę bierze tak trudny, mocny i niestety bardzo często występujący temat. Tym większe brawa dla Ewy Cielesz. Jej książka jest mocna, poruszająca, w wielu miejscach szokująca, ale i bardzo potrzebna. Warto po jej lekturze zastanowić się czy to nad własnym związkiem czy nad relacją kogoś bliskiego. Warto rozejrzeć się w koło. Może ktoś potrzebuje pomocy. Czasami tak niewiele potrzeba żeby komuś pomóc. A wydobyć się z takiego koszmaru, toksycznego związku nie jest łatwo. Pomocna dłoń jest często wybawieniem.
Opowieść jest dynamiczna, zaskakująca i mocna. Ale przede wszystkim zapada w pamięć i to na bardzo długo. Porusza relacja bohaterów, szokuje przeobrażanie się cudownego z pozoru człowieka w kata, wstrząsa ogrom upodlenia i przemocy psychicznej, która wg. mnie jest o wiele gorsza o tej fizycznej. Jakim cudem i dlaczego miłość zmienia się w cierpienie?!
Trudno cokolwiek więcej napisać o Tangu. Tym bardziej, iż kontrast między z pozoru lekką okładką i tytułem, a treścią jest zaskakujący i porażający. Dodatkowo, chociaż jestem kilka godzin po lekturze, opowieść siedzi we mnie niczym zadra i nie mogę się od niej uwolnić, nie mogę przestać myśleć o tym, co przeczytałam.
Są książki, które mają misję społeczną i na bardzo długo zapadają w serce czytelnika. Tango bez wątpienia taką powieścią jest. Gorąco zachęcam do lektury. Satysfakcja czytelnicza, szok i kac czytelniczy gwarantowane.
Opinia bierze udział w konkursie