Niepozorna książka, mająca zaledwie trochę ponad 200 stron, a do tej pory nie może wyjść mi z głowy. I mowa tu właśnie o Tańcu z gangsterem Łucji Bednarskiej. Większość pomyśli zapewne ? znowu gangster, znowu mafia?ale większość z Was na pewno nie będzie spodziewać się takiego zwrotu akcji, który po przeczytaniu wprawi Was w takie osłupienie. Jest to historia jednotomowa, nad czym bardzo ubolewam, bo zakończenie, aż samo się prosi o kontynuacje. Ba! My też się prosimy o kontynuacje! Droga autorko, drogie wydawnictwo prosimy o rozpatrzenie naszej prośby ;)
Sama fabuła książki bardzo mi się podobała. Jest Chloe, która traci pamięć w wyniku tragicznego wypadku. Gdy budzi się w szpitalu ? nie ma nikogo, kto mógłby jej pomóc. No może oprócz jednej ?przyjaciółki?, która od samego początku nie bardzo pała do niej sympatią. Po jakimś czasie, jak już dochodzi do pełni sił, poznaje Troya, który załatwia jej pracę w rezydencji jako prawa ręka bogatej Rose. Brzmi jak facet marzeń, prawda? Niestety do ideału mu daleko, bo Chloe przyłapuje go na zdradzie. Ale za to Riccardo? no zdecydowanie ten Pan zasługuje na więcej uwagi :) szkoda tylko, że podobno ma poślubić wnuczkę jej pracodawczyni. Ale sprawy ? jak to w życiu bywa, obierają całkiem inny tor ;)
Samo przeczytanie tego debiutu, zajmuje bardzo mało czasu. Autorka posługuję się prostym językiem, dzięki któremu tę historię wręcz się pochłania. Powiem szczerze, że nawet nie przeszkadzały mi obszerne opisy czynności codziennych bohaterki ? no może poza dwoma razami ;) jak już byłam ciekawa co dalej, a tu tyle czasu trzeba było czekać :P Ale nie jest to bardzo rażące, a powiem nawet, że dzięki nim poznajemy naszą główną bohaterkę dogłębnie ;) z kolei trochę kreacji Riccarda było za mało, a nie powiem, bo jego postać bardzo mnie zainteresowała. Całość historii jest pełna sekretów, intryg i tajemnic, co było bardzo dobrym zabiegiem, jeśli chodzi o tę historię, bo nawet jeśli niektóre rzeczy uda się Wam przewidzieć, tak zakończenie mocno Was zadziwi :P
?Taniec z gangsterem? jak na debiut, to naprawdę dobra książka. Pomysł na fabułę bardzo dobry, bohaterowie intrygujący i jest to tak fajnie napisane, że aż chce się ją czytać. Może będzie trochę za dużo opisów dla co poniektórych, ale akurat to, że o tym wspomnę będzie informacją przydatną dla autorki na przyszłość :) jak dla mnie debiut udany i już się nie mogę doczekać kolejnych książek Łucji :) tak więc kochana, pomyśl nad kolejną częścią, a Wy moi kochani sięgajcie po nią i czytajcie!
Opinia bierze udział w konkursie