- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
tygodnia - słyszy w odpowiedzi. Żołądek zaciska mu się boleśnie. - Kapo cię szukał - mówi mężczyzna. - Aron mógł mu powiedzieć, że jesteś chory, ale bał się, że wtedy znowu każe cię wrzucić na wózek z trupami, więc powiedział, że już cię zabrali. - I kapo dowiedział się, że to nieprawda? - Nie. - Więzień ziewa wyczerpany po całym dniu pracy. - Ale tak go to wkurzyło, że i tak zabrał Arona. Lale z najwyższym trudem powstrzymuje łzy. Drugi z towarzyszy z pryczy przewraca się na bok. - Napchałeś mu głowę wielkimi pomysłami. Chciał uratować ,,jedno życie". - ,,Ktokolwiek ratuje jedno życie, jakby ratował cały świat" - kończy cytat Lale. Zapada milczenie. Lale wpatruje się w sufit, próbuje nie płakać. Aron nie był ani pierwszą ofiarą tego miejsca, ani ostatnią. - Dziękuję - mówi. - Próbowaliśmy kontynuować to, co Aron zaczął, żeby zobaczyć, czy uda nam się uratować to jedno życie. - Zmienialiśmy się - głos młodziutkiego chłopaka dobiega z niższego poziomu. - Przemycaliśmy wodę i oddawaliśmy ci swój chleb, wpychaliśmy ci go do gardła. Do opowieści przyłącza się kolejny więzień. Podnosi się z pryczy piętro niżej, wymizerowany, o mętnym spojrzeniu błękitnych oczu i głucho brzmiącym głosie, w którym słychać jednak, jak bardzo chce opowiedzieć swój fragment historii. - Przebieraliśmy cię. Zamienialiśmy twoje brudne szmaty na ubranie kogoś, kto umarł w nocy. Lale nie umie powstrzymać łez, ciekną mu po wychudzonych policzkach. - Nie mogę... Nie może nic zrobić poza wdzięcznością. Lale wie, że ma dług, którego nie zdoła spłacić, nie tutaj, nie teraz, właściwie nigdy. Usypia przy wtórze melancholijnych modlitw, wypowiadanych po hebrajsku przez tych, którzy nadal kurczowo trzymają się wiary. o Następnego ranka Lale stoi w kolejce po śniadanie, kiedy u jego boku pojawia się Pepan. Ujmuje go pod ramię w milczeniu i prowadzi w stronę głównej części obozu. To tam odbywa się wyładunek ludzkiego transportu. Lale ma wrażenie, jakby zaplątał się do sceny z tragedii klasycznej. Niektórzy aktorzy pozostali ci sami, większość jest nowa, dialogi jeszcze nienapisane, role nieobsadzone. Nic, czego dotąd w życiu doświadczył, nie przygotowało go na podobne przeżycia. Pamięta, że już tu kiedyś był. Tak, ale nie jako obserwator, tylko uczestnik. Jaką rolę przyjdzie mi teraz odegrać? Zamyka oczy i wyobraża sobie, że oto stoi przed nim inna wersja jego samego, która spogląda na swoje lewe przedramię. Nie ma na nim numeru. Otwiera oczy i patrzy na tatuaż na lewej ręce, a potem na rozgrywającą się przed nim scenę. Widzi setki nowych więźniów. Chłopców i mężczyzn z przerażeniem wypisanym na twarzach. Trzymających się jeden drugiego. Skulonych. Esesmani i psy poganiają ich jak jagnięta prowadzone na rzeź. Są posłuszni. To, czy tego dnia przeżyją czy zginą, ma się właśnie zdecydować. Idący za Pepanem Lale zatrzymuje się nagle i staje jak wryty. Pepan wraca po niego i wskazuje mu stoliki, na których leżą przyrządy do tatuażu. Ci, którzy przeszli selekcję, zostają ustawieni w rzędzie przed ich stolikiem. Zostaną oznaczeni. Pozostali przybysze - starzy, chorzy, niewykwalifikowani - to żywe trupy. Rozlega się strzał. Mężczyźni kulą się. Ktoś upada. Lale próbuje spojrzeć w stronę, z której dobiegł wystrzał, ale Pepan chwyta go za twarz i zmusza do odwrócenia głowy. Do Lalego i Pepana zbliża się grupa wartowników, w większości młodych, którzy ochraniają starszego funkcjonariusza SS. Jest grubo po czterdziestce albo przed pięćdziesiątką, kroczy przed siebie dumnie w mundurze jak spod igły, czapka na jego głowie nie przesunęła się nawet o milimetr - doskonały manekin, myśli Lale. Esesmani zatrzymują się przed ich stolikiem. Pepan występuje naprzód, a Lale patrzy, jak niskim ukłonem głowy pozdrawia oficera. - Oberscharführer Houstek, przyjąłem tego więźnia do pomocy. - Pepan wskazuje na Lalego, który stoi za nim. Houstek spogląda na Lalego. - Jestem pewien, że się szybko nauczy - kontynuuje Pepan. Stalowooki Houstek patrzy groźnie na Lalego i przyzywa go palcem do siebie. Lale posłusznie podchodzi. - Jakie znasz języki? - Słowacki, niemiecki, rosyjski, francuski, węgierski i trochę polskiego - odpowiada Lale, patrząc mu prosto w oczy. - Hm. - Houstek mija ich i idzie dalej. Lale pochyla się do Pepana i pyta go szeptem: - Milczek z niego. Zakładam, że dostałem tę robotę? Pepan patrzy na Lalego z ogniem w oczach i głosie, choć mówi bardzo cicho. - Nie lekceważ go. Musisz się pozbyć tej zuchwałości albo pozbawisz się życia. Kiedy następnym razem będziesz z nim rozmawiał, nie podnoś wzroku ponad jego buty. - Przepraszam - odpowiada Lale. - Będę pamiętał. Kiedy ja się wreszcie nauczę? Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
książka
Wydawnictwo Marginesy |
Data wydania 2018 |
z serii Tatuażysta z Auschwitz |
Oprawa miękka |
Liczba stron 320 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Marginesy |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2018 |
Wymiary: | 130x200 |
Liczba stron: | 320 |
ISBN: | 978-83-65973-31-3 |
Wprowadzono: | 29.11.2018 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.