Praca służby zdrowia i lekarzy, szczególnie w czasach, w jakich żyjemy, jest nam chyba jeszcze bliższa niż wcześniej. Mimo wszystko na rynku wydawniczym książek o lekarzach znajdziemy jak na lekarstwo. Chyba na palcach jednej ręki mogę wymienić tytuły, w których głównymi bohaterami byli lekarze. Dlatego, gdy ujrzałam okładkę powieści Kennedy Fox, od razu pomyślałam, że to może być naprawdę ciekawa odmiana od dotychczasowych pozycji, po które sięgałam. Sam opis również mnie zaintrygował, więc z niecierpliwością czekałam, aż będę mogła przeczytać historię głównych bohaterów. I sama książka byłaby chyba jeszcze bardziej intrygująca, gdyby nie pewien problem.
Po przeprowadzce do San Angelo Emily chce zacząć wszystko od nowa. Gdy więc na weselu, na które idzie ze swoją przyjaciółką, poznaje tajemniczego blondyna, sprawy szybko się toczą. Choć oboje nigdy nie wikłali się w związki bez zobowiązań, postanawiają zmienić to na tę jedną noc. Jednakże następnego dnia nic nie idzie po ich myśli, a przygoda na jedną noc szybko wymyka się spod kontroli.
Sama nie wiem dlaczego, ale naprawdę lubię tematy medyczne, a fakt, że główni bohaterowie są lekarzami sprawił, że jeszcze chętniej sięgnęłam po tę historię. Emily to dziewczyna, która chce zerwać z mitem, jakoby swoją pozycję zawodową zawdzięczała ojcu - ekspertowi medycznemu znanemu w całym kraju. Postanawia więc wyjechać z rodzinnego miasta po tym, jak zdradził ją chłopak i na nowo ułożyć sobie życie w innym mieście, w którym nikt nie zarzucałby jej niekompetencji. Na przyjęciu weselnym, na które zabiera ją przyjaciółka, poznaje tajemniczego blondyna, który działa na nią niczym magnes. Oboje postanawiają, że to będzie tylko jedna noc, ale jak możecie przypuszczać, przyszłość zrewiduje ich plany. Emily to dziewczyna, która naprawdę zrobiła na mnie dobre wrażenie. Jest miła, stara się wszystkim pomagać, ale ciągłe insynuacje, że wszystko, co w życiu osiągnęła zawdzięcza znanemu ojcu sprawiają, że chce zacząć nowe życie gdzieś, gdzie nikt jej nie zna i będzie z nią szczery. Miałam wrażenie, że tak naprawdę to osoba z ambicjami, która prze do przodu, nie przejmuje się innymi, choć oczywiście wiadomo, że cierpi w sytuacji, gdy ktoś zrobi jej coś przykrego. Cechuje ją empatia, wydaje się poukładana, co bardzo mi się podobało. Natomiast naszym tajemniczym blondynem jest Evan Bishop, który jest bratem pana młodego, na którego ślub wybrała się Emily. Podobnie, jak Emily podchodzi do życia bardzo poważnie i nie wikła się w związki na jedną noc. Jest odpowiedzialny, opiekuńczy i choć długo chowa urazę, to nie przesłania mu ona ważnych kwestii. Oprócz nich mamy też pobocznych bohaterów, czyli przede wszystkim rodzinę Evana, którą będziemy bliżej poznawać w kolejnych częściach tej serii, ale mogę powiedzieć, że zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie.
Ta książka, to klasyczny przykład motywu love-hate-love. Najpierw mamy przyciąganie, później bohaterowie się nienawidzą (przynajmniej pozornie), by przejść do etapu zapomnienia i pogłębiania uczucia. Jednak choć sam opis i bohaterowie mi się podobały, mało tego - fabuła również była całkiem dobra, to niestety ta książka ma jedną wadę - jest kolejną częścią serii i to od razu widać. Nie mam pojęcia, dlaczego Wydawnictwo zdecydowało się na taki krok. Niektóre serie są tak zbudowane, że każda część jest niezależna od innych, ale nie w tym przypadku - tu wszystko dzieje się chronologicznie i doprawdy dziwnie jest czytać o wydarzeniach ze ślubu osób, którzy są bohaterami poprzedniej części, nie znając jej. Obawiam się jednak, biorąc pod uwagę fakt, że na okładce wymienione są tylko tytuły dwóch części, że wydawnictwo wyda tylko dwie części, co jest moim zdaniem nie fair w stosunku do czytelników. Z pewnością bardziej poznałabym głównego bohatera dzięki wydarzeniom z poprzedniej części, wyrobiłabym sobie o nich opinię, a tak w niektórych miejscach byłam po prostu zagubiona i nie za bardzo wiedziałam, jakie są powiązania rodzinne w tej książce. Oczywiście wszystko da się z powodzeniem wydedukować z treści, ale nadal ma się poczucie, że coś pominęliśmy. Jednak wracając do samej treści tej książki, to muszę powiedzieć, że autorki dobrze się spisały. Choć w moim przekonaniu jest kilka nie do końca przemyślanych sytuacji (jak na przykład fakt, że Evan chcąc, by Emily odpuściła walkę o pacjenta, idzie z nią do pokoju lekarskiego i zmusza ją do tego niejako seksem), to sama książka jest całkiem przyjemna do czytania. Bardzo mało jest historii, w których głównymi bohaterami są lekarze, więc to bardzo ciekawa odmiana i z pewnością warto zwrócić uwagę na tę pozycję, jeżeli szukacie czegoś innego. Warto też dodać, że oprócz wątku romansowego mamy tu także szeroko rozbudowany wątek sensacyjny, aczkolwiek sama książka jest raczej takim lekkim romansem, więc nie spodziewajcie się czegoś więcej.
,,Ten, którego pragnę" to historia, która pokazuje, że czasami życie nieoczekiwanie potrafi nas zaskakiwać. Autorki piszą bardzo lekko, a sam fakt, że jest to opowieść, w której głównymi bohaterami są lekarze sprawia, że jest to pozycja, na którą naprawdę warto zwrócić uwagę. Niestety, minusem jest fakt, że jest to druga część serii, więc może być Wam ciężko odnaleźć się w niektórych wydarzeniach. Mam jednak nadzieję, że Wydawnictwo wyda pierwszą część, by czytelnicy mieli pełny ogląd na fabułę całej serii. Choć sama książka jest raczej lekkim romansem, z nieco podkreślonym wątkiem sensacyjnym, to nie brakuje w niej zarówno zabawnych, jak i trudnych, wręcz dramatycznych sytuacji. Mimo że ta pozycja ma kilka mankamentów, to uważam, że to bardzo interesująca propozycja na wiosenny wieczór. Jestem pewna, że klimat rancza i bracia Bishopowie skradną Wasze serca.
...