SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Terra Incognita

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Kultura gniewu
Oprawa miękka
Liczba stron 304
  • Wysyłamy w 24h - 48h
  • Promocja InpostPay BW

Opis produktu:

Terra Incognita - dlaczego warto przeczytać?



Głównym celem reportaży z serii Terra Incognita jest przekazywanie wiedzy - wiedzy o otaczającym nas świecie, a także o społeczeństwach i procesach, które je kształtują. Dzięki tej znajomości będziemy w stanie lepiej zrozumieć i opisać świat, w którym żyjemy. Książki z serii Terra Incognita rozwiną naszą empatię i pomogą poznać codzienne trudności, z jakimi muszą mierzyć się mieszkańcy innych kontynentów. Dzięki reportażom na temat ruchów społecznych - jak na przykład pomarańczowej rewolucji na Ukrainie - dzień po dniu poznamy wydarzenia determinujące życie danej społeczności, a nawet i całego świata na kilkadziesiąt lat do przodu. Terra Incognita to obowiązkowa lektura dla tych czytelników, którzy pragną świadomie przeżyć swoje życie.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Komiks,  Science fiction
Wydawnictwo: Kultura gniewu
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 165x230
Liczba stron: 304
ISBN: 9788366128552
Wprowadzono: 22.01.2021

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Pakiet Star Wars (pakiet) Książka 129,20 zł
Dodaj do koszyka
Pakiet Cyberpunk 2077 (pakiet) Książka 101,99 zł
Dodaj do koszyka
Star Wars Kylo Ren Początki Książka 35,49 zł
Dodaj do koszyka
Armada Tom 6 (twarda) Książka 69,99 zł
Dodaj do koszyka
Ostatni padawan Star Wars Kanan Książka 62,94 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Terra Incognita - Łukasz Ryłko

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4/5 ( 2 oceny )
  • 5
    0
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Froszti

ilość recenzji:1247

25-02-2021 11:02

Dla głównego bohatera powieści miał to być kolejny ?normalny? dzień. Wyszedł on z domu w celu załatwienia kilku spraw i zrobienia podstawowych zakupów. Wystarczył jeden zły krok, źle postawiona stopa i stało się. Bliskie spotkanie z twardym podłożem oznaczało dla mężczyzny coś gorszego niż pospolite złamanie. Nagle obudził się on w zupełnie innym świecie na dodatek nie we własnym ciele. Jego świadomość została przeniesiona do robota noszącego imię ?Jedynka?. Staje się on więc duchem zamkniętym w skorupie maszyny. Chęć powrotu do własnego świata i własnego jestestwa oznacza tylko jedno ? długa i niebezpieczną podróż po nowym świecie, gdzie ludzie i maszyny prowadzą ze sobą wyniszczającą walkę o dominację.

Ogólny zarys fabuły może brzmieć jak coś dość standardowego dla gatunku sci-fi. Zapewniam jednak, że każdy, kto zdecyduje się sięgnąć po ten tytuł, już po kilkunastu pierwszych stronach przekona się o tym, że w umyśle autora drzemie morze ciekawych i nietuzinkowych pomysłów na to, jak w odmienny sposób wykorzystać pewne sprawdzone schematy. Świat przedstawiony w albumie jest niebywale klimatyczny i nasuwa skojarzenia z twórczością Stanisława Lema. Zarówno legenda literackiej fantastyki, jak i twórca komiksu, mają manierę tworzenia ciekawej mieszanki wyrazistej i bezpardonowej akcji z treściami gdzie nic nie jest nadmiernie oczywiste, a każdy najdrobniejszy element świata przedstawionego ma znaczenia dla dalszej fabuły. Na dodatek prawie każdy pojawiający się tutaj wątek może być interpretowany inaczej, zależnie od danego czytelnika.

Zdecydowanie nie są to jedne popkulturowe nawiązania, jakie można znaleźć w albumie. Tytuł wypchany jest dosłownie po brzegi mniej lub bardziej oczywistymi odniesieniami do kultowych dzieł. Nie są to jednak nieprzemyślane zapożyczenia tworzone metodą kopiuj-wklej. Łukasz Ryłko stara się, aby każde takie odniesienie było odpowiednio przemodelowane i na tyle nieoczywiste, żeby czytelnik czerpał radość z odkrywania sekretów komiksu. Zakres takich powiązań jest naprawdę bardzo szeroki i nieograniczający się do jednego segmentu kultury. Baczne oko czytelnika znajdzie tutaj pokrewne elementy takich hitów jak: Ghost in the Shell, RoboCop, Matrix, Planeta Małp czy pewne sprzężenie z twórczością Lyncha i Asimova.

Nietuzinkowość dzieła przejawia się nie tylko w jego interesującej fabule, ale również w oprawie graficznej. Twórca stawia tutaj na czarnobiałą stylistykę, w której surowa, ale przyjemna dla oka kreska wypełnia kolejne strony dzieła. Nie brakuje tutaj niesamowitej klimatyczności, ale również dbałości o niektóre detale, jeśli tylko tego wymaga dana scena. Całość pomimo swoich ewidentnych zalet jest jednak na tyle specyficzna, że nie każdy będzie musiał być zachwycony rysunkami.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

M

ilość recenzji:1

25-01-2021 07:19

GHOST IN THE SHELL

Ten komiks mnie kupił. Już samą szatą graficzną, gdzie niewprawny urok spotyka się z ciekawym, lekko undergroundowym klimatem. Poza tym to komiks, jakie lubię, do jakich mam sentyment, bo właśnie na podobnych dziełach nawet jeśli się nie wychowałem, to na pewno szlifowałem swój komiksowy gust. I przede wszystkim jest to komiks dobry, odnoszący się do wielu tworów czy autorów dla mnie ważnych.

Wyszedł z domu. Miał po coś iść, a przy okazji kupić cebulę ? dwa kilo ? ale nie wyszło. Ubrał się, zaczął biec, przewrócił się, poślizgnąwszy na mokrej podłodze i?
? teraz budzi się jako roboto ?Jedynka?. Na dodatek przytomność odzyskuje w zupełnie obcym mu świecie, bo na innej, tajemniczej planecie. Miejsce to rozdarte zostało wojną między ludźmi, a zyskującymi świadomość maszynami. Co tu jednak robi ?Jedynka?? Jaka jest jego rola i co to właściwie za miejsce? Wędrując przez zrujnowany świat robot ? a raczej człowiek zamknięty w maszynie ? zaczyna odkrywać odpowiedzi na te pytania. Ale czy wszystkie?

?Terra Incognita? to komiks, który przemówił do mnie swoimi rysunkami. Rysunkami mocno tkwiącymi w zinowych korzeniach, które potem urosły do rangi właściwie naszego narodowego stylu. Z miejsca przypomniały mi o czasach, kiedy jako nastolatek nurzałem się w kolejnych numerach ?Produktu? albo kupowałem wydawane mniej lub bardziej oficjalnie albumy Fila czy Ryszarda Dąbrowskiego. Tamte komiksy miały pełen niewprawnych, ale wyraźnie ukazujących rodzący się talent ilustracji klimat i tak samo jest z tą powieścią graficzną.

Na ponad trzystu stronach Łukasz Ryłko zabiera nas w nastrojową, oldschoolowy wyprawę do obcego świata. Świata, który czerpie równie wiele z książek Stanisława Lema, co cyberpunkowych mang (czy bohater nie kojarzy się Wam z Briareosem z ?Appleseed??). Wiele też zawdzięcza pracom komikisarzy z ?Produktu? (głównie Janickiemu), a czasem odnoszę wrażenie, że i animacjom typu ?Wall-E?. Z tego wszystkiego zrodził się komiks, który dużą część swego uroku zawdzięcza poszukiwaniom podobnych smaczków i inspiracji.

Ale, oczywiście, nie brakuje tu też ciekawej treści, którą można odczytywać zarówno jako stricte rozrywkową, jak i doszukiwać się w niej czegoś więcej, a i widać tu echa dzieł mistrzów polskiego komiksu, do Christy zaczynając, na Baranowskim skończywszy. Mamy też konkretną akcję, ciekawe popisy wyobraźni i pewną dziecięcą radość płynącą z kreowania tego, co niezwykłe. Czyli to, co być powinno.

Jeśli lubicie twórczość wspomnianych przeze mnie artystów, dobre rodzime komiksy albo fantastykę, sięgnijcie po ?Terra Incognita?. Ma swój urok. I stanowi naprawdę przyjemną lekturę.
GHOST IN THE SHELL

Ten komiks mnie kupił. Już samą szatą graficzną, gdzie niewprawny urok spotyka się z ciekawym, lekko undergroundowym klimatem. Poza tym to komiks, jakie lubię, do jakich mam sentyment, bo właśnie na podobnych dziełach nawet jeśli się nie wychowałem, to na pewno szlifowałem swój komiksowy gust. I przede wszystkim jest to komiks dobry, odnoszący się do wielu tworów czy autorów dla mnie ważnych.

Wyszedł z domu. Miał po coś iść, a przy okazji kupić cebulę ? dwa kilo ? ale nie wyszło. Ubrał się, zaczął biec, przewrócił się, poślizgnąwszy na mokrej podłodze i?
? teraz budzi się jako roboto ?Jedynka?. Na dodatek przytomność odzyskuje w zupełnie obcym mu świecie, bo na innej, tajemniczej planecie. Miejsce to rozdarte zostało wojną między ludźmi, a zyskującymi świadomość maszynami. Co tu jednak robi ?Jedynka?? Jaka jest jego rola i co to właściwie za miejsce? Wędrując przez zrujnowany świat robot ? a raczej człowiek zamknięty w maszynie ? zaczyna odkrywać odpowiedzi na te pytania. Ale czy wszystkie?

?Terra Incognita? to komiks, który przemówił do mnie swoimi rysunkami. Rysunkami mocno tkwiącymi w zinowych korzeniach, które potem urosły do rangi właściwie naszego narodowego stylu. Z miejsca przypomniały mi o czasach, kiedy jako nastolatek nurzałem się w kolejnych numerach ?Produktu? albo kupowałem wydawane mniej lub bardziej oficjalnie albumy Fila czy Ryszarda Dąbrowskiego. Tamte komiksy miały pełen niewprawnych, ale wyraźnie ukazujących rodzący się talent ilustracji klimat i tak samo jest z tą powieścią graficzną.

Na ponad trzystu stronach Łukasz Ryłko zabiera nas w nastrojową, oldschoolowy wyprawę do obcego świata. Świata, który czerpie równie wiele z książek Stanisława Lema, co cyberpunkowych mang (czy bohater nie kojarzy się Wam z Briareosem z ?Appleseed??). Wiele też zawdzięcza pracom komikisarzy z ?Produktu? (głównie Janickiemu), a czasem odnoszę wrażenie, że i animacjom typu ?Wall-E?. Z tego wszystkiego zrodził się komiks, który dużą część swego uroku zawdzięcza poszukiwaniom podobnych smaczków i inspiracji.

Ale, oczywiście, nie brakuje tu też ciekawej treści, którą można odczytywać zarówno jako stricte rozrywkową, jak i doszukiwać się w niej czegoś więcej, a i widać tu echa dzieł mistrzów polskiego komiksu, do Christy zaczynając, na Baranowskim skończywszy. Mamy też konkretną akcję, ciekawe popisy wyobraźni i pewną dziecięcą radość płynącą z kreowania tego, co niezwykłe. Czyli to, co być powinno.

Jeśli lubicie twórczość wspomnianych przeze mnie artystów, dobre rodzime komiksy albo fantastykę, sięgnijcie po ?Terra Incognita?. Ma swój urok. I stanowi naprawdę przyjemną lekturę.

Czy recenzja była pomocna?