Pokusa

To moje pierwsze spotkanie z autorką Ivy Smoak i przyznam, że jestem mile zaskoczona ????

"Pokusa" to pierwszy tom cyklu The Hunted. Jest to historia o zakazanej miłości z motywem różnicy wieku. Poznajemy Penny Taylor, która właśnie wróciła na studia. Przed wykładem wybiera się do kawiarni, by spotkać się z Austinem. Chłopak olał ją, a na dodatek kiedy wychodziła z kawiarni ktoś uderzył ją drzwiami i wylał kawę na jej bluzkę.
Przystojny mężczyzna ratuje ją z opresji i pożycza własny sweter, by zakryła poplamioną bluzkę.
Niebawem okazuje się, że jest on wykładowcą Penny.
James Hunter to miły facet, ale ukrywa mroczne tajemnice.
Penny zakochała się w swoim wykładowcy, ale musiała ukrywać swoje uczucia. Wkrótce okazuje się, że James też coś poczuł do niej. Niestety musieli trzymać się od siebie z daleka.
Czy uda im się oprzeć pożądaniu?
Jakie tajemnice ukrywa profesor Hunter?

Chętnie sięgnęłam po tę książkę. Lubię czytać historie z motywem różnicy wieku oraz zakazanej miłości. Tutaj dostajemy relację studentka - wykładowca. Czuć nutkę tajemniczości, namiętność i iskry pożądania wylewają się z kartek powieści. Z ciekawością śledziłam ich losy, aby dowiedzieć się jak rozwinie się ich fascynacja erotyczna i co oboje ukrywają. Kłamstwa i tajemnice sprawiły, że czułam napięcie towarzyszące bohaterom.
Spodobało mi się lekkie pióro i przyjemny styl autorki.
Jeśli lubicie erotyki będziecie zadowoleni. Autorka opisała je z wielkim smaczkiem.
Czuję niedosyt i czekam na więcej.
Chętnie sięgnę po kontynuację tej serii.

Polecam!

Mamy tu wątek studentki i wykładowcy, który lubię, jeśli jest dobrze napisany.
Penny wpada na Jamesa w kawiarni, oblewa się kawą, on jej pożycza sweter, a potem spotykają się na zajęciach, gdzie okazuje się, że Hunter to jej wykładowca.
Teraz zaczną się ukradkowe spojrzenia, niejednoznaczne teksty i więcej przypadkowych spotkań.
Wkrótce oboje przyznają, że są w sobie zakochani (tak, dość szybko i znienacka), a ich znajomość stanie się normalnym związkiem.
Pełnym zazdrości, irracjonalnych zachowań i kłamstw, ale wciąż związkiem.
I to by było na tyle, jeśli chodzi o fabułę. Chyba najbardziej w książce przeszkadzało mi to, że nie działo się dosłownie nic więcej. Miałam wrażenie, że Penny i James spędzają ze sobą cały czas, bo autorka skupiała się tylko na opisie tych dni, w których się widzieli, a nawet jeśli nie, to bohaterka i tak tylko o nim myślała. O nim, lub o kimś innym...

I tu przechodzimy do drugiego minusa tej książki, czyli drugiej relacji bohaterki z drugim facetem. Kolega ze studiów, który na początku okazał się chodzącą czerwoną flagą, ale potem to on chyba został najbardziej skrzywdzony.
Nie będę opowiadać Wam, co się w tym specyficznym trójkącie działo, chociaż już w sumie sporo powiedziałam, ale dodam tylko, że Penny zachowywała się naprawdę okropnie. Nie wiem, czy ktoś jest w stanie ją polubić, ja dosłownie nic dobrego w niej nie zobaczyłam. Wykorzystywała Taylora i Jamesa, skakała od jednego do drugiego (a i trzeci przez chwilę się pojawił), nie mogąc się zdecydować, z kim być. Jakby w ogóle musiała decydować! Czy naprawdę, rezygnując z jednego, musiała biec ku innemu? Do żadnego z nich nie była przekonana, więc to wyglądało, jakby nie potrafiła być sama.

Ja naprawdę rozumiem, że to dziewiętnastolatka, ale zachowywała się czasem jakby miała 12. Niestała w uczuciach, kłamliwa i samolubna- tak ją widzę.

Nie wiem, jak książka wygląda w oryginale, ale polska wersja nie brzmi dobrze. Napisana jest tak jakoś nienaturalnie, nie płynie się przez nią, choć czyta się szybko. Jest dość krótka i kończy się cliffhangerem, jednak nawet on nie zachęcił mnie raczej do sięgnięcia po kolejny tom.

Podsumowując- nie polubiłam bohaterów, nie było tu żadnej ciekawej akcji, ani nawet tła fabularnego, było zbyt dużo bezsensownych zachowań i nieprawdopodobnych zdarzeń, chemia między bohaterami może i była, ale też wzięła się trochę znikąd, a cała ich relacja była czysto fizyczna, nie uwierzyłam w ich wielkie uczucie.
Jest mi przykro, bo naprawdę nie mam wygórowanych oczekiwań co do podobnych książek, ale ta mi się po prostu nie podobała na tak wielu poziomach, że ciężko mi wykrzesać z siebie jakieś pozytywne słowo.
Zostawiam tu 5/10, bo mimo wszystko, czytało się szybko i sam pomysł miał potencjał.

Ależ ja mam problem z tą recenzją! Po pierwsze, nie mogę się doczekać kontynuacji. MUSZĘ mieć to NA JUŻ a wiem, że nic z tego, swoje odczekać trzeba. Po drugie: parę słów o fabule. Penny wychodząc z kawiarni wpada na niesamowicie przystojnego mężczyznę, z jego winy na bluzce dziewczyny ląduje kawa. Nieznajomy poczuwa się do odpowiedzialności za mały wypadek, oddaje jej swój sweter, by ukryła plamę, bo dziewczyna śpieszy się na zajęcia. Świat Penny zostaje wywrócony do góry nogami, trafia ponownie na przystojniaka, ale ten, ku jej rozpaczy, okazuje się być jej nowym wykładowcą. Między tą dwójką od samego początku iskrzy, ale czy obydwoje zaryzykują swoje dotychczasowe życie, by wejść w zakazany związek? "Pokusę" czyta się to ekspresowo. Potrzebowałam zaledwie jednego wieczoru, by pochłonąć całość. Główna bohaterka to 20latka, która nie obudziła we mnie praktycznie żadnych pozytywnych emocji. Jednocześnie kręciła z przyjacielem i swoim profesorem, jak z jednym się pokłóciła biegła do drugiego. Jak w życiu, tak i w literaturze nienawidzę takich postaci. Niestety, nasza pani Taylor nie zachowywała się w porządku. Każdy ma jakąś indywidualną granicę zdrady, dla mnie pocałunek już nią jest, a główna bohaterka posunęła się nie tylko do tego. Rozumiem niepewną sytuację w jej życiu, ale zachowywała się jakby straciła możliwość myślenia. Całościowo książka wypadła dobrze: lekka różnica wieku, zakazany związek, wartka akcja, skrywane tajemnice, nie ukazane w pierwszym tomie. Jednak postać głównej bohaterki.... Z pewnością sięgnę po kolejne części, bo ta historia niebywale mnie zaciekawiła i MUSZĘ wiedzieć co zostanie się z Penny i Jamesem, ale mam nadzieję, że główna bohaterka trochę dorośnie. Nie mniej jednak polecam, bo dobrze się przy niej bawiłam!