Znacie twórczość Rosie Danan? Mnie osobiście ujęła książką ?The roommate. Współlokatorzy?, która oczarowała mnie pod niemal każdym względem. Pokochałam w niej nietuzinkową fabułę i charakternych bohaterów oraz romans, który to wszystko ze sobą scalił. Gdy tylko dowiedziałam się, że zostanie wydana jej kolejna książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. I tak teraz czuję się w rozterce, bo nie wiem do końca jak ocenić ?The itimacy experiment. Miłosny eksperyment?. Historia sama w sobie była urocza i zabawna, ale ostatecznie miałam z nią kilka problemów, które wpłynęły na moją ocenę. Autorka miała zdecydowanie świetny pomysł na historię, jednak zabrakło w niej więcej chemii i iskier, które wyniosły by relacje głównych bohaterów na wyższy poziom.
W książce poznajemy Naomi Grant, która po sukcesie ?bezwstydnej?, czyli seks-pozytywnej platformy, pragnie poszerzyć swój start-up edukacyjny o wykłady na żywo. Niestety pomimo jej bogatych kwalifikacji, środowisko akademickie nie chce jej zatrudnić. Jednak na jej drodze pojawia się Ethan Cohen. Mężczyzna jest dobrze znanym i bardzo przystojnym rabinem, jednak jego synagoga traci frekwencję, a on chce zwrócić na siebie uwagę młodszej części społeczeństwa. W ten właśnie sposób Naomi i Ethan wspólnie łączą siły i rozpoczynają barwną serię seminariów na temat współczesnej intymności? ale nigdy nie myśleli, że będą nie tylko nauczycielami, ale także swoimi uczniami, ponieważ oni również biorą udział w tym eksperymencie.
Muszę przyznać, że byłam mile zaskoczona splotem głównych wątków, czyli wiary i wolności seksualnej. Autorka naprawdę miała odwagę, by je ze sobą połączyć i wyszło jej to naprawdę dobrze. Rosie Danan wykonuje świetną robotę, wybierając główny temat i eksplorując go, a w tym przypadku pokazuje, że współczesna religia i miłość mogą ze sobą współistnieć. Bardzo podobała mi się również dwójka głównych bohaterów i podobało mi się, że doszli do siebie powoli, ale pewnie. Uwielbiam styl pisania autorki, jej pomysły i stworzonych przez nią bohaterów, którzy chociaż zupełnie od siebie różni, pasują do siebie idealnie.
Niestety nie wszystko było tutaj idealne. Naprawdę chciałam pokochać tę książkę, ponieważ jest wyjątkowa i promuje pozytywne reprezentowanie różnych ludzi. Ale biorąc pod uwagę, że jest to romans, to właśnie tego romansu mi w niej zabrakło. W fabule działo się tak wiele ?pod prąd?, że pokochałam potencjał tej powieści. Podsumowując mogę powiedzieć, że naprawdę dobrze bawiłam się czytając tę książkę, ale nie zauroczyła mnie tak, jak bym tego chciała. Niemniej jednak polecam, bo wiem, że wiele osób się w niej zakocha.
Opinia bierze udział w konkursie