"Chcę wiedzieć bez stów. Chcę zatracić się w kimś tak kompletnie, jakbym ryzykowała własnym życiem. Chcę kochać tak mocno, że aż nieprzyzwoicie. Pragnę dzikości. Pragnę więzi, nad którą nie mam kontroli".
"The Perfect Find" to ciekawy, klimatyczny, słodko-gorzki, skomplikowany, delikatnie pikantny romans amerykański z dużą różnicą wieku, wątkiem mody, co dodaje smaczku tej historii, oraz nutką czegoś świeżego. Zobaczymy bezwzględny świat mody i odnajdywanie się w całkiem nowej rzeczywistości. Przepełniona trudnymi wyborami, sporą dawką doświadczeń, walką o siebie i decyzjami, które zmieniają wiele. Podobał mi się niebanalny wdzięk tej historii i wiele warstw, które posiada. Pomiędzy kartki tej opowieści, otrzymujemy sporą garść informacji, z przeszłości bohaterów, życia zawodowego. Bezwzględny świat mody, blichtr, manipulacje, bezwzględne dążeniu do celu, w którym zobaczymy ciemną stronę biznesu i do czego są zdolni ludzie, oraz pieniądze, władza, która czasami przesłania, to co najważniejsze.
Tia Williams idealnie pokazuje rzeczywistość budowania nowej przyszłości od samego początku, na gruzach starego życia, choć to nie jest takie proste, oraz wykorzystywanie szans, które daje życie, chociaż podejmowane wybory mogą zmienić bieg wydarzeń. Ale czy czasami warto zaryzykować.
Autorka pokazuje, że pomimo różnic, a także dzielącej przepaści pomiędzy bohaterami może narodzić się ogromne uczucie, choć nie zawsze można liczyć na szczęśliwe zakończenie.
Fabuła początkowo rozwija się niepospiesznie, po czym przyspiesza, splatając całość w interesującą historię.
Autorka ma lekkie, przyjemne pióro, dzięki czemu książkę czyta się przyjemnie.
Bohaterzy ciekawie wykreowani, charyzmatyczni, barwni, skomplikowani, interesujący, różnorodni. Podobała mi się niebanalna kreacja głównych bohaterów Jenny i Erica, byli wyciągnięci dosłownie innej epoki. Ich relacja była ciekawa, pełna napięcia i emocji. Gdy byli razem nie potrafili zapanować nad sobą i wychodziło z nich to, co najgorsze, wciąż przekomarzając się ze sobą. Czuć było pomiędzy nimi chemię, napięcie i idealne porozumienie dusz.
Jenna jest wielbicielką niemego kina, smakoszką mody. Bardzo kreatywna, uwielbia swoją pracę. Bycie sobą przychodziło jej z wielkim trudem, a żadna jej część życia nie była ustabilizowana. Życie dało jej nieźle w kość, aby sprawić, by nie wiedziała, co się dzieje. Ciągle rozpamiętuje kim była, i nie pokazuje prawdziwej siebie, udając kogoś, kim nie jest.
Jenna w Ericu wzbudzała wszystkie niemal emocje od obezwładniającego pożądania, po zagubienie i niewyobrażalny gniew. Wywróciła jego świat do góry nogami.
"Doskonała metafora mojego życia. Lada moment rozleci się na kawałki. Jak długo jeszcze będę w stanie udawać, że jestem elegancka, mimo że jestem tylko podróbką? Jak długo będę potrafiła udawać, że dam sobie radę w tej pracy, kiedy tak naprawdę nie mam pojęcia, co robię?"
Jenna Jones to 40-letnia była modowa dziennikarka glamour, której rozsypało się życie jak domek z kart. Zwolniona z magazynu Darling, rozpadł się jej długo letni związek, marzenia, nie ma już nic i musi zaczynać wszystko od nowa. Przewrotny los sprawia, że Jenna zwraca się o pomoc do Darcy, prosząc ją o pracę. Zaczyna u niej pracę na stanowisku redaktorki internetowego serwisu modowego wśród millenialsów.
Gdy myśli, że już nic ją nie zaskoczy, poznaje młodego mężczyznę, z którym przekracza pewną granicę. Jakie jest jej zdziwienie, gdy okazuje się, że właśnie z nimi, będzie musiała pracować nad pewnym projektem. W dodatku mężczyzna okazuje się synem Darcy. Eric wprowadza do życia Jenny spore zamieszanie, a ona, pomimo że stara się być profesjonalna, jednak nie potrafi się skupić w stu procentach na swoich zajęciach.
-Czy Jenna zaryzykuje i wejdzie w związek z Ericem?
-Czy mogą stworzyć normalny związek, mimo dzielącej ich przepaści wiekowej?
-Czy będą umieli normalnie pracować ze sobą?
-Czy dzięki Ericowi odkryje prawdziwą siebie i pozna prawdziwy smak życia?
-Z jakiego marzenia zrezygnuje Jenna?
-Czy Jenna, w końcu pomyśli o swoich potrzebach?
Polecam.
Opinia bierze udział w konkursie