Prowadzenie ogromnej firmy jest trudne. Wszystko wydaje się jeszcze cięższe, gdy poprzedni szef był postacią niezwykłą ? charyzmatyczną, inspirującą dla mnóstwa osób. Czy da się być dobrym liderem, który poprowadzi ku nowemu? Czy uczeń może prześcignąć mistrza?
Kilka lat temu dosłowne triumfy święciła biografia Steve?a Jobsa, napisana przez Waltera Isaacsona. Nawet nie próbuję zliczyć ilości przeczytanych egzemplarzy. Tę pozycję ciągle można znaleźć na półkach prawie każdej księgarni. Imponujące. Jednak czas mija, a Jobsa w Apple zastąpił Tim Cook. I jemu postanowiono poświęcić trochę miejsca, bo to pewnego rodzaju fenomen. Czy tak przebojowy jak Steve? Wielu stwierdzi, że niekoniecznie. Właśnie tym zagadnieniem zajął się niejaki Leander Kahney. To angielski dziennikarz, który już od kilkunastu lat pisze o fenomenie firmy Apple. Na swój warsztat wziął właśnie Cooka. Myślę, iż trudno pisać biografię kogoś, kto jeszcze żyje. Niemniej jednak uważam też, że już sam pomysł jest dość ciekawy. Jak poszło z wykonaniem? Przyznam, całkiem dobrze! Początkowo spodziewałam się pewnej dawki nudy, aczkolwiek spędziłam nad książką dobry czas. Sporo się dowiedziałam.
Na początku wspomnę, że książka została bardzo ładnie wydana. Dość minimalistyczna okładka (w stylu firmy!), a w środku naprawdę sporo zdjęć. W kwestii biografii zawsze zwracam uwagę na tę drugą kwestię, gdyż uważam, że fotografie potrafią lepiej nas wczuć w lekturę, pokazać bohatera na różnych etapach życia, w różnych momentach. Zazwyczaj, istotnych. Publikację czyta się naprawdę szybko, nie jest nudna, a całkiem rzeczowa. Przyznaję, na temat Jobsa wiem wiele, o Cooku nie wiedziałam do tej pory praktycznie nic. Miła odmiana, że mogłam przyswoić sporo informacji, na dodatek, w przystępny sposób. Kto lubi tylko suche fakty?
Kahney napisał całkiem dużo o dzieciństwie Tima Cooka, co pozwala lepiej zrozumieć jego późniejsze idee, zachowania, reguły, którymi się kieruje. Jednak autor nie szafuje detalami, zachowuje pewną granicę prywatności. Podobnie rzecz ma się z prywatą dotyczącą już dorosłego życia szefa Apple ? temu poświęcono stosunkowo mało miejsca. Oczywiście, takie grzebanie bywa mało stosowne, zahaczające o plotkarstwo, ale wydaje mi się, że można było dodać coś więcej. Specjalnie dla osób, które naprawdę mało wiedzą o Timie, a nie mają ochoty szperać w Internecie.
Autor skupia swoją uwagę przede wszystkim na Apple pod wodzą Tima. Porównuje dwie ery firmy, tę z czasów Jobsa, tę z czasów Cooka. Aczkolwiek nie ocenia w kategoriach dobrej i lepszej, to kwestia różnic. Za bardzo ciekawe uznaję fragmenty dotyczące wspinania się po szczeblach kariery. To była długa droga, ciężka, ale opłacalna. Te informacje dowodzą, że Apple nadal jest w dobrych rękach, trudno martwić się o przyszłość. Dodatkowo ujęła mnie świadomość, iż Tim to osoba niezwykle etyczna, gdy chodzi o pracę, pamiętająca o swoich początkach. Determinacja, kompetencje, podejście do ludzi ? wszystkie te umiejętności zaprowadziły go na sam szczyt. Całkiem inspirujące.
Biografia Tima Cooka wypada całkiem interesująco. Leander Kahney nie prześcignął Waltera Isaacsona, ale też sięgnął po życiorys zupełnie innej osoby, co trzeba wziąć pod uwagę. To książka świetna przede wszystkim dla fanów marki Apple, a tych nie brakuje. Ciekawa propozycja dla osób, które doceniają wkład Tima w Apple ? a trzeba przyznać, dobrze sobie radzi.
Opinia bierze udział w konkursie