Brakowało do tej pory książki, która poruszyłaby na nowo historię polskiej tkaniny oraz temat tkaniny jako wytworu sztuki, kultury i rzemiosła artystycznego. Bardzo często z tkaniny powstają instalacje, rzeźby, wykorzystywana jest do grafik czy do ekspozycji fotografii i obrazów. Z drugiej strony tkaninę możemy rozpatrywać jako materiał, z którego wykonane są ubrania, kilimy, gobeliny, dywany, batik, tkaniny obiciowe, zasłony, dekoracje ścienne, makaty, narzuty, obrusy, dzianiny. Stąd też można wyróżnić wiele rodzajów tkanin.
To jednak kilim stał się znakiem rozpoznawczym polskiej tkaniny. Pojawiały się we wzorach malarskie kompozycje i wzory geometryczne, gdzie kontury biegły prostopadle u ukośnie w stosunku do osnowy tkaniny. Autorka rozpoczyna więc opowieść od lat 20. XX wieku, kiedy to polscy artyści wzięli udział w Międzynarodowej Wystawie Sztuki Dekoracyjnej i Wzornictwa w Paryżu, która okazała się dla nich sukcesem. Dodatkowo w 1926 r. założono Spółdzielnię Artystów ?Ład?, która miała na celu sprecyzowanie stylu narodowego. Autorka przedstawia sylwetki artystów dwudziestolecia międzywojennego i ich projekty, współpracę między projektantem a tkaczem, opisuje rodzaj surowca, z którego wykonywano tkaniny. Zwraca uwagę na wzory zaczerpnięte z ludowości oraz typ tkaniny charakteryzującej się niepowtarzalnym stylem, który można określić jako polski ? żakard. Używano jej przed i po wojnie do dekorowania wnętrz użyteczności publicznej (urzędy, sale kinowe, gabinety, kawiarnie, sale teatralne).
Katarzyna Jasiołek przedstawia jak zmieniały się kompozycje na tkaninie, które po wojnie były chętnie kupowane. Wraz ze wzrostem zainteresowania istniała potrzeba dostosowania do nowych form i nadążanie za modą i oczekiwaniami ludzi. W l. 50. XX w. otwarto pierwsze pracownie druków na tkaninie, pojawia się też tkanina malowana, sitodruk płótna. Z czasem rozpoczęto produkcję seryjną, co nie wpłynęło z kolei na jakość tkaniny. W książce zaprezentowany został rozwój polskiego batiku, kilimu, gobelinu, eksperymentowanie z kształtem i surowcem przez artystów (dodawanie np. sizalu, rafii, sztucznych włókien, elementów ceramicznych i metalowych, a nawet wykorzystywanie papieru), wzbogacenie tkaniny drukami malowanymi. Prezentuje dorobek artystyczny poszczególnych artystów, ich doświadczenia, pracę, pracownie, projekty. Zwraca uwagę na ówczesne organizowane wystawy, kursy z zakresu włókiennictwa na terenie fabryk i instytutów dla laików, techników, tkaczy, projektantów, mistrzów tkackich, opisuje przynależność do grup artystycznych. Pokazuje w jaki sposób wzory były wykorzystywane przy produkcji odzieży i wystroju wnętrz oraz w jaki sposób wkroczyła do polskiego wzornictwa nowoczesność. Porusza tematy związane z rozwojem przemysłowym: produkcję włókien sztucznych, adamaszków, koronek, chusteczek, dywanów i wykładzin.
Przeczytać można o artystycznych wyjazdach, organizowanych wystawach, cyklicznych biennalach (np. w Lozannie) i triennalach (np. w Łodzi), wystawach plenerowych, miejsca, gdzie można było zdobyć kierunkowe wykształcenie. Mowa jest o takich artystach jak m.in.: Stefanie Gałkowskim, Eleonorze Plutyńskiej, Alicji Wyszogrodzkiej, Magdalenie Abakanowicz, Jolancie Owidzkiej, Krystynie Wojtynie-Drouet, Marii Łaszkiewicz, Barbarze Falkowskiej, Janinie Tworek-Piegrzalskiej, Stefanie Popławskim. Autorka prezentuje również współczesne wytwory artystyczne i studia tkackie. Zauważa, że wzrasta szczególnie zainteresowanie tkaniną artystyczną, do czego przyczyniła się moda na międzywojenny design i rzeczy vintage.
Książka bardzo inspirująca i w dodatku wydana we wspaniałej oprawie graficznej i z bogatą bazą ikonograficzną. Nie bójcie się po nią sięgać, bowiem pomimo podania wielu szczegółów, mnóstwa nazwisk, tekst podczas czytania płynie. To bowiem lektura bardzo wciągająca, a przeczytanie jej staje się niezwykłą satysfakcją. Polecam.
Opinia bierze udział w konkursie