Śmiercionośny wirus zabił niemal całą ludzkość, a ci, którzy pozostali przy życiu, muszą sobie jakoś radzić. Andrew zostaje ranny, ale cudem natyka się na dom w środku lasu. Mieszka w nim Jamie, który przełamuje się i pomaga nieznajomemu. Miło jest w końcu mieć z kim porozmawiać. Jednak Andrew wie, że nie zostanie tu na długo, zamierza ruszyć dalej i dać sobie szansę na ratunek. Problem jest tylko jeden ? jest zauroczony swoim opiekunem, ale nie mówi mu o swoich uczuciach przekonany, że Jamie nic do niego nie czuje.
All Thats Left in the World. To, co zostaje po końcu świata jest powieścią Erika J. Browna, w której mamy dwóch bohaterów i dwie narracje pierwszoosobowe. To pozwala lepiej poznać bohaterów i zrozumieć ich emocje i uczucia. Chłopcy różnią się charakterami, tak samo dzieje się z ich narracjami, co było dobrym posunięciem autora.
Andrew jest zdesperowany, dlatego prosi Jamie?ego o pomoc. Jest nim zauroczony, podziwia jego umiejętności medyczne i zaradność. Umie snuć opowieści, jest też zdeterminowany. Jamie z kolei jest ostrożny. Nawet pomagając obcemu chłopakowi, cały czas zachowuje czujność.
Powieść pokazuje spotkanie dwóch obcych sobie chłopaków. Początkowa nieufność zostaje zastąpiona przyjaźnią. Wspierają się, pomagają sobie. Czy kryje się za tym uczucie czy tylko obawa przed ponownym byciem samemu w obliczu końca świata? Ich relacja jest trudna do opisania, na pewno zależy im na sobie, ale żaden z nich nie mówi wprost, co czuje.
Akcja powieści toczy się w Stanach Zjednoczonych po epidemii wirusa. Autor nie mówi o koronawirusie, jednak widać tu wiele zbieżności z pandemią, która miała miejsce jakiś czas temu ? ten sam strach, tracenie bliskich, niepewność jutra. Opisana w powieści choroba zabiła większość społeczeństwa, a ci, którzy przetrwali, radzą sobie, jak mogą. Niemniej opisy opuszczonych osiedli, porzuconych samochodów, poszukiwania pożywienia są tu naprawdę ciekawe, wprowadzają nas w dystopijny klimat.
Autor zaprezentował kilka grup, które na swojej drodze spotykają bohaterowie. Ludzie albo odcinają się od wszystkich, albo zbierają w większe społeczności, by jakoś przetrwać. Sposoby na przeżycie są różne ? można zmuszać wszystkich do przestrzegania restrykcyjnych zasad albo ograbiać innych. Dobrze, że pokazano tego typu zachowania, bo są one bardziej prawdopodobne niż serdeczne przyjmowanie z otwartymi ramionami obcych w tak trudnych czasach.
Wątek uczuciowy, który się tu pojawia, przebiega bardzo naturalnie. Nie jest to wybuch uczuć przy pierwszym spotkaniu. Zaprezentowano obawy, nadzieję, ale też dbanie o siebie. Czasem nie trzeba słów, by wyrazić, co się czuje, i tak jest też w tym przypadku.
All Thats Left in the World. To, co zostaje po końcu świata to świetna powieść młodzieżowa, ale z ważnymi i uniwersalnymi wątkami, które prezentowano już w literaturze i popkulturze wielokrotnie. Motywy pandemii i zachowania ludzi po końcu świat są tu podjęte w dobrym stylu, nie czułam się zagubiona czy oszukana wizją spokojnego, dobrego świata, bo takiego tu nie było. Jednak autor pokazał, że nawet w tak trudnych czasach można mieć nadzieję i znaleźć kogoś, kogo się pokocha.
Opinia bierze udział w konkursie