SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

To, co zostaje w nas na zawsze

Knockemout Tom 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Media Rodzina
Data wydania 2023
Oprawa miękka
Liczba stron 640

Opis produktu:

Książka pod tytułem To, co zostaje w nas na zawsze została napisana przez Lucy Score - autorkę bestsellerowych powieści romantycznych, które dotychczas przetłumaczono na wiele języków. Przynależy do gatunku literatury pięknej, stanowiąc powieść społeczno-obyczajową. Przeznaczona jest głównie dla młodzieżowego odbiorcy, przez co klasyfikuje się ją jako książka z kategorii Young Adult. Stanowi tom pierwszy serii zatytułowanej Knockemout. Powieść To, co zostaje w nas na zawsze już została okrzyknięta mianem bestsellera New York Timesa. Doceniono ją także na TikToku, Amazonie oraz Goodreads. Doskonale sprawdzi się w biblioteczce wszystkich czytelników, którzy lubią powieści pisane przez samo życie ubarwione dobrym humorem.

To, co zostaje w nas na zawsze - o niecodziennej przygodzie kobiety w obcym mieście


Publikacja zatytułowana To, co zostaje w nas na zawsze przedstawia historię Naomi, która uciekła sprzed ołtarza. Dotarła do prowincjonalnego miasteczka w Wirginii o nazwie Knockemout. Charakterystyczne dla tamtejszej społeczności jest rozwiązywanie problemów - najpierw poprzez bójkę, a następnie wspólne picie piwa. Dziewczyna znalazła się tam, ponieważ chciała pomóc swojej siostrze bliźniaczce imieniem Tina, z którą od dawna nie utrzymywała kontaktu. Jak się okazuje, jej nieposkromiony charakter nie zmienił się ani trochę, odkąd się ostatni raz widziały. Tina przywłaszczyła sobie samochód Naomi, zostawiając jej pod opieką swoją córkę, o której istnieniu siostra nawet nie wiedziała. Naomi znalazła się zatem w nieznanym sobie mieście bez samochodu, domu, planów na przyszłość i pracy, ale za to w towarzystwie jedenastolatki. Obok wątku zagubionej kobiety, pojawia się także postać mężczyzny imieniem Knox. Preferuje samotnicze życie, jednak gdy na jego drodze pojawia się Naomi, postanawia jej pomóc, licząc na to, że po perypetiach z nią związanych wszystko wróci do dawnego nudnego porządku. Czy tak będzie rzeczywiście? Czy Naomi uda się wyjść z opresji? Czy Knox odzyska dawny spokój swojej samotności? Dowiesz się tego, czytając książkę Lucy Score pod tytułem To, co zostaje w nas na zawsze!

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: BookTok,  Książka Roku 2023,  Książki na prezent 🎁,  wysyłka 24h
Kategoria: Literatura piękna,  Książki New Adult,  Powieść społeczno-obyczajowa
Wydawnictwo: Media Rodzina
Wydawnictwo - adres:
wydawnictwo@mediarodzina.pl , http://www.mediarodzina.pl , 61-657 , Pasieka 24 , Poznań , PL
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2023
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 640
ISBN: 9788382652833
Wprowadzono: 17.03.2023

Lucy Score - przeczytaj też

By a Thread Komedia (nie)romantyczna Książka 32,26 zł
Dodaj do koszyka
Nowy projekt Maggie Książka 33,99 zł
Dodaj do koszyka
Riley Thorn i powiew przeszłości Książka 18,13 zł
Dodaj do koszyka
Riley Thorn i trup w garderobie Książka 18,13 zł
Dodaj do koszyka
Tylko nie Ty Książka 36,84 zł
Dodaj do koszyka

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Zliczyć cuda Książka 36,92 zł
Dodaj do koszyka
Świąteczna księgarnia Książka 32,43 zł
Dodaj do koszyka
Wegetarianka (twarda) Książka 39,00 zł
Dodaj do koszyka
Unique Students Tom 4 Książka 34,73 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - To, co zostaje w nas na zawsze, Knockemout Tom 1 - Lucy Score

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.9/5 ( 12 ocen )
  • 5
    11
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

czy*********************

ilość recenzji:42

10-01-2024 18:01

Lubicie książki dziejące się w małych miasteczkach?

Ja uwielbiam! A tutaj dostałam idealny tego przykład! Naprawdę aż miałam łzy w oczach czytając niektóre sceny (szczególnie te końcowe).

Ale od początku. Naomi ucieka sprzed ołtarza w dzień własnego ślubu by pomóc dawno nie widzianej siostrze. Problem w tym, że sama zostaje przez nią oszukana a na dodatek Tina zostawia jej pod opieką 11 letnią córkę (o której istnieniu Naomi nie miała pojęcia). Kobieta zatrudnia się w lokalnym barze i z pomocą życzliwego ?wikinga? Knoxa próbuje przyzwyczaić się do nowej rzeczywistości!

No słuchajcie ta książka urzekła mnie do reszty. Poczynając od wspomnianego idealnego małomiasteczkowego klimatu przez charaktery bohaterów i romans. U-WIEL-BIAM!

Nie pamiętałam z opisu, że bohaterowie mają po 40 lat, ale w żadnym wypadku nie odebrało mi to przyjemności z lektury. Ba, nawet jestem bardzo zadowolona, że to nie kolejny romans 20 czy 30 latków, bo mam wrażenie, że czytam tylko takie a tutaj dostałam dość innego i świeżego. Ludzie z ustabilizowaną sytuacją życiową, mający już stałą pracę, dom, obowiązki. Ci, którzy przy zmianach mają o wiele więcej do stracenia niż ci ?młodzi dorośli?. Fajnie doświadczać budowania relacji przez dużo dojrzalszych ludzi, patrzeć jak rodzi się uczucie i jak zmieniają się ich poglądy i postrzeganie świata.

Przez książkę się płynie. Mimo prawie 600 stron mam wrażenie, że nawet gdyby była trzy razy dłuższa i tak czułabym niedosyt. Na szczęście od razu mogę zabrać się za drugi, nieco dłuższy, tom. A za 1,5 miesiąca ukaże się trzeci! Tak bardzo zżyłam się z bohaterami, że nie wiem jak rozstanę się z tą serią.


Oprócz romansu i ?wątku kryminalnego? książka porusza istotne tematy społeczne jak np. wychodzenie z nałogu, strata najbliższych, toksyczni rodzice, adopcja, problemy z płodnością czy pomoc bezdomnym.

Można z niej nie tylko wynieść dużo mądrego, ale też wciągnąć się bez reszty (i zarywać noce dla czytania jej) i mieć przy niej cudowne kilka godzin rozrywki.

9/10!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zlo***********************

ilość recenzji:838

20-11-2023 08:37

Sielskie miejscowości. Mała społeczność gdzie wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą a informacje rozprzestrzeniają się lotem błyskawicy. Lubicie takie książki?
Pierwszy tom serii "Knockemout" to opowieść o dwóch braciach i dwóch siostrach. Ale nie spodziewajcie się słodkiego podwójnego love story. To coś znacznie bardziej przejmującego i chwytającego za serce.
W pierwszym tomie poznajemy w głównej mierze Naomi Witt, której siostra bliźniaczka Tina narobiła zamieszkania i dostarczyła niemałych rewolucji w dość już i tak zakręconej sytuacji głównej bohaterki. Przed Naomi niemałe wyzwania i walka z przeszłością, teraźniejszością oraz z samą sobą.
Knox to facet szorstki, grubiański i humorzasty. Z zachowaniem typowy wiking. Ale na swój sposób potrafi okazać czułość i troskę. Dobro skrywa pod naprawdę twardą skorupą.
Bardzo mi się podobała kreacja bohaterów. Mimo iż popełniali gafy, które tak swoją drogą nadawały im realizmu.
Świetny pomysł na tło wydarzeń. Bardzo mi się podobała ta mała społeczność, która jeśli wymagała tego sytuacja, stawali murem. Byli jedną wielką rodziną.
W książce nie zabrakło spięć i hate-love. Enemys to lovers wręcz genialne. Slow burn totalnie w moim guście. Sceny uniesień bardzo gorące i rozpalające. Dokładając do tego chwile pełne grozy, wątki pełne akcji i dynamiki mamy wręcz historię nieodkładalną.
Pierwszy tom serii "Knockemout" to historia pełna skrajnych emocji. Poruszająca i serwująca totalny rollercoaster emocjonalny. Ciepła i dodająca otuchy. Dająca nadzieja także pokazująca, że prawdziwe uczucie jest w stanie przetrwać każdą burzę.
Ja mam takie szczęście, że mam pod ręką kontynuację, więc nie muszę chodzić sfrustrowana, kiedy zacznę historię Nasha, brata Knoxa, hehe. Od razu się biorę za czytanie.
A was zachęcam do lektury. Ta książka totalnie mnie zaskoczyła i porwała.

Polecam

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zakochanawksiażkach1991

ilość recenzji:1059

20-04-2023 20:43

Książka "To, co zostaje w nas na zawsze" rozpoczynająca serię knockemout była dla mnie pierwszym spotkaniem z twórczością autorki. Do jej sięgnięcia zachęcił mnie interesujący opis, piękna okładka i totalnie skrajne opinie w SM na temat tej powieści. Chciałam po prostu wyrobić sobie na temat tej historii i jej bohaterów własne zdanie. Znajdziemy tutaj motywy grumpy i sunshine raz enemies to lovers, które bardzo lubię w książkach. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę pomimo jej sporej objętości - ma trochę ponad sześćset stron - czyta się niezwykle szybko. Ja pochłonęłam ją w dwa wieczory, ale gdyby nie to, że rano musiałam wcześnie wstać pewnie wcale bym jej nie odkładała, a przeczytała od deski do deski. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie naprawdę świetnie wykreowani. To bardzo autentyczne postaci, które tak jak my popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji, chwili dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy. Razem z bohaterami przenosimy się do Knockemout, które całkowicie urzekło mnie swoim małomiasteczkowym klimatem, gdzie wszyscy się znają, wszystko o sobie wiedzą i chętnie sobie pomagają. Historia została przedstawiona z perspektywy Knoxa i Naomi co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, z czym się borykają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Naomi polubiłam już od pierwszych stron, natomiast Knox początkowo trochę irytował mnie swoim zachowaniem, ale później już się przyzwyczaiłam do jego stylu bycia i momentami zaczęło to być nawet urocze. Relacja pomiędzy głównymi bohaterami została w intrygujący sposób zaprezentowana, Knox i Naomi są kompletnymi przeciwieństwami, a jak wiemy te najbardziej najbardziej się przyciągają. Od samego początku czuć między nimi wyraźną chemię, momentami wręcz kipi od emocji! Potyczki słowne bohaterów wielokrotnie sprawiały, że na mojej twarzy gościł uśmiech, a w szczególności słowo "Stokrota" wypowiadane przez Knoxa. W ich relacji znalazly się również takie chwile, które całkowicie mnie rozczuły, kiedy mogłam delektować się gestami bohaterów. W książce znajdziemy również ciekawie wykreowane postaci drugoplanowe, które wprowadzają dużo zamieszania dostarczając tym samym Czytelnikowi sporo wrażeń. Moje serce całkowicie składka siostrzenica Naomi - Waylay, uwielbiam tą dziewczynkę! Autorka pod płaszczykiem z pozoru lekkiej i zabawnej historii porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, mowa głównie o zawirowaniach rodzinnych Naomi, ale również Knoxa, które zasadniczo wpłynęły na ich obecne życie i to jacy są. Wywołują one wiele emocji w Czytelniku i skłaniają tym samym do głębszych przemyśleń nad własnym życiem i wyborami jakich dokonujemy każdego dnia. Jedno jest pewne, z tymi bohaterami nie ma nawet chwili na nudę, a nawet jest kilka takich momentów, które dostarczają sporego dreszczyku emocji. Pisarka na przykładzie swoich bohaterów pokazuje jak ważna jest szczera rozmowa, rodzina, przyjaźń i bezwarunkowa miłość. Udowadnia, że kiedy przestaniemy się bać zawodu, rozczarowania i otworzymy serce na nowe doświadczenia, uczucia możemy zyskać coś naprawdę cennego i wartościowego. Cudownie spędziłam czas z tą książką i nie mogę się doczekać kolejnych tomów tego cyklu! Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

boo**************

ilość recenzji:105

11-04-2023 22:05

?To, co zostaje w nas na zawsze? to książka, którą absolutnie KOCHAM! Cóż będę mówić, to była miłość od pierwszej, aż do ostatniej strony. Czytałam ją przez kilka dni i pewnie, dlatego też, że to książkowy grubasek, jak również dlatego, że sama przeciągałam jak mogłam jej czytanie. Uwierzcie, to było megatrudne, bo ta książka jest wciągająca, ale potrzebowałam pobyć z bohaterami tej książki jak najdłużej. Uwielbiam w książkach humor, który totalnie do mnie trafia, ale cenię również sarkazm i potyczki słowne między bohaterami. A ich tutaj nie zabrakło, z czego niezwykle się cieszę. Co do kreacji bohaterów, to nikogo nie zaskoczę, ale? Uwielbiam to jak zostali stworzeni. Wiecie, niszczyciel uśmiechów i takie tam, polubiłam Knoxa, tego nie się ukryć. ???? Jednak nie tylko ten bohater podbił moje serce, Noami również. Jej cechy charakteru idealnie odzwierciedlają bohaterki, które uwielbiam. ?To, co zostaje w nas na zawsze? ma piękną, delikatną okładkę, jednak historia, którą została w niej zawarta oprócz tego, że jest naprawdę fantastyczna to jeszcze momentami bardzo gorąca. Książka Lucy Score to jedna z lepszych książek, jakie przeczytałam w tym roku. Emocje, jakie odczuwałam przy czytaniu towarzyszą mi do dziś, a myśli ciągle krążą wokół fabuły. Przeczytałam tę książkę tydzień temu, a już wracałam do ulubionych fragmentów, bo potrzebowałam znów znaleźć się w Knockemout, wśród ulubionych bohaterów tej książki. Bardzo polubiłam pióro Lucy Score, jest lekkie i wciągające. W pewien sposób miałam wrażenie, że autorka swoim piórem, niczym wróżka różdżką potrafiła mnie zaczarować. Takich książek mi potrzeba. Zresztą, wam również! Powtórzę to jeszcze raz i niech te słowa nabiorą mocy: kocham tę książkę całym swoim sercem!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Sandra

ilość recenzji:3

11-04-2023 16:16

Czy może być jeszcze, gorzej niż jest? Naomi pojawia się w Knockemout. Między innymi chciała w końcu zobaczyć się z siostrą bliźniaczką, której dawno nie widziała. Tina jest zupełnym przeciwieństwem Naomi. Ciągle przynosi same kłopoty i nic się nie zmieniło, o czym przekonuje się dziewczyna zaraz po wejściu do Cafe Rev. To dopiero początek góry lodowej. Tina przywłaszcza sobie samochód siostry, ale jeszcze ją okrada. Jakby tego było mało, Naomi poznaje swoją jedenastoletnią siostrzenicę, o której nie miała zielonego pojęcia. Nie ma wyjścia, ale i też nie chce zostawić małej samej, więc bierze ją ze sobą. Bez pieniędzy, pracy, domu w nowym miejscu musi sobie jakoś poradzić. Z pomocą przychodzi nowy znajomy, który nie popisał się przy pierwszym spotkaniu z Naomi. Nie darzą się zbytnio sympatią, a mimo to postanawia jej pomóc. Potem życie Konoxa ma wróci na poprzedni tor. Ale czy na pewno? Moje srocze oko, przyciągnęło mnie do tej stokrotkowej ślicznej okładki. I życzyłam sobie, aby środek szedł w parze z okładką. I szczerze to dostałam ciepłą wiosenną historię z deszczem w tle. Tak bym to określiła. Pierwsze strony mówią nam, że dostaniemy całkiem, zabawną pełną wrażeń lekturę. Kolejne rozdziały sprawiły, że przestało mi być do śmiechu. Na naszą bohaterkę spada lawina problemów i będzie miała nie lada wyzwanie, by poradzić sobie z tym wszystkim. Okazuje się, że mimo przeciwności losu Naomi jest bardzo silną dziewczyną i dla niej nie ma rzeczy niemożliwych. Do tego z dobrym serduchem stawiająca potrzeby innych na pierwszy miejscu. Spokojnie mogę napisać, że wyróżnia się na tle innych, ale w pozytywnym znaczeniu. Konox totalnie nie pasował do Naomi. Nie kupiłam go o drażnił mnie przez większość książki. Typowy żigolak i gbur, jakich mało. Odniosłam wrażenie, że ma problem, aby porozumieć się z kobietami. Ale w sumie z bratem też miał dziwną relację? Choć pod koniec przeszedł przemianę dla mnie było za mało, aby się z nim polubić.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

coo*******************

ilość recenzji:191

5-04-2023 18:47

Q: Czy tylko ja sądziłam, że ta słodka okładka skrywa powieść młodzieżową? Nie mogłam bardziej się pomylić, a przysłowie "Nie oceniaj po okładce" nabiera tu całkiem nowego znaczenia. Nic już dawno nie dało mi tyle powodów do uśmiechu, co właśnie ta książka.

Nikt nie lubi Tiny, więc gdy w Knockemount pojawia się jej bliźniaczka, czeka ją chłodne przyjęcie. Tina kradnie jej samochód i wszystko, co można spieniężyć, w zamian zostawiając Naomi jedenastoletnią siostrzenicę, o której ta nie miała pojęcia. Choć niedopowiedzeniem roku będzie stwierdzenie, że miejscowy Wiking Knox Morgan za Tiną nie przepada, to jednak dobre serducho nie pozwoli mu obojętnie patrzeć na krzywdę innych. Jak dogadają się zatwardziały kawaler z uciekającą panną młodą? Możecie się domyślać, że łatwo nie będzie, ale za to bardzo zabawnie.

Pierwszym, co uderzyło mnie w prozie Score, to mnóstwo cennych, choć na pierwszy rzut oka nieoczywistych lekcji, mowa tu o uprzedzeniach, mylnym pierwszym wrażeniu czy ocenianiu na podstawie wyglądu. Robimy to bez przerwy, nie bacząc, jak bardzo może być to krzywdzące.

Lucy Score zapewnia nam całą paletę emocji, a to wszystko dzięki barwnym i niesamowicie plastycznym postaciom. Z ogromnym zainteresowaniem śledziłam Naomi i Knoxa oraz zachodzące między nimi interakcje, które można w skrócie określić "Uwaga! Wysokie napięcie!", własnoręcznie udusiłabym irytującą Tinę, za to jej córkę mogłabym adoptować.

Nowa karta, nowy początek, lubię tego typu motywy w powieściach, fascynują mnie, angażują i sprawiają, że jeszcze mocniej kibicuję bohaterom w ich poczynaniach.

Muszę przyznać, że byłam lekko oszołomiona nie tyle objętością książki (ponad sześćset stron), lecz faktem, że jest ona zaledwie początkiem serii z miasteczkiem Knockemount, gdzie plotki żyją własnym życiem, a wszystkie spory załatwia się za pomocą pięści.

"To, co zostaje w nas na zawsze" Lucy Score to gorący romans z motywem hate/love, zabawnymi dialogami i odważnymi scenami.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

unholy confess

ilość recenzji:1

4-04-2023 18:09

?Do ciebie należy decyzja, jak chcesz być postrzegana przez resztę świata. Nikt nie może ci dyktować, kim masz być.?

Nie powinniśmy ponosić konsekwencji za decyzje innych, ani sprzątać za nich bałaganu, licząc, że wyniosą z tego lekcję.

Niestety Naomi jest innego zdania i usilnie próbuje wynagrodzić każdemu występki swojej bliźniaczki. Tak samo decyduje się zwiać ze ślubnego kobierca żeby pomóc Tinie wydostać się z opresji. Tylko kobieta nie uwzględniła jednej rzeczy, że jej siostra mogła nie przejść magicznej przemiany, że może nie mieć dobrych intencji, że może chcieć ją wyrolować.

Takim oto sposobem Naomi zostaje w obcym mieście bez samochodu, pracy, domu i planu co dalej zrobić. Gratisem do tego jest jej jedenastoletnia siostrzenica o której nie wiedziała.

I tutaj wchodzi Knox, myli Naomi z Tiną, przez co próbuje pozbyć się kobiety z miasta. Finalnie jednak decyduje się jej pomóc, a potem wrócić do spokojnego kawalerskiego życia. No taki miał początkowo plan.

Książka z kalibru cegiełek, które zaczynamy i nagle magicznym sposobem pojawia się napis epilog. Wciągnęłam się już od pierwszych stron. Od początku nie można narzekać na nudę. Stale coś się dzieje, akcja pędzi i wciąga nas w sam środek rodzinnego dramatu Naomi.

Przyjemna historia, prowadzona w lekkim klimacie, przeplatana przy tym humorem. Mimo lekkości poruszane są w niej ważne kwestie.

Tak jak próbowała główna bohaterka? Życia nie da się zaplanować. Nie jest ono złożone z list. Są sprawy na które nie mamy wpływu. Mogą burzyć one nasz spokój. Jesteśmy tylko ludźmi. Mamy prawo do błędów i słabości. Ważne jest wyciągać z nich lekcje. Pomimo bagażu, który dźwigamy, stale uczymy się funkcjonowania w społeczeństwie.

Każdy z bohaterów, tych pierwszoplanowych jak i drugoplanowych, miał swoje konkretne miejsce w całej historii, cel. Całokształt tworzył jedną wielką rodzinę z Knockemout. Autorka zadbała o to żebyśmy czuli się jej częścią.

Lektura, która nakarmi nas mądrościami, a za razem utuli i wywoła rój motyli w trzewiach.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

ver.reads

ilość recenzji:302

3-04-2023 07:26

Naomi zawsze była tą bardziej poukładaną bliźniaczką, która od lat nie utrzymywała kontaku z siostrą. Teraz jednak będzie musiała nie tylko zająć się jej córką, o której istnieniu nie miała bladego pojęcia, ale i zamieszkać w zaściankowym miasteczku w Wirginii, porzucając tym samym swoje dotychczasowe życie. Tam z kolei poznaje Knoxa, nieokrzesanego samotnika, który mimo początkowej niechęci, postanawia wyciągnąć do niej pomocną dłoń...

Nie dajcie się zwieść tej przeuroczej okładce! Środek zawiera pikantny (zdecydowanie 18+) romans, który niejednokrotnie wywoła szeroki uśmiech na Waszej twarzy. A gdy dodamy do tego ten specyficzny małomiasteczkowy klimat i gburowatego, skrywającego pod licznymi warstwami wielkie serce męskiego bohatera? Jestem totalnie kupiona!

Knox Morgan bezsprzecznie podzielił bookstagramową społeczność. Muszę przyznać, że i we mnie wzbudził skrajne emocje - to jedna z tych postaci, którą najpierw znienawidzicie, by później móc ją pokochać. Natomiast słowne utarczki i niezaprzeczalne iskrzenie między bohaterami jest wyczuwalne od samego początku!

Cóż, książka ta to slow burn w najlepszym wydaniu. I chociaż mogłaby być odrobinę krótsza, gdyż tempo akcji bywało momentami dosyć nierówne, to bezsprzecznie zasługuje na swoje miejsce na liście 100 najlepszych romansów ostatnich lat. A że ja nieustannie cierpię na syndrom bohaterów drugoplanowych, to z niecierpliwością czekam na kolejny tom serii!

"To, co zostaje w nas na zawsze" jest niczym promień słońca w pochmurny dzień. Rozgrzeje Was, wywoła delikatne rumieńce i sprawi, że będziecie chcieli więcej! Polecam

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

todomkimiejsce

ilość recenzji:266

23-03-2023 11:36

"To, co zostaje w nas na zawsze" to nie tylko fenomenalna okładka w stokrotki. To też piękna treść o tym, jak w jednej chwili życie może wywrócić się o 180°. To historia niesamowicie silnej postaci kobiecej, po której policzkach często ciekły łzy, ale wszystkie przeciwności cierpliwie znosiła.

Naomi ściągnięta przez swoją siostrę (złą bliźniaczkę) do Knockemout nie spotyka się z miłym przywitaniem. Chce zamówić kawę po niesamowicie długiej i męczącej podróży, ale przy barze wisi zdjęcie jej siostry z wdzięcznym podpisem "Tej klientki nie obsługujemy". Na szczęście udaje jej się udowodnić, że co dopiero przybyła do tego miasta, aż kobietą ze zdjęcia owszem, łączą ją więzy krwi, ale nie widziały się od dekady. To nie koniec. Do kawiarni wpada facet wyglądający jak wiking, nie jest zbyt kulturalny i mile nastawiony dla niej.
Knox unika zawirowań w życiu. Jest sam ze swoim psem, prowadzi dochodowe biznesy, ale dzień, w którym spotyka Naomi Witt burzy wszystko, co do tej pory zbudował.

Ona zostaje okradziona. W ślubnej fryzurze, ze stokrotkami we włosach dowiaduje się, że została bez torebki, oszczędności, samochodu i laptopa, na dodatek ma 11 letnią siostrzenice, którą musi się zająć.
On mimo nieskrywanej niechęci do niej, (bo kobieta prezentuje sobą wszystko, przed czym on stroni), pomaga jej od pierwszych chwil i pozostaje blisko.

Co to była za historia! Poczułam się trochę, jakbym czytała kolejną część z serii "Rock Chick" Kristen Ashley, ale ta była o wiele, wiele lepsza. Między głównymi bohaterami już od pierwszych stron leciały iskry, oboje pałali do siebie niechęcią! Pod tymi emocjami krył się wzajemny pociąg, który nie zwalniał, tylko nabierał tempa. Ich dialogi nieustannie przysparzały mi coraz to nowe powody do śmiechu, choć szczerze mówiąc osoby bardziej wyczulone mogą czuć w niektórych momentach niesmak, ponieważ przekleństwa często się ścielą, a główni bohaterowie w ich burzliwej relacji nie szczędzą sobie zwrotów typu "Zamknij się". Prawdziwą perełką jest postać 11letniej Waylay. Wspaniałe dziecko, które w tak młodym wieku przez swoją przeszłość było praktycznie samowystarczalne. Ale młoda trafiła na wybitną opiekunkę. Nie-Tina (jak nazywali główną bohaterkę mieszkańcy miasteczka) staje na wysokości zadania: funduje dziewczynce bezpieczne schronienie, stabilizację w życiu, wsparcie (z pomocą nieustannie przychodzi Knox). Kobieta odważnie wchodzi w małomiasteczkowy świat i przeskakuje każdą kolejną kłodę rzucaną pod nogi, nieustannie zjednując sobie ludzi.
Knox pod płaszczykiem typowego samca alfa, którym z resztą w tej książce był, skrywał rany z przeszłości; wydarzenia, po których tak naprawdę w pełni nigdy nie doszedł do siebie. A jego sceny z bratem, gdzie nie potrafili ze sobą normalnie porozmawiać, tylko dawali sobie "po razie" w twarz nieustannie mnie rozśmieszały przez swoją karykaturalność.

Podsumowując: jeśli szukacie romansu osadzonego w małym miasteczku, gdzie plotki rozprzestrzeniają się w tempie błyskawicy, gdzieniegdzie ubogaconego w spicy sceny, z barwnymi bohaterami i scenami wyjętymi żywcem z filmu akcji, to zdecydowanie książka dla Was! I niech Was nie zrażą te ilości stron. Gwarantuję, że po dotarciu do epilogu to będzie dla was za mało rozdziałów!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Joanna

ilość recenzji:1039

19-03-2023 20:47

Naomi nieco przypomina księżniczkę ? ma nienaganne maniery, jest ogromnie poukładana i zawsze stara się nie przynieść nikomu zawodu. Jej styl wypowiedzi sam za siebie udowadnia, że to kobieta z klasą. Nie dla niej pochopne decyzje, a przynajmniej tak było do tej pory. Gdy ją poznajemy uciekała niemal sprzed ołtarza, rzuciła z dnia na dzień pracę i nie ma pojęcia co dalej. I już to samo w sobie jest do niej niepodobne, bo ta kobieta uwielbia plany, które snuje co do każdego elementu swojego życia, a pomagają jej w tym precyzyjnie sporządzone listy zadań. Naomi całe swoje dzieciństwo sprzątała bałagan, jaki zostawiała za sobą jej bliźniaczka i niestety obecnie również znajdzie się w takiej sytuacji. Okradziona, z nieznaną dotąd siostrzenicą, w zupełnie obcym miasteczku. Czy uda jej wybrnąć z tej podbramkowej sytuacji?

Knox to mężczyzna, który tak samo jak urzeka wyglądem, tak odpycha charakterem. Pomimo dojrzałości nigdy nie udało mu się ułożyć sobie życia prywatnego. Dla niego Knockemout to nie tylko rodzinne miasteczko, ale i miłość jego życia. To tu prowadzi liczne biznesy, pomaga tym, którzy tego potrzebują, ale i gotów jest stanąć w obronie bliskich mu mieszkańców. I choć jest dobrym szefem i sąsiadem, to jednak wszyscy wiedzą, że nie warto z nim zadzierać, bo potrafi być groźny oraz nieprzyjemny. I o tym już w pierwszych chwilach swojego pobytu w miasteczku przekona się Naomi. Ale może pierwsze wrażenie dotyczące gburowatości i narwania Knoxa jest mylne, a ten człowiek ma do zaoferowania o wiele więcej?

?To, co zostaje w nas na zawsze? jest reklamowana jako bestseller ?NYT?, viral TT, topka Amazonu i nominacja GoodReads. I żadne z tych wyróżnień nie jest przesadzone. Ta opasła powieść już na wstępie wciągnęła mnie bez reszty w kreowany świat i zaczarowała niewyobrażalnie dobrą narracją, ciekawymi postaciami oraz niepowtarzalnym klimatem małego miasteczka. Główne postaci mają swoje tajemnice, a to napędza fabułę i sprawia, że z jeszcze większą ciekawością chce się przewracać kolejne strony, podobnie jak pojawiająca się nieokiełznana chemia między Knoxem a Naomi. To jedna z tych powieści, która ujęła mnie każdym swoim elementem, a jej obszerność kompletnie mi nie przeszkadzała ? wręcz przeciwnie, ja nadal czuję niedosyt tej historii. Bez reszty zaangażowała mnie emocjonalnie, sprawiała, że uśmiech gościł na mojej twarzy, wzruszenie ściskało za gardło, a niezgoda na niektóre wydarzenia wyzwalała moją buntowniczą naturę. Bowiem wiele sytuacji, których dotknęło Naomi było tak samo życiowych, jak i niesprawiedliwych, wręcz smutnych i budzących mój sprzeciw. A zachowania Knoxa nieraz doprowadzały mnie do frustracji. Ale to właśnie między innymi takie reakcje czytelnika cechują przecież dobrą lekturę. A tej książce tego nie da się odmówić. Dodatkowo Autorka porusza tu jakże ważny temat strachu, który- jeśli tylko mu na to pozwolimy, może rządzić całym naszym życiem. Pokazuje także, że miłość jest piękna, ale i ma niszczycielską moc, z czym zawsze należy się liczyć. Za pomocą postaci udowadnia jednak, że dla prawdziwych, szczerych i bezgranicznych uczuć, warto podjąć ryzyko zranienia. To także historia o skomplikowanych relacjach rodzeństwa, o trudach bycia rodzicem, o sile rodziny i przyjaźni, o cudownej, choć czasem przytłaczającej małomiasteczkowości. Mnie kupiła zupełnie i zapewniła doskonały czas z lekturą, a zakończenie pozytywnie mnie zaskoczyło, bo nie dość, że idealnie wpasowuje się w całokształt fabuły to także czerpie z życia i jego zaskoczeń. Ogromnie ją polecam, jest warta każdej minuty jej poświęconej. Z niebywała niecierpliwością czekam na kolejną odsłonę serii, bo Autorka stworzyła takie miejsce, do którego chcę wracać, a jej magiczny styl pisania całkowicie mnie kupił.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?