Tożsamość jest historią różnych miłości. To miłość do osoby, którą się poznało, która wydawała się wszystkim na tyle, że wyszła za niego za mąż. Jednak po kilku latach gdy miłość kwitła, narodziło się dziecko. Chłopiec był kochany, wręcz idealny w każdym calu. Ta miłość do niego była wielka i ciężka niczym niezniszczalny głaz. Jednak los dostąpił im nieszczęścia i zabrał im pięcioletniego synka. Pozostała gorycz i żal. Nikt nie próbował jej zrozumieć. Niby chcieli dobrze, jednak przekonali jej męża na tyle, że zapragnął on mieć drugie dziecko. Słowa jakich przy tym użył były najgorsze dla matki, która była w ciężkiej żałobie. Zapragnął bowiem, by ponownie zaszła w ciążę, wtedy zapomni o tym, którego utraciła. Jak okrutne to były dla niej słowa. To jakby miała wymazać cały okres jego życia i udawać, że nigdy nie istniał. Że nigdy nie stała przy jego łóżeczku, ani nie tuliła wątłego ciałka. Jakim trzeba być obłudnikiem, by nie pozwolić jej na żałobę i zastąpić jedno dziecko drugim? W tamtym momencie coś wewnątrz niej pękło. Z rozpaczy odeszła od niego, by poszukać ciszy i możliwości przeżycia tych przykrych wydarzeń. Nie spodziewała się tylko, że kobieta za którą już nikt się nie oglądał, zostanie dostrzeżona przez kogoś innego. Czyżby zatem czekał ją nowy początek?
Wiecie, pierwszą książkę autora totalnie nie zrozumiałam, podczas gdy ta, trafiła prosto do mojego serca. Wciąż napisana w formie rozrzuconych stron pięknej powieści, gdzie lawirujemy między czasem obecnym, a przeszłym, okraszonym jej wspomnieniami. Historia przedstawia różne maski jakie ludzie zakładają. Jest też wzmianka o francuskich obyczajach, pocałunkach oraz życiu według panujących tam zasad. Autor pokazał, że najczulsza postać na ziemi dla ukochanego może być chodzącą wrażliwością, podczas gdy w pracy chłodną pracownicą i stanowczą kobietą sukcesu. Dopiero, kiedy byli u siebie, nikt na nich nie zerkał, zdejmowali skorupy, by poddać się miłości ciała i duszy. Duży druk tylko te historie przyspieszał. Tym razem bardzo jestem zaskoczona wylewnością autora pod każdym względem. Choć niekiedy surowo przekazywał te ważniejsze aspekty, to jednak stwierdzam, że tym sposobem mnie do siebie przekonał. Polecam!
Opinia bierze udział w konkursie