Mam dla was smutną wiadomość. "Trudna radość" jest ostatnim tomem cudownej sagi "Lwowska odyseja" Magdaleny Kawki. Niestety musiałam się pożegnać z ulubionymi bohaterami. Będzie mi ich brakowało. Niestety wszystko, co dobre szybko się kończy.
Jeżeli jeszcze nie znacie tej sagi, to gorąco zachęcam was do jej poznania. Zacznijcie od: "Pora wzruszeń, pora burz", "Powrót z piekła", "Nowy początek" i zakończcie na czwartym tomie "Trudna radość".
W książce "Trudna radość" poznacie ostateczne losy naszych bohaterów. Przekonacie się, kto przeżył, a kto niestety pożegnał się z życiem. Tutaj przeżyjecie nie zawsze radosne chwile. Będą momenty, w których łzy same będą płynęły. Z nowym życiem pojawi się nadzieja na lepsze jutro.
Nasza bohaterka Lilka cały czas czeka na swojego męża. Nie może sobie poukładać życia, wiedząc, że on gdzieś tam jest. Ma nadzieję, że jeszcze go zobaczy. Na horyzoncie pojawił się Andrzej, który ją bardzo kocha. Wie, że chwilowo nie ma szans na odwzajemnienie miłości przez naszą bohaterkę. Co zrobi nasza Lilka? Czy będzie czekała na Oresta, czy może wybierze Andrzeja? Czas pokaże. Oczywiście ja już znam odpowiedź, ale was zostawię w niepewności. Prawdę poznacie, czytając "Trudną radość".
Dowiecie się również co słychać u Oresta. Czy wypełnił powierzone mu zadanie? Czy raczej wybrał inne rozwiązanie? Zastanawiałam się, co wybierze. Czy powróci do swojej żony, czy raczej wybierze ukochaną Ukrainę? Bardzo się o niego bałam, ponieważ obok niego kręciła się pewna kobieta. Czy do końca był wierny Lilce?
Poznacie również całą smutną, trudną i przerażającą historię Walerii Gałązkowej. Będziecie w głębokim szoku, czytając o jej problemach. Kobieta przeżyła i nadal przeżywa prawdziwe piekło. Całą historię opowiedziała tylko jednemu bohaterowi.
Gustaw to postać, która mnie co jakiś czas mocno irytowała. Dzięki niemu jego żona bardzo mocno cierpiała, a to w jakimś stopniu przyczyniło się do jej ciężkiego stanu. Czy będzie w stanie sobie wybaczyć?
Dzięki autorce mogłam poznać świat rodziny Lindnerów. Uczestniczyłam w ich szczęściu, jak i w nieszczęściu. Na moich oczach przychodziło nowe i niestety odchodziło stare. Mogłam poznać niesamowitą gwarę. Przyjrzałam się z bliska drugiej wojnie światowej widzianej oczyma Polaków, Ukraińców, Rosjan, Żydów i innych narodowości. Dla uczciwych ludzi były to niewyobrażalnie tragiczne czasy. Źli ludzie kombinowali, jak tylko mogli. Okradali, gwałcili, mordowali i donosili na niewinnych obywateli w zamian za jakieś profity. Często szantażowali swoich bliskich.
Magdalena Kawka, tworząc swoje fikcyjne postacie, inspirowała się prawdziwymi bohaterami. Niektóre miejsca opisane w książce istnieją naprawdę, inne powstały na potrzeby całej historii. Czytając "Lwowską odyseję" poznacie mieszkańców Lwowa przed wojną, w jej trakcie i oczywiście po niej.
Jestem zadowolona z całej tej sagi. Wszystkie cztery tomy pochłonęłam w niecały tydzień. Po przeczytaniu pierwszego tomu nie mogłam oprzeć się pokusie i przeczytałam kolejny i kolejny, aż doszłam do ostatniego. I tutaj pękło mi serduszko. Szkoda, że to już koniec przygód rodziny Lindnerów, ich przyjaciół i wrogów. Czytając "Lwowską odyseję" śmiałam się, płakałam i byłam bardzo przerażona. Często towarzyszyło mi uczucie smutku i przygnębienia. Nie mogłam pojąć, jak mogło dojść do tak tragicznych wydarzeń.
Fabuła całkiem dobrze przemyślana. Skradła moje serce. Co do akcji to nie mam na co narzekać, nie mogłam oderwać się od czytania. Bohaterowie wielobarwni. Moimi ulubionymi bohaterkami są Lilka i jej mama Marianna.
Dziękuję autorce za to, że pokazała nam obraz drugiej wojny światowej z całkiem innej strony.
Jeżeli lubicie książki obyczajowe z historią w tle, to koniecznie przeczytajcie całą sagę "Lwowska odyseja". Nie będziecie żałowali. Idealna lektura dla miłośników historii i drugiej wojny światowej.
Z całego serca polecam: "Pora westchnień, pora burz", "Powrót z piekła", "Nowy początek" i oczywiście "Trudna radość", mommy_and_books.
Opinia bierze udział w konkursie