Eve to młoda kobieta, która pracuje, jako architekt, jednak pod względem zawodowym czuje, że stoi w miejscu. To uczucie towarzyszy jej również w związku, odnosi wrażenie, że z Mikem jest tylko z przyzwyczajenia. Dodatkowo wszystkiego nie ułatwia to, czego dowiedziała się wraz z siostrami jakiś czas temu. A mianowicie, że słynna aktorka Jillian Croft wcale nie jest ich biologiczną matką. Cały czas nie daje jej to spokoju. Postanawia skorzystać z propozycji swojej macochy i wyjechać do jej przyjaciółki by zaprojektować dom. Nie przypuszcza nawet, że ten wyjazd odmieni całe jej życie.
Czy Eve będzie dalej robić to, co lubi? Czy będzie chciała odnaleźć swoją biologiczną matkę? Czy związek głównej bohaterki i Mikea przetrwa rozłąkę?
Po przeczytaniu pierwszego tomu, ?Dawne kłamstwa? wiedziałam, że będę musiała przeczytać kolejne części, bo nie dadzą mi spokoju. Zwyczajnie w świecie muszę wiedzieć, co dalej. Jak w części pierwszej poznajemy losy średniej z sióstr, Rosalind i razem z nią podążamy by odkryć prawdę, Tak teraz przyszedł czas na najmłodszą, czyli Eve.
Dla naszej głównej bohaterki to, że Jillian Croft nie jest ich biologiczną matką, odniosłam wrażenie, że jest dosyć obojętne. Ani nie pragnie odnaleźć swojej rodzicielki, ale nie jest to dla niej temat tabu, jak na przykład dla Olivii. Eve dzięki wyjazdowi ma nadzieje ułożyć sobie wszystko, a przede wszystkim chce zdobyć doświadczenie w samodzielnym projektowaniu.
Jednak jej spokój pracy zakłóca pewna młoda dziewczyna Abigail, która chciałaby zapoznać się ze swoim prawdziwym ojcem. Wydawać by się mogło, co Eve ma do tego? Czemu miałaby mieszać się w czyjeś życie? I właśnie te pytania często sobie zadawała, jednak czuła wewnętrzną potrzebę, że musi pomóc tej dziewczynie.
Uwielbiam takie książki, gdzie wraz z głównymi bohaterami mogę odkrywać sekrety ich pochodzenia. Sprawia mi przyjemność zanurzanie się w historię, pozwala mi to na zostawienie swoich problemów gdzieś obok.
Przyznam, że trochę ta książka czekała na moim regale, aż po nią sięgnęłam. Teraz wiem, że z trzecim tomem tak nie zrobię. Część trzecia dotyczyć będzie najstarszej z sióstr, czyli Olivii a to właśnie ona intryguje mnie najbardziej, bo ona nawet nie chce słyszeć o tym, że to nie Jillian Croft jest jej biologiczną matką. Obiecuję, że już niebawem przyjdę opowiedzieć wam tu właśnie o ostatnim tomie z tej trylogii. A jeśli jeszcze nie czytaliście tej serii to gorąco zachęcam was do sięgnięcia po pierwszą część, a potem już sami będziecie chcieli więcej i więcej.
Opinia bierze udział w konkursie