Trzynaście życzeń

Ellie pochodzi z magicznej rodziny, ale na co dzień musi ukrywać swoje zdolności przed innymi, nawet przed swoją najlepszą przyjaciółką Lią. Jedyną osobą spoza rodziny, przy której mogła zawsze być sobą, był Jack. Niestety, choć kiedyś nierozłączni, teraz traktują się jak powietrze.
Ellie wkrótce ma rozpocząć naukę w ostatniej klasie liceum. Chciałaby jednak do tego czasu porzucić rolę nieśmiałej dziewczyny, chowającej się na uboczu i stać się bardziej otwarta na świat. W tym celu tworzy wakacyjną Listę Przełamywania Oporów, która ma jej pomóc w wyjściu ze skorupy. Jednym z punktów do odhaczenia jest zemsta na byłym przyjacielu dziewczyny, Jacku.

Co znajdziecie w książce ,,Trzynaście życzeń"?
magię
rodzinny biznes
żałobę, życie po stracie
?? listę wyzwań do podjęcia
friends to enemies to lovers

Uważam, że jest to naprawdę przyjemna historia, która idealnie nada się na lato. Choć nie należy do tych szczególnie odkrywczych, można z nią miło spędzić czas!

Bardzo lubię wątki romantyczne z bohaterami, którzy znają się już od dłuższego czasu i tę relację również śledziłam z zainteresowaniem. Byłam ciekawa zwłaszcza tego, co poróżniło Ellie i Jacka w przeszłości.

Zachowania głównej bohaterki czasem mnie irytowały i było mi trudno ją zrozumieć. Z drugiej strony, gdy przypomnę sobie siebie z nastoletnich lat, miewam podobne odczucia.

Myślę, że jeśli lubicie urocze, lekkie historie z wątkiem romantycznym i odrobiną magii, możecie dać szansę tej historii.

Chciałam miłej, uroczej, lekkiej młodzieżówki, która złapie mnie za serce i będzie przyjemnym spędzeniem czasu. Nie mogę powiedzieć, że nic całkowicie z tej listy nie dostałam, ale na pewno tak jak zapewne wszyscy nie chciałam nudy, a ją odczuwałam za często;(

Myślę, że będzie to idealna wakacyjna pozycja dla osób zaczynających z czytaniem, mniej wymagających i młodszych. Realizm magiczny jest ciekawie poprowadzonym wątkiem, ale na początku nie mogłam się do niego przyzwyczaić - bo niektórzy bohaterzy o tej magii wiedzą, inni nie.

Motyw childhood friends to enemies to lovers był mega fajny! Relacja Jacka i i Ellie była urocza, ale myślałam, że zostanie ten wątek romantyczny bardziej rozwinięty. Bohaterzy sami w sobie byli okej wykreowani, czasami mnie irytowali swoimi zachowaniami, ale wciąż miałam na uwadze, że to książka kierowana do młodszej grupy odbiorców.

Pióra autorki jest miłe i przyjemne dla oka, nie sprawia trudności w czytaniu. Polecam spróbować i wykreować swoje zdanie, szczególnie młodszym osobom.

Czy wy też ostatnio macie tak ogromny problem z zaangażowaniem się w jakąś historię?

Ja wam powiem, że ten rok pod względem czytelniczym jest dla mnie okropny. Trafia na strasznie dużo rozczarowań, albo takich pozycji bardzo podobnych do siebie.

Książka jest dla młodszych czytelników, więc ja liczyłam, że będzie słodka i urocza taka trochę naiwna i że mnie zaangażuje od początku no i tak nie było.

Mamy tutaj społeczność, która ukrywa się, bo jest magiczna. Dziewczyna, która nie może nikomu o tym powiedzieć, jest tak naprawdę zostawiona sama sobie i nie ma przyjaciół. Jedyna osoba, której mogła o tym powiedzieć i rozmawiać z nią na te wszystkie zakazane tematy, nie zwraca na nią już uwagi tak jak kiedyś.

Relacja między bohaterami w tej książce mnie strasznie odpychała od niej, bo była nie tyle, ile naciągana a bez podstaw. Rozumiem, że bycie nastolatkiem wiąże się z zauroczenia bez jakichkolwiek podstaw, ale w książce ja jednak bym chciałabym mieć jakieś wyjaśnienia co i dlaczego. Choć dla nastolatków będzie ten wątek świetny. 
Watek taki magiczny był fajny, ale ja też liczyłam na większe rozwinięcie tego, bo miałam wrażenie, że on jest tylko dodany po to, żeby książka nie była tak nudna, a nie rzeczywiście, że był na niego plan. Choć jako takie tło do romansu i problemów, było całkiem spoko.

Książkę czyta się błyskawicznie, jest to ogromny plus. Krótkie rozdziały, krótkie zdania i język też nie jest wymyślny.

Miałam trochę problem z tym, w jaki sposób niektóre osoby w tej książce były traktowane i jak się z tego tłumaczyły później. No i to też wiąże się z zakończeniem książki, które dla mnie było przereklamowane i takie zbyt przekombinowany, bo rozumiem, dlaczego ona takie było, ale też wiem, że można było to zrobić całkiem inaczej.

I tak jak w wyżej wam napisałam, miałam problem z nią od początku, bo nie potrafiłam się utożsamić z bohaterami, nie potrafiłam się wgryźć w historie, nie potrafiłam się w niej odnaleźć i nie potrafiła mnie zaangażować i dopiero gdzieś tam po piętnastym rozdziale coś się wydarza, że ja rzeczywiście widziałam u siebie zaangażowanie.

I jeżeli ja bym była teraz młodsza, na pewno ta historia spodoba mi się dużo bardziej pomimo tego, że nie uważam, żeby to była zła historia, tylko ja mam wrażenie, że przeczytałam tych książek już za dużo i one są do siebie zbyt podobne.
Dla mnie to takie 3,5/5 ??.